41

9.1K 306 53
                                    

— Stella. — słyszę głos nademną.

— co chcesz Nico? — pytam lekko wkurzona.

— co ci?

— mi?

— nie, mi. — wywraca oczami. — czemu nie zostałaś z nami na murku? Pozatym, jest coś ważnego.

— mów co jest takiego ważnego.

— twój Pan X to Styles.

— ale ja wiem. — śmieje się. — i wiem też że powiedziałaś mu ze znam Stelle.

— jest załamany, pogadaj z nim. — mówi a ja wzruszam ramionami.

Wzdycham głośno i zaczynam bawić się palcami u dłoni.

— wiesz... — zaczynam. — pogadam z nim na festiwalu. Spotka się ze Stella a tam ja, tadam!

— za późno... — mówi.

— trudno się mówi. — puszczam jej oczko i zakładam plecak na plecy, telefon chowam do kieszeni spodni i wchodzę do sali lekcyjnej na fizykę.

Siadam w ostatniej ławce. - normalka.

Wchodzi Harry, jego oczy są lekko spuchnięte, a włosy które zawsze idealne ułożone, wyglądają jak po ostrym seksie.

— co się tak kurwa patrzysz? — odzywa się do mnie chamsko a ja pokazuje mu środkowy palec.

Trochę szacunku kolego, bo Stella się jeszcze z tobą nie spotka.

Siada obok mnie, niestety.

— jak się nazywa twoja kuzynka?

— która?

— Stella.

— no, Stella się nazywa. A czemu pytasz? Znasz ją? — jestem kłamliwą suką.

— ta. — odpowiada cicho i bez namiętnie. Szkoda mi go, na serio.

Lekcja się zaczęła. Nauczycielka weszła i zaczęła tłumaczyć nam jakieś wzory których nigdy nie zrozumiem.

Tak sobie myślę i w sumie gdyby Styles był taki mądry to ogarnąłby że jego ukochaną jestem ja.

No cóż, mądrość z pięknością nie idzie w parze.

JEZU KOCHAM WAS

SEND NUDESWhere stories live. Discover now