• 4 •

3.4K 174 114
                                    

• Kiedy Cię obserwuje •

   • Nakajima Atsushi •

   Atsushi znów został wrobiony w zakupy z doktor Yosano. Jak to jest, że za każdym razem, gdy Akiko oznajmia wyjście na zakupy, nagle jest jedynym, który znajduje się w pomieszczeniu? Nigdy się nie dowie, więc chcąc, nie chcąc, zmuszony był jej towarzyszyć. Jedynym pozytywnym aspektem tego wyjścia, było to, że niedaleko zauważył pewną przeuroczą, uśmiechniętą istotę. Piękne, duże [Kolor] oczy błyszczały, a [Kolor] [Długość] włosy powiewały na wietrze razem z sukienką, w którą była ubrana. Widok dziewczyny w kolorowym wianku, poruszył miękkie(?) serce Atsushiego.

   Nastolatek chciał i tym razem podejść do niej i porozmawiać jak ostatnim razem, ale niestety, nie była ona sama. [Imię] była otoczona wianuszkiem przyjaciół, z którymi żywo rozmawiała i śmiała się. Białowłosy nie chciał przeszkadzać jej w spotkaniu. Mogła też pomyśleć, że chłopak ją śledzi, skoro znów by się spotkali. Nie chciał, aby pomyślała o nim jak o jakimś psychopacie. Ona naprawdę jest taka miła i-

- Atsushi, skoro tak się jej przyglądasz, to może zaprosisz ją do nas?

- Y-Yosano-San! Ćsiiii!

   Zaczął niekontrolowanie machać rękami, a czarnowłosa kobieta śmiała się z niego i kręciła głową. Czuł tylko, jak jego policzki robią się z każdą chwilą coraz cieplejsze.

   • Dazai Osamu •

   Ciemnooki szatyn zauważył pewną [Kolor]oką dziewczynę po drugiej stronie ulicy, w jakiejś herbacianej kawiarence. Spokojnie piła zamówioną herbatę i rozmawiała z jakąś zielonowłosą kobietą, przeciętnej urody. Dazai zdziwiony był, jak wielką cierpliwością [Nazwisko] wykazywała się do dziewczyny. Z daleka mógł dostrzec, jak cały czas ruszała buzią, a [Imię] tylko co jakiś czas wtrącała jakieś krótkie odpowiedzi. W pewnym momencie zauważył, jak druga kobieta zaczyna się śmiać i ,,kładzie'' się na stoliku, a [Kolor]włosa lekko się uśmiecha. Ile by dał, aby to przy nim tak się szczerze uśmiechnęła. Oparł się wygodniej o oparcie sofy, na której siedział i upił łyk zamówionej wcześniej kawy. W tym momencie nie wyglądała tak, jak ostatnio, kiedy ją widział. Wyglądała teraz tak przyjaźnie, że nikomu nie przyszłoby na myśl, jak cięty ma język.

- Cały czas się na nią patrzysz, bandażowy niewdzięczniku. Pij tą kawę i wracamy do pracy.

- Co w tym dziwnego?

- Wyglądasz jakbyś chciał ją porwać.

- Kamoshinai, kto wie?

- Przerażasz mnie z każdym dniem coraz bardziej...

   Osamu uśmiechnął się tylko w odpowiedzi, na co Kunikida westchnął. Złotooki poprawił okulary, a następnie kazał pospieszyć się swojemu partnerowi, więc kiedy ten dopił kawę, zapłacił, chwycił go za kołnierz i zaciągnął na górę, do agencji.

   • Fyodor Dostoyevsky •

   Czarnowłosy stał oparty o ścianę budynku, będącą od strony ciemnego zaułka. Włosy jak zwykle pod czapką, nie ruszały się nawet na milimetr. Czarny płaszcz aktualnie zarzucony luźno na ramiona, poruszał się lekko przy chociaż najdrobniejszym ruchu. Fioletowooki wychylał się co chwilę i obserwował otoczenie znajdujące się przed nim. A raczej kobietę, która tam stała. Młoda, [Kolor]włosa kobieta, przyszła tego dnia do slumsów, gdzie na chwilę obecną ukrywał się Fyodor, aby poprzechadzać się między małymi straganami. Zauważył, że [Imię] bardzo lubiła pomagać tym nic nie wartym, biednym ludziom(mniemaniem Fyodora).

Bungou Stray Dogs  ||  🅂🄲🄴🄽🄰🅁🄸🄾Where stories live. Discover now