Rozdział Pierwszy.

193 4 0
                                    

A więc tak, Mam na imię Nina i mieszkam w Stanach od 4 lat po tym jak w wieku 12 lat dostałam stypendium od swojej federacji  na trenowanie swoich umiejętności wrestlingowych  właśnie tutaj pod okiem tutejszych trenerów, od czasu do czasu na, większe gale przychodzą gwiazdy WWE czy TNA a czasem nawet prezesi tych gal i wyłapują młode talenty.

Była 7 rano jak zwykle, o tej porze zbieram  się do szkoły  , zazwyczaj przyjeżdża po mnie autobus szkolny i tak było tym razem . 
Ubrałam buty , bluzę i zabrałam plecak  . Wyszłam z domu prosto na przystanek, a chwilę później podjechał po mnie autobus.
Siadłam tuż obok mojej najlepszej przyjaciółki Mirelli która  również trenowała i należałyśmy obie do jednej federacji.
- Cześć Mira - uśmiechnęłam się
- o hej kochana - również się uśmiechneła  ściągając słuchawki
- Czego słuchałaś? - zapytałam
- wiesz nie słuchałam, słyszałaś o nowej federacji? AEW? - zapytała
- tak coś słyszałam , a co? - również zapytałam
- wczoraj mieli pierwszą gale i nie zgadniesz kto tam był  - powiedziała Podekscytowana.
- Czyżby Dean Ambrose? - zapytałam
- raczej Jon Moxley haha - zaśmiała się
- haha no tak w końcu nowy gmick  to nowe imię

Podjechałyśmy już pod szkołę więc poszłyśmy prosto na lekcje po drodze zaczepił mnie jeden z kolegów w klasie
- hej mistrzyni - powiedział
- nie Jestem mistrzynią  - odpowiedziałam
- jeszcze nie, ale w końcu jesteś pretendentką do tytułu i liczę że wygrasz - powiedział

Ah no tak zapomniałam o tym wam wcześniej wspomnieć że aktualnie jestem pretendentką do pasa, kobiet mojej federacji 

- Dzięki że we mnie wierzysz - uśmiechnęłam się

- słuchaj jesteś jedną z najlepszych, jak mam w Ciebie nie wierzyć - uśmiechał się

-oh już mi tak nie schlebiaj - powiedziałam i odeszłam

- Oho ktoś tu chyba się w Tobie zabujał haha  - zaśmiała się Mirella

- daj spokój on tylko jest moim fanem po za, tym  wiesz że jestem zakochana w Kubie - wywróciłam oczami

- daj spokój sobie w końcu z Kubą widzisz że to nie ma sensu nawet ze sobą nie rozmawiacie a nawet jeśli to jest to raczej krótka wymiana zdań , a po za tym widzisz że on buja się z Krzyśkiem i z dziewczyną Krzyśka a to jest twoja rywalka na najbliższą galę więc nie sądzę że dałby radę być z Tobą podczas tego gdy Krzysiu jest z Leną i puki ona trzyma pas - powiedziała stanowczo brunetka

- A, moim zdaniem Kuba ma chyba własny rozum i nie jest zależny od Krzysia i jego dziewczyny - odpowiedziałam oburzona

- no tak ma ale sterowany jest przez tamtą dwójkę - wywróciła oczami

Młoda wrestlerka Where stories live. Discover now