Rozdział 16

7.1K 224 78
                                    


Pov Katy

Rano obudziłam się bardzo wypoczęta. Chciałam zejść z łóżka, ale coś ciepłego mi w tym przeszkodziło. Była to ręka mojego mate owinięta wokół mojej talii. Użyłam trochę siły, by ją zdjąć.
Następnie poszłam do garderoby, na szczęście po stronie Luny były już moje ubrania. Wzięłam z niej luźną, niebieską, na ramiączkach bluzkę i czarne spodenki, które ledwo zakrywały mi tyłek. Czas podnieść ciśnienie mojemu mate.

Gdy wychodziłam niechcący zrzuciłam jakiś karton. Gdy go podniosłam część zawartości się wysypała. Okazało się, że spore pudełko było wypchane lakierami do paznokci. Aż mi się oczy zaświeciły. Nie gdy jakoś specjalnie nie dbałam o moje paznokcie. Chyba pora i czas.

#####

Poszłam do łazienki gdzie znalazłam bransoletkę z karteczką ,,Dla mojej przyszłej Luny" Uśmiechnęłam się na ten podarek i go założyłam. 

~Jakie to urocze!~

Załatwiłam wszystkie potrzeby fizjologiczne. Następnie ubrałam się w wcześniej przygotowany strój. Po czym wyszłam z toalety. Mojego mate nie było, więc na razie mam spokój. 

Poszłam na dół do kuchni coś zjeść. Ale przekraczając granicę między holem, a kuchnią stanęłam w bezruchu. Otóż mój przeznaczony całował się z tą dziwką. Jak jej było.  Wiem! Ava... Gdy tylko mnie zobaczył odepchnął swoją nową Lunę od siebie. Jak on mógł? Najpierw daje mi tą bransoletkę, a później zdradza mnie z tą suką.

-Oddawaj moją bransoletkę zdziro! - krzyknęła do mnie. Więc ona nie była dla mnie?

-Znalazłam ją w łazience... Z napisem ,, Dla mojej przyszłej Luny" - starałam się zachować zimną krew.

-Pewnie ją zostawiłam po naszym ostatnim seksie w Max-a łazience - powiedziała z irytacją w oczach.

 TEGO JUŻ ZA DUŻO! Rezygnuję z tego stanowiska! 

Rzuciłam bransoletką o podłogę, a ta się roztrzaskała na małe kawałeczki. Ave zaczęła ją zbierać. Najwidoczniej była dla niej ważna.

 Wybiegłam z domu, a Ali zmieniła mnie w wilka.  Nie obchodziło mnie, że Max za mną biegnie.  Przecież woli swoją dziwkę. Gdy znalazłam się już na terytorium mojego stada poczułam się bezpieczniej. Pobiegłam do mojego pokoju w domu głównym. Zamknęłam drzwi na klucz. Położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać. Znów się rozklejam... Jak ten idiota mógł mi to zrobić?


Pov. Max

Gdy się obudziłem mojej ukochanej już nie było. Myślałem, że uciekła do póki nie usłyszałem kogoś w garderobie. Przebrałem się w czarne jeansy i błękitną koszulę, a następnie poszedłem do kuchni przyszykować śniadanie dla mojej miłości. Zastałem tam Ave, która od razu, gdy mnie zobaczyła rzuciła się na mnie. Właśnie w tym momencie do kuchni i przyszła Katy. Odepchnąłem Ave od siebie. Byłem tak ogłuszony, że nie rozumiałem o czym rozmawiali. 

Aż Katy rzuciła bransoletką Ave.

Co ja najlepszego zrobiłem? Moja kruszynka wybiegła na dwór, a ja za nią. Rzuciłem tylko szybkie zaraz wracam do Ave. 

Dobiegliśmy na teren Krwawego Księżyca. Kate pobiegła do domu, a ja zostałem otoczony przez jej watahę. Byli zaniepokojeni tym, że ich Alfa płacze. Wygonili mnie z poza ich terenu. Normalnie bym to zignorował lecz teraz i tak nic nie zdziałam. Wróciłem do mojego domu, tam czekała na mnie rozebrana Ave. Nie opierałem się. Potrzebowałem odstresowania...

Mate [ w trakcie korekty]Where stories live. Discover now