,,Poczułem ukłucie w sercu"

70 10 0
                                    

< T/I >
[...] Zanurzał się bardziej w moich ustach a ja nawet nie zareagowałam, bo nie wiedziałam co w tym momencie się stało. Po chwili zrozumiałam i odepchnęłam go od swojej twarzy rękoma:
- T/I! Co robisz?! - oburzył się ,,kosmita" a po chwili pojawił się jego cudowny uśmiech na twarzy tej słodkiej istotki.
- Tae, uznajmy ten pocałunek jako... najlepszych przyjaciół... Będziemy się tak całować na powitanie lecz nie wymieniamy śliny... Przepraszam - odparłam szczerze, w sumie jak zawsze.
- Ale czemu? Sądziłem, że... że mnie lubisz... - jąkał się i łykał łzy.
- Alien...! Nie płacz. Ja po prostu zakochałam się w kimś innym... - nie była to wymówka, prawda... lecz i tak Tae tez jest przystojny... A co najważniejsze, to to, że zawsze będziemy przyjaciółmi i nic tego nie zmieni... I z tym się nie myliłam.
- A...! Jeśli mogę spytać... Kto ci się podoba? - spytał.
- Chłopie... Ty masz jakąś sklerozę?! Przed chwila tu był i jeszcze tak na mnie popatrzył...! - marzyłam.
I tego się nie spodziewałam:
Do łazienki wszedł Jung Kook z jakimś innym chłopakiem. Popatrzył się na mnie bardzo dziwnie. Postanowiłam wyjść.
- Wytłumaczę ci to kiedyś, Kookie. - odparłam i wybiegłam niezauważalnie z męskiej toalety.
< JungKook >
Byłem wściekły na bydlaka z licealnej 2 c. Chciałem go zamordować na miejscu! Nie wiadomo co on z nią tu robił! Szczerze nawet nie chce wiedzieć. Podszedłem do niego. Już chciałem walnąc mu w ryj ale... dostałem SMS pod tytułem:
Nieznany numer: Go Fuck me now! (Na polski : Chodz mnie teraz ruch*c)
Wystraszylem się i wyłączyłem telefon. Tae zauważył na mojej twarzy strach, chociaż taki ze mnie twardziel. Postanowiłem odpisać.
Twój numer : Kim jesteś?
Nieznany numer : Nie powiem Ci, ale podpowiem... Chodzę do tej samej szkoły co ty... I widzimy się w wakacje... 05.07.19 r. Żegnaj...
  Dostałem zawału po tych wiadomościach. Nie dość ze ona lub on chce się spotkać to jeszczea zamiar mnie zgwałcić?! Ja nigdzie nie pójdę...
  Tae nawet nie zareagował na moje dziwne zachowanie przez cały dzień, myślał tylko o T/I.
< Jimin >
- Dziwnie się zachowujecie, chłopaki... - odparłem, bo czułem, że było coś nie tak.
- Czemu sądzisz, że dziwnie? Po prostu ja mam zły dzień. - powiedział bardzo spokojnie Kookie.
- A ja mam szczęśliwy, a w tym samym czasie zły. - odpowiedział mi Kosmita.
  Dobra, zostały 3 dni a ja nikogo nie wyrwalem. Trzeba kogoś znaleźć.
  Szedłem korytarzem szkolnym, glową w dół i z rękami w kieszeni u spodni. Nagle podbiegła do mnie ta sama dziewczyna co była w toalecie z Taehyungiem:
- Jimin...! Muszę ci coś powiedzieć... - nie jąkała się ale okropnie dyszała, w sumie się nie dziwie, bo biegła przez całą szkole aby mnie znaleźć.
- Słucham? - odparłem z pewnością siebie.
- Bo ja... Się zakochałam! - powidziala, dziwnie. - W takim jednym chłopaku... i... ehh... Wiem, że lecą na ciebie laski... I chciałam poprosić o pomoc. - powiedziała cichutko.
- Dobrze. To może zaczniemy? - odparłem.
- Ale Jimin...! On chyba już kończy tą szkołe... - odparła, podejrzanie i się trochę wahała.
- To tym bardziej musisz mu to powiedzieć. - dawałem jej rady.
  Cały dzień przegadaliśmy tylko dwoje, aż do pewnego momentu.
  Obok T/I stanął Jung Kook i zaczął posyłac mi złowrogie spojrzenie. Nie wiedziałem o co mu chodzi ja tylko byłem jej przyjacielem. Patrzył mi w oczy bez przerwy, dopóki nie przyszedł Tae i nie powiedział do dziewczyny:
- Cześć kochana. - i pocałował ją w usta.
< Jimin&Kook >
Poczułem ukłucie w sercu.

,,Go fuck me now&quot; [BTS PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz