VIII

1.1K 76 24
                                    

~POLSKA~
Po drugiej stronie stał Francja. Tylko co on tu robi? No nie gadajcie, że przylazł po Niemca bo go jebne. Sam go z domu wyrzucił!
- Dzień dobry Pologne. Słyszałem, że u ciebiw nocuje Niemcy...- No ja nie wierzę!
- Dobrze słyszałeś. I dobry- powiedziałem chłodno przyglądając mu się. Jak zwykle był ubrany w ten swój beret jak na Francuza przystało oraz szal. Nosił także swoją ulubioną podkoszulkę w poziome, błękitne pasy. Jako, iż jednak na dworze było zimno, zmuszony był założyć kurtkę.
-Jest w środku?- Ah i bum zapomniał... Ma jeszcze ten swój wkurzający akcent.
- Nie, wyszedł do sklepu, a po co ci ta informacja?
- Muszę z tobą pogadać! Sam na sam, więc świetnie się złożyło, że go nie ma. Mógłbym wejść?
- A-ah! Prawie zapomniałem! Wybacz... Pewnie l, wchodź- odsunąłem się dając Francuzowi przejść obok. Wiatr mocno zawiał a ja od razu szybko zamknąłem drzwi.
Francja w międzyczasie zdjął wierzchną odzież i po chwili razem udaliśmy się do salonu w ciszy. Usiadłem na kanapie, on natomiast na fotelu stojącym na przeciwko mnie.
- Więc? O czym tak ważnym chciałeś porozmawiać?
- Już ci mówię, ale Niemcy nie może się dowiedzieć, że o tym wiesz.
-Co? Dlaczego?
- Zaraz się dowiesz.
- A więc zamieniam się w słuch.
Francja cicho westchnął i powiedział coś bardzo dla mnie szokującego.
- Słuchaj Pologne... To może być dla ciebie trudne do zrozumienia ale... Niemcy on... On ma depresję.
Czy on sobie ze mnie żartuje? Bo jak tak to to jest słaby prank...
- To jest żart tak? Bo jeśli tak to nieśmieszny. On i depresja? No coś trudno mi w to uwierzyć
- To nie jest żart Pologne. Mówię poważnie. Znalazłem u niego antydepresanty oraz poplamione krwią bandarze... Wiesz idę o zakład, że musiał je już u ciebie zmieniać i pewnie leżą w koszu.
Szybko podniosłem się z siedziska i pobiegłem do łazienki. Wbiegłem do niej otwierając drzwi z chukiem. Od razu podbiegłem do kosza i go otworzyłem.
Od razu na ten widok łzy mi npłynęły do oczu. O-on miał rację... Niemcy... Ma depresję... Ale czemu nic nie powiedział? Bał się? Ale czego?
Nagle mnie olśniło. No przecierz! Ten dureń Francja wyrzucił go z domu! Czyli bał się, że potraktuję go tak samo.
Nieco spokojniejszy wróciłem do salonu na swoje miejsce. Spojrzałem na Francję.
- Wytłumacz mi... Dlaczego go wyrzuciłeś z domu?
- Opowiem ci innym razem. Teraz ważniejszy jest Niemcy. Musimy mu pomóc!- Ta. Mówi ten co go wyjebał z domu! Ha! Ciekawe co jeszcze wymyśli.- Musimy zabrać go do psychatrę i załatwić leczenie! Ja się tym zajmę a ty musisz go jakoś zaciągnąć do ośrodka. Co o tym myślisz?- Wow... No tego bym się nie spodziewał.
- Wyjątkowo się z tobą zgodzę. Jednak musimy się umówić na spotkanie żeby obmyśleć plan. Co robisz jutro o 16?
- W sumie to nic.
- Więc ustalone. Przyjdę do ciebie o 16. A teraz musisz się zbierać bo nie wiemy kiedy Niemcy wró- nie dokończyłem bo usłyszałem pukanie do drzwi. O cholerka.
Popędziłem w ich stronę niczym burza i wyjrzałem przez wizjer (dziękuję PiksiPinkiStarPPS). Po drugiej stronie stał Niemcy i czekał aż otwożę. Jak dobrze, że ten debił nie wziąl kluczy! Szybko zgarnąłem wszystkie rzeczy Francji i do niego podbiegłem.
- Trzymaj i spierdalaj przez okno ale uważaj żeby cię nie zauważył.
Popchnąłem go w stronę okna wciskając jego rzeczy. Od razu otworzył okno, jak dobrze, że bylismy na parterze. Ja natomiast kierując się w stronę drzwi krzyknąłem.
- Już idę!
Podbiegłem do drzwi i przekręciłem zamek. Nacisnąłem jekko klamkę i uchyliłem je. Za nimi stał Niemcy z dwiema pełnymi i pewnie ciężkimi siatami. Od razu go przytuliłem, on natomiast był zdezorientowany. Prawie odrazu się odsunąłem i zabrałem jedną z siatek. Dalej milcząc podreptałem z nią do kuchni.
Słyszałem, że Niemcy zaknął drzwi, a po chwili jego kroki skierowane w moją stronę. Po chwili znalazł się w kuchni i postawił drugą siatkę na blacie.
Wpatrywałem się w niego. Nie no, sory Francja ale nie wytrzymam.

-Niemcy... Czemu mi nie powiedziałeś... Że...

-"Że"?- powiedział zniecierpliwiony

- Że..... Masz depresję?

Cdn.

~~~~~
Macie tu rozdzialik może dam radę coś jeszcze wstawić jutro z tej książki.
Z góry przepraszam za wszelkie błędy ^^
I małe ogłoszonko:
Co myślicie o tym aby zrobić jeszcze jedną książkę tylko z innym shipem? UwU bo mam pomysła na fabułę.
Dajcie znać w komentarzach, bardzo mi się to przyda qwq
Dziękuję za przeczytanie tego i Do następnego ^^
Bay

!!Jest Już Nowa Wersja!! Przepraszam... \\Countryhumans\\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz