3

6.1K 292 639
                                    


*godzina 11; Pokój Rosji, Białorusi i Ukrainy*

R: *Podłazi do łóżka Białorusi i zaczyna go szturchać* WSTAWAJ !! ZACZYNAMY CAŁODNIOWĄ IMPREZĘ !!!

B: Haha, ja już się przygotowałem *wyciąga butelkę z wódką z pod kołdry*

R: No i prawilnie ! Idziemy budzić resztę !

U: *zapłakany* A wypuścicie mnie w końcu z szafy ! Proszę ! Brakuje mi świeżego powietrza !

B: Wypuścimy, wypuścimy ( ͡° ͜ʖ ͡° )...

                *W pokoju Polski i Niemca*

P: *śpi*

N: *szeptem, spoglądając znad książki* Jaki on jest uroczy kiedy śpi... Nadal nie mogę uwierzyć w to co mówił o moim wujku... Jak można skrzywdzić taką cudowną osobę jak on ?

R: *z buta wjeżdża*

B: *trąbi w plastikową trąbkę*

P: *szybko zrywa się z łóżka* Nie, nie, nie cesarstwo zostaw już mnie !! *patrzy się kto Białoruś i Rosję* Ufff to tylko wy, heh.

R: ДАААА !! Chodźmy po resztę, zjedzmy śniadanie i zacznijmy całodniową imprę !!

       *Gdy wszyscy się zebrali w kuchni*

W: Mogę przygotować wam śniadanko ??

P: Oczywiście :D

W: Ty się nie liczysz jebany leniu.

P: Ssij jajka !

W: No chyba ty Niemcowi :p

N: (  ͡° ͜ʖ ͡° )

P: We rób to śniadanie, a nie pierdolisz głupoty.

W: Lepiej pierdolić głupoty niż Niemca :p

P: We patola się ogarnij. Róbta mnie śniadanie, kurła.

Fr: A mówią, że Polak, Węgier dwa bratanki... W ogóle gdzie jest Ukraina ??

A: O, a gdzie jest Pepe XDD ?!? Dobra, głodny jestem, idę robić sobie burgerki, bo widzę, że nikt mnie tu nie nakarmi.

Fr: Ja się na poważnie pytam.

R: No wiesz, heh, krwawi z... nosa *szczerzy się*

A: My nie mamy nosów, zjebie.

R: Mamy dziurki nosowe ;)

B: Bo mu się pojebało. Jest zbyt podekscytowany imprezą. Ukrainę po prostu boli noga, a my jako dobrzy koledzy przyniesiemy mu jedzonko.

Fr: Powiedzmy, że ci wierzę.

R: W ogóle czemu to ścierwo zaczęło tak cię interesować ?? Masz już męża.

Fr: No wiesz, zdecydowałem, wraz z Niemcem, że pozwolimy mu dołączyć do unii...

R: I tak nie dołączy, koniec tematu.

R: Amerykaa~

A: Taaak~

R: Masz kontakt z Kanaaadą ? Bo chcę, aby załatwił nam ziółko na impręę~

A: Nie mamy tutaj ze sobą telefonów dzbanie :p Z kolei kiedy bym stąd wyszedł to bym odpadł.

R: A no racja :c

*Godzina 14; salon*

Wszyscy: *oglądają telewizję*

Zamknięci (Countryhumans)Where stories live. Discover now