#95 Grill u Longbottomów

125 12 4
                                    

- Rozpalileś już?- zapytała Alice, swojego męża.

- Tak, za chwilkę będziesz mogła przyenieść mięso- stwierdził Longbottom wchodząc do kuchni.

- Dawno nie spotykaliśmy się wszyscy razem- westchnąła kobieta- Jakoś nikt nigdy nie ma czasu.

***

- No Ja pierdole- warknęła Ava- Dostałam kolejną wiadomość.

- Przeczytaj na głos- powiedział Syriusz biorąc łyk kawy.

- Kiedyś Cię lubiłam, wyglądałaś normalnie, skromnie, schludnie... Nie piłaś tyle, nie paliłaś papierosów czy i innych rzeczy. A teraz ubierasz się ciągle na czarno, wyzywająco. Nie wiem... strasz się przypodobać temu twojemu chłopakowi. Daje unfollow, nie mogę patrzeć jak marnujesz życie- prychneła, gdy skończyła czytać.

- Strasz mi się przypodobać?- mruknął Syriusz podchodząc do swojej dziewczyny. Przyszpilił ją do blatu w kuchni.

- Chciałbyś- prychneła- Po prostu lubię być nie grzeczna- zaśmiała się.

- Jesteś bardzo nie grzeczna- szepnął jej do ucha.

- Przeszkadza Ci to w czymś?- zapytała uwodzicielsko.

- Oczywiście, że nie- powiedział, po czym podniósł ją, na co dziewczyna owineła nogi wokół jego bioder. Syriusz z zadowolonym uśmiechem, przeszedł do części sypialniej. Chyba widmo jak to się skończyło?

***

- Nie mam w co się ubrać- jękneła załamana Dorcas, siadając na fotelu w garderobie. Była już w szóstym miesiącu ciąży, przez co połowa jej rzeczy była za mała.

- Przecież masz dużo rzeczy, kochanie- powiedział Remus zakładając zwykły niebieski t-shirt.

- Łatwo ci mówić- prychneła- Ty nie jesteś w ciąży.

- I znowu to samo-westchnął Lupin.

- Jak to samo?- oburzyła się Dora.

- Nic już nie mówię- zaśmiał się- czekam na dole- oznajmił.

***

- Ej może rozpalę ognisko- zaczął Frank- jak za starych dobrych czasów?

- Myślę, że to dobry pomysł- powiedziała Alice, która była w trakcie karmienia małego Nevilla.

-Wezmę te ko...- nie dokończył, ponieważ usłyszał dźwięk dzwonka do drzwi- Otworzę- oznajmił, po czym podszedł do drzwi.

W progu stała Hestia I Will, którzy jeszcze dzień wcześniej od oznajmili, że przyjdą pomóc.

- Cześć Frank- przywitała się Jones, obejmując przyjaciela, jak miała w zwyczaju.

- Cześć wam- powiedział Longbottom, podając rękę "Flash'owi". Wpuścił ich do środka.

- To w czym mamy pomóc?- zapytała Hestia.

- U nas w sypialni są koce, możesz je przynieść Alice ci je da, aktualnie musi zająć się małym, ale jak chwilę się oderwie nic się nie stanie, ty Will chodź za mną, zajmiemy się ogrodem- powiedział.

Maruders Era ||Instagram Po Huncwocku||Where stories live. Discover now