promise

81 6 0
                                        

Spróbuję spełnić kolejną prośbę teraz już różowowłosego chłopca. Jest 19, słońce już schowało się do oceanu otulone jego chłodnymi falami. Chim złapał mnie za lewą rękę i patrzył natarczywie w moją kartkę.
- Co cię tak interesuje w tym rysunku?
- Twoje kreski są inne niż wszystkich artystów.
- Bo ja nie jestem taki jak wszyscy.

Wziąłem do ręki butelkę wina i podałem ją młodszemu, lecz ten pokręcił przecząco głową. Popatrzyłem mu prosto w oczy. Były takie smutne. Mój wzrok zszedł niżej, na jego usta. Pokusa była silniejsza a serce rwało się z piersi. Pocałowałem jego pełne, miękkie wargi. Nie oddał pocałunku.
- Yoonie... Dlaczego to zrobiłeś?
- Bardzo tego chciałem.
Jimin sięgnął po butelkę stojącą za naszymi plecami. Wział jeden łyk, a chwilę potem siedział na moich udach i wtulał w szyję.
- Ja też tego chcę.
Patrzylismy w swoje czarne oczy przez kilka sekund. Każdy z nas toczył wewnętrzna walkę. Kto przegra?
Zbliżyłem do niego swoją twarz i jeszcze raz musnąłem jego wargi. Poruszył delikatnie ustami. Jego pocałunek nie był jednak tak niewinny i delikatny jak za pierwszym razem. Teraz był głęboki i pełen smutku. Poczułem ciecz skapującą na moje obojczyki i szyję. Podniosłem rękę i pogładziłem chłopca po policzku. Był mokry.
- Dlaczego płaczesz?
- Chyba jestem szczęśliwy.
Pół godziny siedzielismy obok siebie w ciszy. Ja rysowalem a on znów patrzył przez siebie. Wziąłem łyk alkoholu i podałem Jiminowi. On odstawiłam butelkę.
- Lubisz jak śpiewam?
- Tak.
- To ci zaśpiewam.

*"Siedzę sam, moje myśli biegną daleko. Odkąd cię zraniłem oddalasz się coraz bardziej. "

- Hmm... Tego jeszcze nie śpiewałeś.
- Bo tą sam napisałem.
- Więc chcę usłyszeć ją całą. Przepraszam, że ci przerwałem.
- Nic się nie stało hyung.

"Pragnę byś była światłem swym kochanie
To ty powinnaś nim być
Tak byś zraniona nie była
Byś uśmiechnąć się mogła"

Dźwięk jego głosu rozbrzmiewa w mojej głowie, porywa zmysły, roztapia serce. A ja go widzę. Uśmiecha się. Jego oczy zmieniają się w przecinki i znikają pod pulchnymi policzkami.

"Pragnę byś była nocą swoją kochanie
To ty możesz nią być
Tak abym tej nocy mógł szczery być"

Jego głos jest moim natchnieniem, działa na wyobraźnię. Oczami duszy  ujrzałem pełną wersję tego rysunku. Będzie idealny. Nasza dwójka już tam widnieje. Siedzimy na brzegu klifu trzymając się za ręce. Pozostało tylko poprawić krawędzie i pocieniować niektóre miejsca.

"A teraz obiecaj mi Och, och (...)
Zatrzymajmy się na chwilkę 
Złączmy nasze małe palce
A teraz obiecaj mi"

- Ja już ci coś obiecałem Jimin.

-----------------------
Od autora
*Promise - Jimin
Oryginalnie po koreańsku, ja wzięłam polskie tłumaczenie.

Draw this by ocean //yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz