Prosto do zakochania cz.86 - rozdział dodatkowy

Start from the beginning
                                    

Eliza westchnęła, bo chciała już wyjść z tego piekła. Amelka zaczęła się kłócić z Kingą odnośnie koloru oraz kroju. Któraś lamentowała, że wygląda grubo, kolejna, że wygląda jak płaska deska, a jeszcze inna, że cycki jej spłaszcza.

To wszystko było zupełnie na odwrót niż oczekiwała tego optymistka. Była już na skraju płaczu, gdy nagle przesunęły się zasłony od przebieralni, a potem kolejne.

Amela była ubrana w niebieską sukienkę na krótki rękaw, która była rozszerzana w talii. Materiał przechodził z chłodnego odcieniu w jasny. Suknia w połączeniu z długimi, brązowymi włosami idealnie wyglądała.

Obok niej stanęła Maja w czarnej sukience na ramiączka. Cały materiał był wzbogacony o koronkę, która dodawała dostojności. Ciemny kolor podkreślał jej jasną skórę oraz ciemność włosów.

Obie wyglądały wybitnie. Reszta dziewczyn oprzytomniała. Widząc, jak ich przyjaciółki bosko wyglądają, rozweseliły się. Z uśmiechem na ustach przypomniały sobie, jak to wszystko powinno wyglądać, aby każda z nich miała radochę.

- Bierzcie je – odezwała się Hania.

- Tak – dodała Eliza. – A potem zrobimy sobie przerwę.

- Przerwę?

- Tak. Zjedzmy coś i rozładujmy atmosferę, bo to nie ma sensu.

Wymieniły się uśmiechami, a potem poszły do kas.

******************

Po zjedzonym posiłku zajrzały jeszcze do dwóch sklepów. Tam Kinga upolowała swoją beżową sukienkę na rękaw trzy-czwarte oraz wstawkami materiału na dole i przy dekolcie. Także Eliza znalazła tam dla siebie fioletowo-grantową sukienkę z bujnym kloszem i obcisłą górą.

Weronika miała kupioną sukienkę od kilku miesięcy, a więc się tym nie przejmowała. Służyła jedynie jego pomoc przy wybieraniu kreacji. Gdy udały się do kolejnego sklepu podeszła do Hani.

- Nie bawisz się dobrze? – zapytała.

- Spostrzegawcza jesteś – odwarknęła.

- Dlaczego?

- Bo nie chcę iść na ten głupi bal!

- Możesz kupić sukienkę dla siebie, aby po prostu być pięknym.

- Piękne to są przedarte jeansy i za duża bluza.

- No to, aby być eleganckim.

Blondynka uśmiechnęła się i załapała za czarną sukienkę z długim rękawem oraz prostym szwem. Była naprawdę dostojna i skromna, ale bardzo ładna. Hania westchnęła głośno. Złapała za ubrania i z grymasem udała się do przymierzalni. Po drodze spotkała Amelkę, która trzymała w dłoniach granatową suknię z koronkowymi rękawami.

Weronika odprowadziła przyjaciółki wzrokiem, a potem spojrzała na ostatnią osobę bez sukienki. Powolnym krokiem podeszła i uśmiechnęła się krzywo.

- Bardzo ładna – skomentowała.

- Tak myślisz? – uśmiechnęła się Karola.

- Trochę wakacyjna, ale śliczna.

Przed nimi wisiała biała sukienka na ramiączka, która obszyta była granatowym materiałem przy dekolcie oraz końcu. Do tego niebieska nitka tworzyła delikatne wzory kwiatów. Brunetka uśmiechnęła się, gdy usłyszała opinię przyjaciółki. Przekrzywiła głowę i szepnęła:

- Spodobałoby mu się.

- Komu? – zdziwiła się Weronika.

- Co? A nieważne! Przepraszam, czasami mówię sama do siebie. Wiesz, trzeba czasami pogadać z kimś tak zarąbistym.

- Rozumiem, rozumiem. To co? Idziesz przymierzyć?

- Pewnie.

Uśmiechnięta Karola złapała za wieszak z ubraniem i podskakując, skierowała się do przymierzalni. W tym czasie wyszły Amelka i Hania, które zaprezentowały się znajomym. Było oczywiste, że sukienki idą do kasy i to zaraz.

Większość poszła to załatwić i do innego sklepu, mówiąc że reszta dojdzie. Weronika została, czekając na realistkę. Ku jej zdziwieniu wróciła, ale w normalnym ubraniu.

- Będziecie miały niespodziankę, jak to zaj#biście na mnie leży – uśmiechnęła się Karola.

- Nie mogę się doczekać – westchnęła Weronika.

Obie się uśmiechnęły i ruszyły do kasy. Następnie udały się do reszty przyjaciółek, aby powygłupiać się, zanim udadzą się do domów.

Ciąg dalszy nastąpi...

Nie chce mi się już XD

Prosto do zakochaniaWhere stories live. Discover now