Specjal cz.1

119 6 0
                                    

Uciekliśmy z organizacji wczesnym rankiem.

- Myślisz, że dobrze robimy ? - zapytałam

- Oczywiście damy radę się ukryć

- A Sasuke wie ? - zapytałam ze smutkiem, wiem że ten chłopiec mnie nie lubi

- Wie, idzie na misję ze swoją drużyną, wtedy się od nich oddzieli i dołączy do nas o tutaj - Powiedział i się zatrzymał

- Dobrze

Czekaliśmy na brata Itachiego, on jak zawsze skupiony i pewny siebie. A ja myślałam jak tu przekonać chłopca do siebie

Parę chwil później

Pojawił się Sasuke

- Nii-sama - Powiedział uśmiechnięty chłopak i przytulił się do brata

Czułam, że mnie nie lubi, ale nic nie poradzę na to taki mój los

-Nii-sama daleko jeszcze ? - zapytał chłodnym tonem Sasuke

- Spokojnie już niedługo będziemy na miejscu, [ Reader] w porządku, coś się stało ?

- Tak wszystko dobrze - Uśmiechnęłam się sztucznie 

- Sasuke idź pierwszy, za tą dolina będzie domek wejdź tam i wybierz swój pokój 

Ten tylko kiwnął i pobiegł 

- [ zdrobniale reader] widzę że coś się dzieje, mnie nie oszukasz 

- Co będzie jeśli ktoś nas znajdzie ?? - zapytałam spokojnie 

- Nikt nas nie znajdzie, Peinowi udało się wmówić, że zginęliśmy na misji 

- A ktoś wie ??

- Prócz peina i konan to wszyscy mogą zrobić podobnie i dołączyć do nas

~ Musze mu powiedzieć o czymś ważnym ale nie wiem czy to nam nie zepsuje naszych relacji 

- Chodźmy już

zobaczyłam wspaniały [dom/wille] w kolorze [twój ulubiony ],jest urządzony w [nowoczesnym/starym] stylu

- Ale tu jest pięknie - powiedziałam kręcąc się po pomieszczeniach i przypadkowo wpadając na Sasuke 

- Wybacz nie chciałam - powiedziałam podając mu rękę aby mu pomóc wstać

Odtrącił moją dłoń i sam wstał

- Uważaj jak chodzisz nie wiem co w tobie widzi Nii-sama ale nie jesteś jego warta

Zraniły mnie jego słowa ale nie dałam po sobie tego poznać i poszłam na górę 


4 miesiące później 

~ Coraz trudniej wychodzi mi ukrywanie tej ciąży, mam nadzieje że nikt nie zauważył, przez te parę miesięcy pojawiali się osobno członkowie Akatsuki, niektórzy coś podejrzewają ale nie daje po sobie nic poznać 

ubierałam się powoli patrząc w lustro, usłyszałam skrzypienie drzwi sypialni, wszedł do środka w ostatniej chwili założyłam bluzkę która niweluje widoczny brzuszek

- Kochanie słuchaj, Hidan zaginął w drodze tutaj mogła byś iść z Sasuke go poszukać - powiedział Itachi drapiąc się zakłopotany po karku 

- Dobrze tylko mam nadziej, że się wyrobie na Dango

- Wyrobisz się, zgubił się w okolicy 40 km od nas na jakiejś polanie, tylko uważajcie na siebie, nie darowałbym sobie tego jakby coś wam się stało - Przytulił mnie i pocałował 

Ubrałam się, w salonie czekał na mnie Sasuke i wyruszyliśmy w milczeniu 

- Był tutaj - stwierdziłam po dotarciu na miejsce 

- Brawo ale ty spostrzegawcza tylko gdzie jest teraz - jego zimny ton w stosunku co do mnie jest przerażający 

Zastanowiłam się rzuciłam patykiem i po chwili wokół polany zaczęły wybuchać notki 

- Tak jak myślałam zasadzka tylko zastawiona przez kogo - powiedziałam szeptem 

- Nie podejrzewasz nikogo ??  - zapytał trzymając rękę na katanie 

- Niestety nie ale w razie czego uciekaj i powiedz Itachiemu co tu się wydarzyło 

W tym momencie zrobiliśmy unik od schurikenów i wyszliśmy na otwartą przestrzeń co było naszym błędem.

Broniliśmy się przed napastnikami którymi okazali się ludzie Danzo, będąc w ciąży nie mogłam używać żadnego jutsu 

- [Reader] czemu nie bronisz się jutsu, czekaj tu jesteś ?!

- Sasuke uciekaj- popchnęłam go w stronę krzaków, przez co zostałam schwytana 

- Gdzie tamten dzieciak?! Danzo nas zabije jak się okaże że uciekł !


C.D.N

Zapomniany Where stories live. Discover now