Chapter II

85 5 4
                                    

''Dziwne odczucia"

*Godzina 7pm.*

Wyszłam prawie, że niezauważona z bazy, tylko po drodze spotkałam Żniwiarza, który prawie w ogóle na mnie nie spojrzał; Dlatego uważam to za ciche wyjście. Stanęłam i spojrzałam w górę, niebo miało barwę purpuru i granatu. Oba ta odcienie zmieszały się ze sobą, a w ich prace dołączył szal, rozłożystych, jeszcze nie zauważalnych, gwiazd. Widząc ten krajobraz na chwilę zapomniałam o swojej misji.
Odwróciłam się w stronę bazy, czekając cierpliwie na towarzyszkę.

- Gabe nie był dziś w nastroju.. - Powiedział niespodziewanie głos za mną, z nutką zawiedzenia. Odwróciłam się i ujrzałam Sombrę, która nie miała tego samego uśmiechu co zawsze.

- Żniwiarz, nie Gabriel, ani Gabe. - Wiedziałam, jak Żniwiarza to wkurza, gdy ktoś tak go nazywa.

- Okej, okej.. - Spuściła wzrok, ale szybko go podniosła na mnie. - Mogę na ciebie mówić ''Amiga'' prawda? Nie przeszkadza ci to? - Koncik ust dziewczyny podniosły się. Tylko westchnęłam.

- Powiedzmy, że mnie to nie denerwuje. Jestem już do takiego miana przyzwyczajona..

 Jestem już do takiego miana przyzwyczajona

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Dziękuję Amélie!

- Ale tego wolałabym nie słyszeć, dobrze? - Warknęłam cicho, zaczynając iść przed siebie.

- W porzadku.. Amiga. - Uśmiechnęła się szczęśliwa i pobiegła za mną. Ja tylko przewróciłam oczyma i weszłam na pokład statku.

***

*Godzina 10pm*

- Najwyższa wieża, trzecia. Wyłączę wszystkie alarmy i będziesz mogła wkraczać. - Powiedziała Sombra przez słuchawkę.

- A ochrona?

- Tym to się nie martw, zajmę się wszystkim..

- Tylko niczego niezepsuj

- Przepraszam? Czy ty coś sugerujesz?

- Nie. Tylko mówię.

- Czasami trudno cię rozgryść, wiesz?

- Teraz wiem.

Skończyłam monolog i zarzuciłam kotficzkę na trzecia wieżę, tak jak była mowa. Obtarłam się o cegły kilka razy, ale nic nie poczułam, jak zawsze. Wspięłam się na wierzę i wskoczyłam zgrabnie przez okno. Znaczy się, wskoczyłam na parapet okna i teraz wyglądałam jak kot. Obejrzałam cały pokój kilka razy, wskoczyłam do środka, spadając na równe nogi. Dłoń pokierowałam do rogu mojej maski i włączyłam specjalny przycisk. Infrawizja. Po o czym od razu, przycisnęłam opuszkiem palca słuchawkę;

🔒 | Widowmaker: Special mission | OverwatchWhere stories live. Discover now