nie wpis

822 34 2
                                    

Blondynka zapłakana wybiegła ze stołówki prawie dusząc się łzami. Za nią wybiegł Scott, który widział całą sytuację. Był przejęty tym co się stało, bo wiedział, że dziewczyna kocha Theo, a Theo ją.
Podbiegł do niej od tyłu, złapał ją za ramiona i odwrócił przodem do siebie. Ona bez wahania wtuliła się w niego brudząc koszulkę kapitana drużyny tuszem do rzęs.
On jedynie pogładził dłonią jej włosy i pozwolił wypłakać.
- Shhh... Będzie dobrze. - Mruknął do jej ucha, dalej głaszcząc.
- Kira cię nie poniża, Scott. Nic nie będzie dobrze. Nie dość, że muszę się z nim ukrywać, to mnie poniża bo jego pseudo przyjaciele coś sobie ubzdurali. Powiedz mu coś... - Wyszlochała ledwo łapiąc powietrze.
- On mnie już nie słucha. Jak będziesz chciała, zawsze możesz do mnie przyjść, bo do tego idioty nie przyjdziesz. - Odsunął się od Betty, ona jedynie pokiwała twierdząco głową na jego słowa.

why? • theo raeken (book III)Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt