Zaczęłam się powoli budzić i otwierać oczy, ale gdy je otworzyłam od razu je zamknęłam przez jakieś głupie białe światło.- Moglibyście zgasić światło? Oślepia ją.
Usłyszałam głosik Sebastiana, a po chwili oślepiające światło zniknęło.
- C-co się stało?
Zapytałam i podniosłam się do siadu.
- Zemdlałaś i obok ciebie zaczął pojawiać się szron, więc wziąłem ciebie do szpitala. Po drodze kot powiedział mi co się stało, a ja to powiedziałem Hokage i wróciłem tu, bo mi kazała, a i ona chce z tobą pogadać jak ci się polepszy.
Powiedział Kiba siadając obok mnie.
- Dobra posiedzisz tu jeszcze godzinę i jeśli nic ci nie będzie się dziać to ciebie wypuszczę, a i Kina idź do Tsunade powiedzieć, że dziewczyna się obudziła. Właśnie jak się nazywasz?
Popatrzyłam na różowowłosą.
- Sakura Haruto. Uczennica Kakashiego, a potem Tsunade wzięła ciebie pod swoje skrzydła. Druga najlepsza kunoichi na świecie i najlepsza medyczka. Strasznie zakochana w Uchita Sasuke.
Powiedziałam, ale gdy zobaczyłam jej minę to zdałam sobie sprawę co ja powiedziałam i zakryłam ręką usta.
- S-skąd to wiesz?
Spytała mnie zdziwiona.
- Yyy wiesz musimy już iść.
Powiedziałam, wzięłam Sebastiana na ręce i wyskoczyłam z nim przez okno. Nie pomyślałam tylko, że jestem na 5 piętrze. Przytuliłam mocno Sebastiana i mocno zamknęłam oczy. Nie wiem czemu, ale pomyślałam o mięciutkim śniegu.
Nagle wylądowałam, ale nie na twardej ziemi, tylko na miękkim śniegu.
- Ej nic ci nie je... Co to jest?! Śnieg jest przecież lato!
Usłyszałam głos Kiby.
- Ja tez nie wiem jak to się stało.
Po chwili Kiba był już na dole.
- Nic ci nie jest?
Zapytał wystraszony.
- N-nie nic mi nie jest.
Powiedziałam i chciałam wstać, a najwyraźniej Kiba też chciał mi pomóc wstać, ale potknął się i upadliśmy razem na ten śnieg.
Wystraszona zamknęłam oczy, ale gdy je otworzyłam zobaczyłam twarz Kiby bardzo blisko.
- Yuki romanse później. Idziemy do Hokage.
Usłyszałam Sebastiana.
- J-jasne.
Powiedziałam, a Kiba ze mnie zszedł i mi pomógł wstać.
- Dziękuje i czy zaprowadzisz mnie to Hokage?
- Jasne.
Powiedział trochę czerwony i zaczęliśmy iść przez ulice Konohy.
Tak jak czytałam kiedyś to jest prawda, że Konoha jest radosna. Wszyscy się uśmiechali. Dzieci udawały shinobi. Po chwili byliśmy tuż przed drzwiami. Kiba zapukał.
- Wejść!
Usłyszałam głos piątej.
Weszliśmy, a ja zamarłam. Zobaczyłam blond włosy i szare włosy. Nagle coś we mnie pykło i jak głupia ich przytuliłam.
- Aaaa! Naruto! Kakashi! Boże moje marzenia się spełniło! Aaa!
Chyba chwila mnie poniosła i pocałowałam Naruto w policzek i właśnie sobie uświadomiłam co zrobiłam.
- Yyy tego nie było.
Powiedziałam i się od niego odsunęłam.
- Piąta miałam przyjść.
Lekko się ukłoniłam.
- Tak podobno jesteś nie stąd i wiesz kto się jak nazywa. Kim jesteś, jak masz na imię i co to za kot?
Zapytała się mnie dając swoje ręce na stół.
- Nooo to mam na imię Yuki Himitsu, jestem uczennicą liceum, a ten kot ma na imię Sebastian, a i nie jestem z tego świata.
- Czekaj jak to z innego?
Zapytał mnie Naruto.
- Noo pomagałam mamie posprzątać strych no i miałam zanieść takie książki na dół, ale się potknęłam. Znalazłam księgem ze znakiem Jashina , coś źle powiedziałam i tak oto jestem tutaj.
- Hmm jak zemdlałaś to szron się pojawił pod tobą.
Powiedział Kiba
- Hmm powiedz mi jeszcze raz jak masz na imię.
Powiedziała Tsunade.
- Y-yuki.
Jęknęłam się.
- Twoje imię oznacza śnieg. Może to ma jakiś związek z twoją naturą czakry. Miałaś kiedyś do czynienia z czakra?
- Nie.
- Hmm Kakashi - obróciła się w stronę szarowłosego - zajmiesz się nauką czakry i jej treningiem. Naruto ty też. Tym czasem tu masz Yuki klucze do nowego mieszkania, numer domu, mapę Konohy i pieniądze na jedzenie i twoje tam rzeczy, a teraz idźcie. Zaczynasz trening od jutra.
Wszyscy wyszliśmy. Kiba pobiegł gdzieś mówiąc, że ma coś do załatwienia.
- To Yuki o 5 przyjdę po ciebie.
Powiedział Kakashi i sobie pufnął.
- Spoko. Czekaj co?! 5?!
Krzyknęłam.
- Spokojnie Yuki on się zawsze spóźnia. Będzie ok. 7.
Powiedział Naruto.
- Naruto mam do ciebie prośbę. Pokażesz mi gdzie mam ten dom?
- Nie no jasne.
Wyszliśmy z budynku i poszliśmy w kierunku znanym tylko blondynowi.
![](https://img.wattpad.com/cover/164526919-288-k522303.jpg)
YOU ARE READING
Dlaczego akurat ja?
FanfictionHihihi mój pierwszy fanfik. Od razu mówię, że to nie leci jak w prawdziwym Naruto. Dobra trzeba ogarnąć w miarę o co w tym chodzi. Yuki Himitsu to 16-latka. Uwielbia czarną magię, fascynuje się tym. No i też nie da się ukryć, że jest Otacu. Uwielbia...