#9

12 4 1
                                    

Wyciągnęłam kieliszek i mimo tego Jack nadal się ode mnie  nie odkleił.
-------------------------------------------------------------

- Jack. Jack. Jack. Jack. JACK!- krzyknęłam do chłopaka, który ciągle mnie obejmował.

- Co?- kurna serio? Stoi do mnie przyklejony już 20 minut i dalej udaje że nie wie o co mi chodzi- Źle ci?

- Jack. Puść mnie wreszcie- wzdechnęłam

- Czemuu - przeciągnął ostatnie "u"

- Bo tak- zaśmiałam się

- Nie ma mowy- ścisłął mnie mocniej

- Okej- nadepnęłam mu na nogę, a brunet natychmiast mnie puścił łapiąc się za bolącą część

- Agresywna się stałaś - burknął z niezadowoleniem

- Taka moja natura- cmoknęłam go na przeprosiny w policzek i wbiegłam do salonu, zostawiając go zarumienionego w kuchni- Mam znalazłam!

- Dawaj!- Mikey zabrał kieliszki i idąc do stołu zaczął wszystkim lać.

1 kolejka.. 2....4...5... skończyło się

***

Nasze picie skończyło się grą w butelkę. Ja wylądowałam w sypialni z Rye'm, Meg z Mikey'em, Jula z Brook'iem, a Jack samotnie jadł pizzę, popijając piwem z lodówką.


Uwaga! Zmieniam imię Meggy na Marlly

*pov Andy

Obudziłem się to poszłam do skateparku na deskę. Zajebałem Ryan'owi auto i szybko pojechałem.
Chwilę pojeździełem i wpadła na mnie Julita pewna dziewczyna.

Sorka - powiedziała dziewczyna

Nic się nie stało. -Odpowiedziałem jej

A czy przypadkiem to ty Julita. - spytałem.

Tak ja jestem Julita a ty to Andy ? - spytała Julita.

Tak ja to Andy- powiedziałem podając dłoń Julicie.

Trochę przypominasz mi Ryana.- Powiedziała Julita wpatrując mi się w oczy.

Gdy Julita wpatrzała mi się w oczy to ją pocałował i poszliśmy do kawiarenki ,,Amanda".

-------------------------------------------------------------
😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😧😢😢😢
Przepraszam że mało pisze ale Szkołe mam na głowie💕
😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 26, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

For You | Cobban |Where stories live. Discover now