#6

16 4 6
                                    

Pocałowałem Meggy i ją odwiązał.
Wziełam ją za rękę i poszliśmy do mojego domu.
-------------------------------------------------------------

Otworzyłem drzwi i zdiełę Meggy kurtkę. Oprowadziłem Meggy po domu i ostatnie pomieszczenie to był mój pokój.

I co ładny - mam pokój ? - spytałem się Meggy i pocałowałem ją w czoło.

Tak masz ładny dom - powiedziała Meggy i zaczeła mnie całować.

Gdzie idziesz ? - spytałem się Meggy.

Na chwile do łazieki - odpowiedziała Meggy i poszła do łazienki.

pov Meggy

Poszłam do łazienki by się rozebrać.
Rozebrałam się do stanika i majtek i ubrałam się w stryj sexmasterki. Poszłam do pokoju. Weszłam do pokoju a Mikey był rozebrany i leżał na łóżku w samych bokserkach.

Gdy weszłam do pokoju to Mikey się zdziwił. Tylko usiadł na przodzie łóżka a ja zaczełam tańczyć przed nim.

Łoł nie wiedziałem że umiesz tańczyć i tak ma być co wieczór. - powiedział Mikey i zaczą ściągając mi stanik i majtki.

Ok ale ty się rozbiesz. - powiedziałam to żeby zrobić coś więcej.

Dobra. - powiedział i zaczął ściągać bokserki.

Kiedy ściągną bokserki to złapał mnie za cycki i zaczął mi je lekko lizać i ściskać łapiąc mnie rękami na plecy. Mikey zaczął się obniżać i przysuną mnie do siebie zaciągną mnie na łóżko i się na mnie położył.

Powoli się obniżać całując mnie wszędzie. Jak zszedł na sam dół to tylko przetarg palca i mi go włożył.

Najpierw powoli a później trochę szybciej. - powiedział Mikey zaczynając nim kręcić.

Dobra ale żeby mnie bolało. - powiedziałam krzycząc.

Dobra to koniec nie chce już możemy to zrobić jutro musze to przespać. - powiedziałam to  się ubierając.

OK to chodź spać. - powiedział Mikey który szedł do łazienki.

Ja poszłam spać a Mikey poszedł się wykąpać.

pov Rye

Dobra zadzwonię do Meggy żeby odnaleźć chłopaków mam nadzieje że Meggy się o niczym nie dowie. - powiedziałem to do siebie z pomysłem do chłopaków i może Meggy będzie chciała do mnie wrócić

|R.T|

Cześć Meggy przepraszam Cię za to wybaczysz mi.

Nie a co chcesz ?

Bo przypadkiem wiesz gdzie jest Andy czy nie.

Tak wiem gdzie jest.

To mów.

On jest w budynku ul. Rosnej pokój 111.

Dzienki a i proszę cię wybacz mi i zostańmy przyjaciółmi.

OK.

A, i podam Ci numer mojej dziewczyny bo mam taki pomysł.

OK Rya wkręcić Andy'ego.
Pa Ryan.

Pa Meggy.

|K.R.T|

Rozłączyłem się z Meggy i poszukam chłopaków.

Zapukałem do drzwi 111 i odnalazłem chłopaków. Odtworzył mi Andy.

O cześć Andy dawno was nie widziałem. - powiedziałem przytulać Andy'ego.

Cześć Rye powiedz czemu nas szukasz. - powiedział Andy.

Z kąd wiesz że was szukam ? - powiedziałem ze ździwieniem.

Od Meggy bo to moja dziewczyna. -powiedział Andy wpuszczając mnie do pokoju.

Cześć chłopaki jak tam u was. - powiedziałem do wszystkich chłopaków.

Cześć Ryan bardzo dobrze u nas. - powiedzieli wszyscy chłopakowi oprócz Andy'ego.

Ryan i się prześlij.  - powiedział Andy do mnie a ja poszłam się przezpać.

pov Andy

Poszłam zjeść śniadanie szukam wszędzie Ryana i nie mogę znaleźć. Przyszło mi zajrzeć do piwnicy. Shodze schodami zapałem światło a tam leży Ryan z nożem wbitym w brzuch.

Ryan obudź się jeśli mnie słyszysz kiwnij głową. - powiedziałem to do Ryana a Ryan na to nic.

Dzwonie do Harvey żeby szybko przyjechał z chłopakami.

-------------------------------------------------------------
Hejka mam nadzieje że wam się spodoba rozdział 6 😇😇❤❤
Harvey spadł na 6 miejsce 1 miejsce niedługo👌
Randy

For You | Cobban |Where stories live. Discover now