#4

48 8 3
                                    

Kiedy się ubrałam Andy wzią mnie za rękę i poszliśmy do auta. Jechaliśmy długo aż dojechaliśmy. Niewiedziałam gdzie jesteśmy.
-------------------------------------------------------------

To był duży kolorowy budynek 13 piętrowy musieliśmy wejść na sam szczyt. Zapukaliśmy do drzwi 111 otworzył nam uroczy brunet.

O cześć Andy widzę że w końcu znalazłeś sobie dziewczynę.- powiedział kolega Andy'ego.

Tak znalazłem sobie dziewczynę. - powiedział Andy z radością.

Andy znasz go? - powiedziałam pytając się Andy'ego.

Tak znam go bo to mój przyjaciel z dzięcistwa - powiedział Andy myśląc nad czymś.

Cześć jestem Harvey a ty pewnie hmmm......... - powiedział Harvey nie znając mojego imienia.

Cześć jestem Meggy. - odpowiedziałam Harvey'mu.

Może wejdziecie chłopaki się ucieszą że przyszliście a i Meggy zapoznamy cię z chłopakami. - powiedział Harvey zapraszając nas do ich pokoju.

Weszliśmy do dużego pomieszczenia w którym siedziała jeszcze trójka chłopaków. Przedstawiło się mi tylko dwóch chłopaków. To byli Brooklin i Jack a tem  trzeci się tylko na mnie paczył. Chyba dostał jakąś hipnoza.

Może byś się przedstawił. - powiedział Harvey do niego.

Dobra jestem Mikey. - odpowiedział Mikey i odrazu znów zaczął się na mnie patrzyć.

Mikey ogarnij się. - powiedział Brook do Mikey'go.

No Mikey słyszałeś co ci powiedział Brook. - powiedział Jack.

Luz wyluzujcie się. - powiedział Mikey nie przestają się patrzeć.

Poznałam wszystkich przyjaciół Andy'ego. Wszystkich chłopaków pytałam czy mają dziewczyny. Wszyscy mieli obrucz gapoącego się na mnie czubka.

Gdy mi opowiadali o swoich dziewczynach to pomyślałam że może by pujść razem na basen. Powiedziałam to chłopakom. Jutro pojedziemy na basen.

Andy może będziemy spać u chłopaków dzisiaj? - spytałam się Andy'ego.

Hmmm........ niewiem bo jak byśmy spali tu to przeż Mikey gdzieś cię zabierze w nocy. - powiedział Andy mi pocichu do ucha żeby Mikey nie usłyszał.

Spoko zajmiemy się razem z Jack'iem
Mikey'm. - powiedział brook.

Był już wieczór Harvey zrobił nam kolacje. To były pyszne tościki.
Poszliśmy spać Jack i Brook stali na czasach. A ja z Andy'm poszliśmy spać.

pov Brook

Staliśmy na czatach gdzieś po drugiej w nocy przyszedł Mikey.

Co ty tu robisz Mikey nigdzie nie zabierzesz Meggy nawet o tym niemyśl. -  powiedziałem szeptem do Mikey'ego.

Dobra już idę. - wyszeptał nam Mikey.

Pogoniliśmy Mikey'ego do swojego pokoju. Mikey odrzucił się w drugą stronę i poszedł do swojego pokoju.

Jack on jest chyba nienormalny. Dobrze że już poszedł. Powiedziałem to do Jack'a.

Tak jest nienormal cza przyznać chyba się zakochał w Meggy. - powiedział ze zdziwieniem Jack.

pov Harvey

Obudziłem się pacze na zegarek i jest godzina szusta pomyślałem że zrobię
wszystkim śniadanie.

-------------------------------------------------------------
Dzień kuje wszystkim Harvey 4 miejsce niedługo część 4. Pisać nową książkę picie w komentarzach

For You | Cobban |Where stories live. Discover now