Dyskoteka szkolna 5

5 0 0
                                    

Tak jak mówiłam. Idę na dyskotekę sama.
   Jak to zwykle Aron zadzwonił do mnie jak się szykowałam. Zapytał czy jadę autobusem. Odpowiedziałam że tak, bo taki miałam zamiar. Ale on powiedział że zawozi go starszy kumpel i może po mnie podjechać. Ja nie chciałam robić problemu i powiedziałam że nie. Przyjadę sama. On nalegał że przyjedzie ale nie znał adresu a ja naprawdę nie chciałam ich fatygować. On nagle się zerwał i powiedział „W takim razie okej. Ja też jadę autobusem. Powiedz mi tylko o której wysiadasz to ja przyjadę innym też gdzieś o tej co ty bo niestety jestem z drugiego końca miasta". Zaskoczył mnie ale było mi bardzo miło. Odpowiedziałam o której godzinie lecz powiedziałam żeby przyjechał ze znajomym. Oczywiście się mnie nie posłuchał. Jak ja wysiadałam on już tam był. Gdy tylko mnie zobaczył powiedział że ślicznie wyglądam. No, szczerze powiem to on też niczego sobie ale tego mu nie mogę powiedzieć. Pocałował mnie na powitanie i poszliśmy razem na gimnastyczną gdzie miała się odbyć dyskoteka. Było już dużo osób. Można zaczynać się bawić! Wszyscy tańczyli, skakali, śpiewali. Było super do momentu kiedy przyszedł do mnie Calvin. Powiedział że musi ze mną porozmawiać. Wyszliśmy do innego pomieszczenia żeby muzyka była ciszej i zaczął mówić:
- Starałem się. Nawet bardzo. Ty chyba tego nie widziałaś. Ale zacznę od początku. Cały obóz mi się podobałaś. Pomagałem ci cały czas. Kiedy w końcu cię pocałowałem a ty to odwzajemniłaś to myślałem że będzie inaczej. Na imprezie u ciebie tak samo. Siedzieliśmy razem wtuleni w siebie. Robiłaś mi cały czas nadzieje. Dobrze wiedziałaś że mi się podobasz. I to prawda. Tylko że ja się w tobie zakochałem. Starałem się zawsze ciebie pocieszać jak płakałaś po Aronie. Zawsze przy tobie byłem. A teraz jak odnowiłaś z nim kontakt ty się tak odwdzięczasz? Ja wiem że miłość nie wybiera ale bez przesady. Wystarczy powiedzieć na czym się stoi albo przynajmniej nie dawać mi cały czas sygnałów że ty odwzajemniasz moje uczucie do ciebie. Ja nie wiem jak to teraz będzie. -wyrzucił z siebie Calvin wszystko to co myślał. Przez chwile milczeliśmy ale nareszcie zebrałam się żeby mu odpowiedzieć.
- Dobra Calvin. Wyjaśnijmy wszystko sobie. Jak tylko cię poznałam, podobałeś mi się. Fajnie było mieć kogoś przy sobie kto mnie pocieszał i rozumiał. Na tych wakacjach nie wiem co się ze mną stało że odwzajemniłam ten pocałunek. Ja ciebie kocham ale jak brata. Jesteś moim najlepszym przyjacielem i nikt ani nic tego nie zmieni. Ja myślałam że ty myślisz tak samo a tamto było chwilą gdzie nawet nie myśleliśmy o tym co się dzieje. Działaliśmy pod wpływem emocji. Ja naprawdę nie chciałam cię zranić. Nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy. Gdybym mogła cofnąć czas to robiłabym wszystko bardziej rozważnie ale no nie mogę. Przepraszam cię strasznie za tą całą sytuacje. Bo ja chyba cały czas czuje coś do Arona. To chyba nie minie od tak. Przepraszam. Zawsze mogłam z tobą o wszystkim porozmawiać. Dlatego jesteś dla mnie jak brat. Ty tak nie myślisz? -spytałam smutna
- Może na początku tak myślałem. Szkoda że nic z tego nie wyjdzie. Idź do Arona a my narazie zróbmy sobie przerwę. Nie wiem czy jestem w stanie się z tobą przyjaźnić po tym wszystkim. Tak właśnie zakończył naszą rozmowę. On sobie poszedł a ja usiadłam pod ścianą cała zapłakana. Obok mnie usiadł Aron. Powiedział że szukał mnie cały czas ale nie mógł znaleźć. Spytał co się stało a ja mu opowiedziałam całą tą sytuacje. On mnie przytulił i chciał pocieszyć. Jakoś tak wyszło że nie miałam ochoty już na dyskotekę. Powiedziałam że chyba idę do domu. On powiedział że skoro ja idę to on też wychodzi. Nie będzie się już tak fajnie bawił jak mnie nie będzie. Odprowadził mnie na przystanek i powiedział że dzisiaj ze mną jedzie bo nie puści mnie samej. Podziękowałam mu. W taki sposób dowiedział się gdzie mieszkam bo odprowadził mnie pod same drzwi. Tam stanął naprzeciwko mnie i dał mi coś do ręki. Na koniec dodał że w ramach pocieszenia zabiera mnie do kina. To co dostałam to był kupon na dwa duże popcorny i dwa duże picia.

DWA duże popcorny i DWA duże piciaDonde viven las historias. Descúbrelo ahora