Opowiedz mi jak Ty widzisz miłość,
jest błękitna, czerwona czy biała jak kość?
Gdy kładziesz się spać o czym myślisz?
Nucisz w rytm serca? Czy o niej śnisz?
A może wszystko jest normalne?
Dziwactwo na swój sposób ułożone.
Ręce się nie trzęsą gdy splatacie palce.
Na twarzy nie kwitną płomienne rumieńce.
Nie dajecie sobie prezentów, nie przytulacie.
Wspólnie przed śniadaniem się modlicie.
Opowiedz mi jak Ty widzisz miłość.
Ile zaufania jesteś w stanie jej dawać?
Czy wasze głosy w uszach dobrze słychać?
I jak odróżniacie to od zwykłych emocji?
Wszystko sprowadza się do swoistej pasji?
Powiedz mi kochanie jak kochać właściwie.
Bym wiedział jak brzmi nasze imię.
VOCÊ ESTÁ LENDO
Byłby niczym...
PoesiaByłby? To chyba dużo mówi. Prawie tyle co nic. Niezmiernie zabawne ile w tym myśli i faktów się przewinęło. Byłby czyli nie jest, uniknął tego. Pytanie pozostaje dlaczego?