24

1.7K 169 22
                                    

[Godzina 16:05, spotkanie.]

Saeron pov.

 Jeszcze raz sprawdziłam zdjęcie, które przesłał mi Jaehyun. Gdzie jesteś Taeyang... Taeyong, przepraszam. Wypatrzyłam go przy stoliku, na samym końcu sali, obok okna. Na początku mnie nie zauważył, ale gdy odłożył telefon i rozejrzał po pomieszczeniu, od razu podniósł się z miejsca i pomachał radośnie. Kiedy już doszłam do niego, usłyszałam:

- Soo-young, na żywo wyglądasz jeszcze lepiej. - wystawił rękę w moją stronę, żebym mogła ją uścisnąć.

- Dziękuję, ty też wyglądasz bardzo dobrze. - uśmiechnęłam się w jego stronę.

 Ubrany był we wzorzystą koszulę, w kolorze niebieskim. Sama nie wiem co przedstawiały owe rysunki na jego ubraniu, ale wyglądała całkiem dobrze. Do tego jasne, przetarte spodnie z paskiem. Butom zbytnio się nie przyglądałam.

 Nie wiedziałam dokładnie, o czym mam z nim rozmawiać. Na szczęście był tak rozgadany, że prawie nie dał mi dojść do słowa, przynajmniej nie palnę żadnej bzdury. Słuchałam tak i słuchałam, ale nie nudziło mi się. O dziwo opowiadał bardzo ciekawie o swoim zespole, życiu, wycieczce do Francji. Zrobiło mi się go trochę szkoda, bo mój braciszek tak go okłamuje, a jest inteligentnym chłopakiem. Chyba już nie chcę brać udziału w jego planie. W połowie zdania zatrzymałam jego wypowiedź o tym jak o mało nie upuścił paszportu do morza, płynąc statkiem na Sycylię.

- Słuchaj, mam Ci coś ważnego do powiedzenia, ale nie tutaj. Może się przejdziemy? - zgodził się na tę propozycję, ówcześnie zabierając kubek z jeszcze nie dopitą kawą. 

✔ Tinder | NCT's JaeyongWo Geschichten leben. Entdecke jetzt