Rozdział 3 : Nowy dom?

170 14 9
                                    

Zaczęłam szkicowac różne te plusy , mi minusy i różne te iksy nie iksy. Po prostu różne rzeczy matematyczne.  A gohan pisał na takiej dużej kartce. 

- Nudzi mi się już to rysowanie...- powiedziałam odkładając pędzelek od kartki.

Wpadłam na genialny pomysł.  Pobawić się z chłopakiem w kotka i myszkę.  Chwyciłam za pedzelek , umoczylam pędzelek w czarnej farbie.

- Gohan , spójrz na mnie!

- Hmm?- Chłopak podniósł głowę do góry , skorzystałam z okazji i namalowałam mu wąsy pod nosem.- Ejj! A masz!
Chłopak w zemście wziął niebieski flamaster i namalował mi na czole jajko sadzone.

- Nie daruje ci tego!- powiedziałam z uśmiechem na twarzy i ruszyłam w stronę chłopaka.

Skoczyłam na chłopaka całym ciałem i upadłam na podłogę razem z chłopcem. 

- Ojezu...- podniosłam głowę czerwona.- Wybacz.

- J-Jest okej.- powiedział chłopak też czerwony. Skorzystałam z okazji i na czole napisałam mu moje imię.- Jeszcze czegoś nie dorysowalas!

Zaciekawiona byłam o co mu chodzi. Chłopak poszedł do łazienki więc poszłam za nim. Stanął przed lustrem i dorysował wokół mego imienia na jego czole serce.  Czerwona ze zdziwieniem na niego popatrzyłam ze zdziwieniem.

- To żart! - zaczął się chłopak śmiać.

- Chcesz odkryć moją słabszą stronę! - pisnelam.- nie wiedziałam że umiem tak wysoko podnieść głos.

Z gohanem nie dokonczylismy projektu ale się bawiliśmy.

- Gohan...- powiedziałam przerażona patrząc na zegar.- jest 20:10...

- o kurde , siedzieliśmy za długo! - powiedział. - a ty miałaś siedzieć do ... 14:30?

- tak! Dobra pa!- powiedziałam wybiegając z domu.

- Czekaj! - krzyknął Gohan.- Odprowadze cie!

- dzięki.

Lecielismy na chmurce kinto strasznie szybko i było zimno. Zaczęłam się trześć.

- jest ci zimno?- powiedział chłopak.

- tak.- powiedziała.

Gohan zatrzymał się na jakimś polu.

- Siadaj przedemną , będzie ci cieplej i dam ci moją kurtkę. - powiedział chłopak z uśmiechem.

Jak kazał tak zrobiłam.  Było mi jeszcze zimno , więc nie miałam wyboru i wtulilam się w chlopaka. Gohan zdziwiony powoli mnie objął.
Niebo było pełne gwiazd. Patrzyłam na nie z Gohanem.

- ale noc jest piękna ...- powiedziałam zamykając oczy

Dotarłam do domu o 21:01

Weszłam cicho do domu , zapaliłam światło i zobaczyłam ciocie z moimi walizkami.

- Yy... cześć? - powiedziałam.

- Gdzie byłaś?-zapytała ciocia.

-...- milczałam.

- pytałam GDZIE BYŁAŚ!!?- wrzasnela.

- u kolegi bo robiliśmy projekt.

- czemu o tym nie wiem??- zapytała baba.

-Ja...

- mam cię dość gówniaro...- powiedziała ciocia zucajac mi walizki. - idź stąd i nie wracaj!

Jak mi kazała to musiałam iść.  Jedyny kto mi został to Gohan. Pojechałam rowerem do jego domu. Zapukałam.

- Dziecko?!- Powiedziała zaskoczona Chichi.- co tu robisz?  Wejdź do środka.

Weszłam do środka i powiedziałam o tym co się stało.  Pani Chichi mi pozwoliła zostać.  Wyjęłam z walizki moją pizamke i się przybrałam. Poszłam korytarzem szukając pokoju Gohana. Znalazłam pokój Gohana i Zapukałam.  Cisza. Zapukałam . Cisza.
Zaczęłam głośniej.  Cisza. Zaczęłam walić w  te drzwi nogami i rękami w końcu słyszę kroki.

- COOO??!!- Krzyknął Gohan.  Za chwilę jednak przestał się złościc.- co tu robisz?!

- wywalili mnie z domu więc teraz mieszkam u was.- powiedziałam wchodząc do pokoju z walizkami.- Gdzie mam spać.

- M-moze ze mną?- powiedział chłopak. - mam duże łóżko!

- Nie dzięki. Będę spać na podłodze. - powiedziałam kładąc poduszkę i koc na podłogę.

Gohan położył się na łóżko i powiedział ciche ,, Dobranoc śpiąca królewno".

Nie wiem czemu ale żal mi się zrobiło Gohana gdy Odmówiła.  I  zarnasu nie mysl znowu o tym w taki sposób xD

Na zawsze z NIM |Dragon Ball Fanfiction| Gohan X Julien | THE ENS|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz