^8^ ,,To rzeczywistość"

2.8K 99 22
                                    

Jestem w zamku. Ubrałam się w sukienkę i poszłam się przejść. To koniec. Koniec wojny. Nareszcie możemy zaznać spokoju. A Kaspiam końcu jutro ma zasiąść na tronie.

- Część Eliza. Właśnie miałem po ciebie iść. - powiedział Kaspian, który pojawił się obok mnie wraz z Aslanem. Nadal nie mogę uwierzyć, że stoję koło wielkiego legendarnego lwa.

- Cześć. Coś się stało? - spytałam.

Aslan uśmiechnął się.

- Przejdźmy się.

Ja kiwnęłam głową i zaczęliśmy krążyć po dworze.

- Pewnie wiesz - zaczął Aslan. - że twój brat Kaspian ma jutro zostać królem.

- Tak. Wiem o tym. - odparłam. - I cieszę się z tego powodu, bo zasłużył na to.

- Ale... - zaczął Kaspian. - Gdyby nie ty to nie byłoby mnie tutaj. Bardzo dużo tobie zawdzięczam. Poza tym bez ciebie bym sobie nie poradził.

Do czego on zmierza? Zaraz...
Kaspian stanął przede mną.

- Elizo, czy chciałbyś uczynić mi ten zaszczyt i zasiąść razem ze mną na tronie i stać się królową Narni?

Zamurowało mnie. Patrzyłam na niego wielkimi oczami. Po chwili dotarło do mnie co powiedział. On chce, abym została królową. Abym panowała w Narnii razem z nim. Abym razem z nim podejmowała decyzję i zarządzała.

- Wiesz Kaspian...zaskoczyłeś mnie trochę i...- mówiłam z poważnym wyrazem twarzy.

Widać było, że chłopak ma jeszcze iskierki nadziei w oczach. Że mu zależy. Jest to ogromna odpowiedzialność, nigdy o tym nie myślałam.

- ...i to będzie zaszczyt zasiąść z tobą na tronie.

Mój brat uśmiechnął się szeroko i przytulił.

- Ał... - syknęłam bo przycisnął mi miejsce, gdzie miałam wbitą strzałę. - Braciszku, zaraz możesz już nie mieć Królowej.

- Przepraszam. - powiedział odsuwając się szybko ode mnie.

- To nic. - uśmiechnęłam się. - Bardzo się cieszę.

- Nawet nie wiesz jak ja! - wtrącił.

- Będzie się cieszyć cała Narnia. - powiedział Aslan również się uśmiechając.

~~~

Jest już wieczór. Leżę na łóżku i czytam książkę. A dokładnie legendy. Legendy o Starej Narni która powróciła. O Królu Piotrze i reszcie władców. Piotr. Od kilku dni nie mogę przestać o nim myśleć. Jest taki opiekuńczy ale i władczy jak na Króla przystało.

Z moich myśli wyrwało mnie pukanie do drzwi. Do komnaty wszedł właśnie on.

- Jak się czuje przyszła królowa?
- spytał siadając na łóżku.

Uśmiechnęłam się nie patrząc na niego. W te jego cholerne niebieskie oczy.

- Dobrze. A właściwie to skąd wiesz?

- Kaspian nam powiedział.

Westchnęłam ze śmiechem kiwając głową.

- Ten to zawsze wszystko wygada.

Piotr również się zaśmiał.

- Co czytasz?

Pokazałam mu okładkę przysuwając książkę do niego.

- Legendy. - szepnął z uśmiechem.

- Tak. Ty też tam jesteś. I napisali, że jesteś kiepski w walce i jesteś potwoooornym egoistą. - powiedziałam przeciągając słowa i się śmiejąc wraz z chłopakiem.

Ostatnia Szansa [Siostra Kaspiana] - W Trakcie KorektyWhere stories live. Discover now