ι ℓσνє уσυ αиуωαу

644 80 54
                                    

   Ich związek trwa już od dwóch lat i wydaje się jakby był niezniszczalny. Rozumieją siebie nawzajem, starają się nie sprzeczać, a nawet jak się zdarzy, żeby się w czymś niezgadzali, szybko idą na kompromis.

   Pierwsze spotkanie było totalnym przypadkiem, co może się wydawać, jak wzięte z jakiegoś romansidła. Hoseok zaspał, przez co był spóźniony i spieszył się na uczelnie. Jimin akurat znalazł się na trasie roztrzepanego chłopaka, który w biegu próbował wrzucić wszystkie książki i zeszyty do torby. Sam blondyn był bardzo wpatrzony w swój telefon, gdyż próbował odpisać swojemu przyjacielowi Taehyungowi. Wpadli na siebie i obaj się przewrócili. Hoseok na chwilę się zagapił na niskiego blondyna, przeprosił i zaraz po podniesieniu, rzucił się dalej do biegu. Jimin się lekko speszył od wzroku bruneta i wpatrywał za nim jak odbiegał.

   Kilka dni później poznali się właśnie poprzez Taehyunga, z którym Hoseok chodził na zajęcia. Obaj spoglądali się na siebie maślanymi oczyma, ale żaden tego nie zauważył. I dopiero po długim czasie, za sprawą przyjaciela o kwadratowym uśmiechu, udało im się zejść.

   Teraz po dwóch latach związku, Hoseok wpadł na pomysł, aby wybrali się razem na wycieczkę. Jimin od zawsze chciał zwiedzić Europę, więc po namyśle wybrali Rzym.

◦ ° ☀ ○ ☀ ° ◦

   Akurat tego dnia kiedy Hoseok z Jiminem mają chodzoną wycieczkę po Rzymie, Słońce postanowiło świecić niemiłosiernie, jakby z nadzieją, że uda mu się coś spalić. A na niebie nie ma żadnej chmurki, która mogła by choć trochę w tym przeszkodzić.

   W takiej chwili żałują, że nie pojechali do jakiegoś choć trochę chłodniejszego kraju. Chociaż musieli przyznać, że miasto i jego zabytki są bardzo piękne.

   W końcu jednak, padnięci wrócili do hotelu. Cali zgrzani wparowali do ich hotelowego pokoju. Hoseok podszedł do lodóweczki i wyciągnął z niej dwie butelki wody, z czego jedną rzucił Jiminowi. Refleks blondyna niestety musiał ucierpieć przez jego zmęczenie, bo zanim wystawił ręce, aby złapać upragnioną zimną wodę, oberwał nią w brzuch. Hobi się tylko zaśmiał na ten widok, lecz po chwili przeprosił, że jej nie podał. Nareszcie obaj mogli zaspokoić swoje pragnienie.

   Jimin rozpalony położył się na kanapie. Z jego ramion zsunęła się koszula, pod którą był jedynie podkoszulek. Jego półprzymknięte oczy, rumiana twarz, oraz lekko rozwarte usta, z których wydobywał się ciężki oddech, sprawiały, że Hoseok nie potrafił się powstrzymać. Po chwili napawania swoich oczu tym widokiem, rzucił się na swojego ukochanego, przylegając do niego swoim ciałem i ustami.

   Jimin mimo zdezorientowania spowodowanego zaatakowaniem jego ust, po chwili oddał pieszczotę równie mocno co jego chłopak. Ich ciężkie oddechy się mieszały, kiedy co jakiś czas musieli się od siebie odrywać, aby zaczerpnąć powietrza, a ciała tylko coraz bardziej się rozgrzewały.

   Hoseok ściągnął swoją koszulkę, a po chwili to samo zrobił z koszulą i bluzką blondyna. Przeszedł z pocałunkami na jego linię żuchwy, a potem szyję i obojczyki, przy których został trochę dłużej, robiąc tam malinkę. Oddech Jimina stawał się coraz cięższy, a pieszczoty, sprawiły, że w akompaniamencie słychać było jeszcze ciche pojękiwania chłopaka. To dawało Jungowi satysfakcję, a przede wszystkim informację, że mu się podoba.

   Nigdy im się nie spieszyło z uprawianiem seksu i obdarowywali się jedynie prostymi pieszczotami, niewymagającymi do tego ich części intymnych. Jimin zawsze jakoś wymigiwał się, kiedy nadarzała się jakaś sytuacja. Hobi jednak starał się tym nie przejmować, tłumacząc sobie, że jest po prostu bardzo nieśmiały.

   Hoseok zniżył się swoimi ustami do poziomu torsu Parka, równocześnie kładąc swoje ręce na biodrach chłopaka. Po chwili jednak wrócił do ust Jimina, który objął jego szyję. On sam po chwili zaczął rozpinać spodnie blondyna, zakradając się do nich ręką.

   Jimin był na początku w takim amoku, że w ogóle nie zauważył czynności, którą Jung wykonuje. Dopiero kiedy poczuł rękę obejmującą jego przyrodzenie, gwałtownie odsunął się od swojego chłopaka.

   Hoseok na początku zdezorientowany wpatrywał się w Jimina, ale od razu zaczął go przepraszać. Tłumaczył sobie, że może źle odczytał jego reakcje i może on wcale tego nie chciał.

   – Przepraszam, jeżeli nie jesteś na to gotowy, to nic nie musimy na razie robić. – Było widać wymalowaną na twarzy Hoseoka troskę. Blondyn siedział obejmując swoje kolana i wpatrywał się w nie pustym wzrokiem. Starszy zbliżył się do niego powoli, po czym delikatnie objął.

   Jimin czuł się strasznie źle z faktem, że ukrywa przed swoim chłopakiem bardzo istotną rzecz. Przez te dwa lata trzyma Hoseoka w nieświadomości. Zaczyna już odczuwać silną potrzebę wyjawienia mu tego. Jest dla niego taki dobry... Zasługuję, żeby poznać prawdę.

   – Hoseok... Jest coś, co muszę ci powiedzieć – zaczął niepewnie cichym głosem. Po chwili podniósł głowę i postanowił spojrzeć brunetowi w oczy, szybko jednak odwócił wzrok. – Nie mówiłem ci tego wcześniej, ponieważ nie mam pojęcia jak zareagujesz. Boję się odrzucenia...

   Hoseok lekko zszokowany wpatrywał się w Jimina. Serce mu się krajało na samą myśl o tym, że Jimin sam się z czymś męczył. Absurdem też dla niego było to, że mógłby odrzucić Jimina z jakiegokolwiek powodu. Od praktycznie dwóch lat go kocha, z każdym dniem jego miłość do Parka coraz bardziej się rozrasta.

   – Oczywiście, że tak się nie stanie! – powiedział, obejmując dłońmi twarz swojego słońca, tak aby spojrzeć mu w oczy. – Kocham cię i będę kochał choćby nie wiem co. Zawsze będę cię wspierał. – Pogłaskał jego policzek, uśmiechając się do niego lekko.

   I właśnie ten uśmiech dodał Jiminowi odwagi, aby mimo wszystko powiedział mu wszystko. Hoseok okazał mu miłość i wsparcie już tyle razy. Akceptuje Jimina takiego jakim jest, więc dlaczego miałby nagle zmienić swoje zdanie?

   – J-ja... Jestem aseksualny – powiedział nadal niepewnym, a nawet lekko przestraszonym głosem. Ciężko było mu to wypowiedzieć, jednak najbardziej obawiał się reakcji jaką może otrzymać.

   Zaraz po tej wypowiedzi, Jimin obniżył wzrok, a jak już go podniósł, ujrzał na twarzy Hoseoka zszokowanie. Takiego wyznania mimo wszystko się nie spodziewał.

   – J-ja... Nie dokońca rozumiem to pojęcie... – Hoseok nigdy jakoś bardzo nie interesował się niecodziennymi orientacjami. Znał tylko hetero, homo, czy biseksualizm. Może jeszcze panseksualizm mu się obił o uszy. O aseksualiźmie niby także słyszał, jednak nigdy go do końca nie zrozumiał.

   – Są różne rodzaje, aseksualizmu. – Teraz mimo, że nadal niepewny, Jimin był już spokojniejszy. Mógł na spokojnie wyjaśnić Hoseokowi swoją sytuację. – Niektórzy ludzie, w ogóle nie odczuwają pociągu seksualnego. A niektórzy, tak jak ja, mimo, że mają pociąg seksualny, nie chcą uprawiać seksu. Po prostu sobie tego nie wyobrażam i nie zamierzam tego nigdy robić.

   Najbardziej Jimin się obawiał, że Hoseok będzie na niego naciskał. Mimo, że dobrze zdawał sobie sprawę, że to po prostu nie jest w jego naturze, tak strach i stres lubią podsuwać nam najgorsze możliwe scenariusze.

   – Oczywiście, że nie musimy tego robić jak nie chcesz. Kocham cie takiego jakim jesteś i to się nie zmieni, nawet jak nigdy byśmy mieli tego nie robić. – Jakby chcąc potwierdzić swoje słowa, przysunął się bardziej do Jimina i mocno, z całym uczuciem go pocałował, po czym najzwyczajniej w świecie przytulił.

   Jimin właśnie tego potrzebował, poczucia warg Hoseoka, jego przytulenie i po prostu zrozumienie, które mu okazał. Położyli się i tak wtuleni w siebie leżeli, aż do wieczora.

untold//hopeminWhere stories live. Discover now