22072018

197 33 7
                                    

Dawno mnie tu nie było.

Jak to jest, że życie potrafi spierdolić się w ciągu kilku sekund?

Zapowiadał się cudowny tydzień. Tydzień przed weselem mojej siostry ciotecznej.

Nagle tata dziewczyny mojego brata trafia do szpitala w stanie krytycznym. Walczył przez wiele miesięcy z rakiem.

Był wspaniałym człowiek, chodź może  ja go aż tak nie znałam.

Walczył dzięki mocnemu sercu. Cierpiał.

Zmarł w nocy. W piątek.

Jutro jest pogrzeb.

Brat z dziewczyna zrezygnowali z wakacji. Przyjdą jedynie na wesele naszej kuzynki. A miało być tak pięknie.

Mój brat miał się oświadczyć.

Ostatnio zamykam się w sobie coraz bardziej. Spędzam czas sama. Odgradzam każdego.

Dzisiaj przymierzałam kupioną sukienkę na wesele. Miało być cudownie, bo przecież tyle ćwiczyłam!

Okazało się ze wcale tak nie jest.

Prawie rozpłakałam się na oczach mamy. Kiedy kazała mi iść pokazać się tacie powiedziałam, że się wstydzę i uciekłam do pokoju.

Kiedy dostałam propozycje, którąś z kolei, do wyjścia z moja siostra i jej chłopakiem zaczęła krzyczeć, że znowu się zamykam w sobie.

Skończyłam brać leki. Mam nadzieje, że kiedy zrobię ostatnie badania będę mogła wrócić do moich na depresje i bezsenność.

Kartka z pamiętnikaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz