&19.

4.5K 165 24
                                    

Rozdział niesprawdzony.
Mam nadzieję że wybaczycie moją długą nieobecność ,zapraszam do czytania.

Maksym

Mimo że Piotr siedzi w więzieniu nadal pilnuje Luize.Nie pozwalam wychodzić jej samej z domu,zawsze towarzyszy jej ochroniarz na którego widok  dostaje szału.

Przez ostatnie tygodnie zbliżyliśmy się do siebie na tyle by mi zaufala i pozwoliła się chociaż pocałować.
Nie liczę na nic więcej bo wiem że nie jest gotowa na znacznie więcej.Czekam cierpliwie bo wiem że w końcu przyjdzie taki dzień że będzie chciała oddać mi swoje ciało a ja jak to facet skorzystam bo coraz trudniej jest mi żyć w celibacie.

Przekonałem Luize by kontynuowała spotkania z psychologiem.Siedząc wieczorami przy herbacie opowiada że bardzo pomagają jej te sesje i czuję się po nich lepiej.

Od tygodnia mieszkamy razem,zaproponowałem Luizie by przeprowadziła się do mnie.Mam nowe mieszkanie które kupiłem z myślą o niej,cieszę się że się zgodziła bo dostał bym szału siedząc sam wśród czterech ścian.
Wraz z Luizą  przybył nam nowy współlokator piękny owczarek niemiecki który jest pupilem mojej dziewczyny.

Pewnego popołudnia postanowiłem pojechać do niej do pracy.Gdy wysiadłem z wozu rozmawiała z obcym mężczyzną,w pewnym momencie chwycił ją w pasie przyciągając z całej siły by po chwili wpić się w jej usta.Luiza próbowała odepchnąć go od siebie ale on trzymał ją nadal mocno.
Podbiegłem by wyrwać ją z jego ramion,krzyknęła gdy dostał odemnie w gębę i padł na piach.

Wstał ocierając krew z ust i ruszył na mnie jednak ja miałem przewagę i po chwili znów leżał na ziemi.
Dysząc jeszcze zdążyłem powiedzieć pochylając się nad nim.

-Trzymaj ręce przy sobie bo możesz je stracić koleś.

-Nie boję się ciebie,taka laska jest tylko na jedną noc by ją tylko .....

-Lepiej się zamknij bo nie ręczę za siebie,to moja dziewczyna więc spierdalaj jeśli chcesz żyć-krzyknąłem wkurwiony.

-Pewnie dobrze się pieprzy-zaśmiał się próbując wstać.

Dostał odemnie z liścia a potem w brzuch,splunąłem na niego.
Gdy się odwróciłem Luiza płakała,przytuliłem ją do siebie czując jak drży.
Podniosła na mnie zapłakane oczy pociągając nosem.

-Właśnie pobiłeś mojego klienta ale należało mu się.Dziękuję za pomoc.

-Nikt nie ma prawa tknąć mojej dziewczyny,zabije każdego kto cię dotknie bo cię kocham.

-Co takiego?

-Dobrze słyszałaś ,tak kocham cię od dawna.Wiem że nie czujesz tego samego ale jestem cierpliwy i zaczekam.
Teraz choć jedziemy do domu,mam niespodziankę dla ciebie.

-Co to za niespodzianka?

-Zobaczysz na miejscu.

Gdy przyjechaliśmy do domu  Luiza zaniemówiła widząc znajomą osobę siedzącą na kanapie,odwróciła się do mnie patrząc załzawionymi oczami na mnie.

-Sylwia co tu robisz?
-Nie pytaj tylko przywitaj się ze swoją siostrą.

Siostry padły sobie w objęcia cicho szlochając.
Gdy nieco ochłonęły usiadły i trzymały się za ręce.
Zostawiłem je same by pogadały a sam udałem się do kuchni sprawdzając co szykuje zatrudniona kucharka.

-Pięknie pachnie,co za smakołyki pani Olu gotujesz?
-Zaraz podam na stół to pan zobaczy-uśmiechnęła się starsza kobieta.
-Już nie mogę się doczekać aż mi burczy w brzuchu.

Po obiedzie który składał się ze steku,ziemniaków i surówki z warzyw kobiety jeszcze siedziały przy lampce wina i śmiały się rozmawiając ze sobą.
Siedziałem i obserwowałem je jakie są do siebie podobne,jedynie różnił je kolor włosów i wzrost.
Jak gdyby nigdy nic zapytałem Sylwie jak długo chce zostać.

-Parę dni a potem coś wynajmę-powiedziała smutnym głosem.
-To nie wracasz do narzeczonego?-zdziwiła się Luiza.
-Nie,rozstaliśmy się jakiś czas temu-otarła spływającą łzę.
-Ale dlaczego,przecież planowaliście ślub?
-Nie chce o tym mówić teraz,może za jakiś czas.
Cieszę się że Maksym zadzwonił do mnie,mam nadzieję że nie jesteś zła że przyjechałam?
-Nie,tęskniłam za tobą.
Kocham cię siostrzyczko,możesz zostać tak długo jak chcesz-prawda Maksymie?
-Jasne,dla ciebie wszystko Luizo-uśmiechnąłem  się sprawiając że zaczerwieniła się na twarzy.
-Dziękuję-podeszła i złożyła całusa na moich wargach.

Sylwia z ciekawością spoglądała na zachowanie dwójki osób,widziała jak Maksym patrzy na jej siostrę i zazdrościła jej że już dawno nie widziała tego u swojego byłego.

-Pójdę się rozpakować,czy pomożesz mi Luizo?
-Choć na górę,tam jest wolny pokój i łazienka.

Gdy dziewczyny zniknęły zadzwoniłem do Seby który nie odzywał się od paru godzin.
Gdy wreszcie odebrał usłyszałem:

-Haloo tuu Seeba-powiedział po pijaku.
-Gdzie jesteś do cholery,przyjadę po ciebie.
-Niee,piije i mi doobrze jeest....
-Podaj adres.
-Jaak chceesz piić too ook.

W tle było słychać hałas i głos barmana który nie chciał nalać kolejnej porcji alkoholu a po chwili szum w słuchawce i głos.

-Halo dzwonię z Klubu,,Paradajs,,.
Usłyszałem rozmowę, pana kolega jest zalany i ledwo kontaktuje.
-Dziękuję,zaraz będę-niech pan nie pozwoli mu wyjść.
-Dobrze,będę miał go na oku.

Szybko wskoczyłem do samochodu jadąc po mojego kolegę,musiało coś się stać że zalał się .
Gdy weszłem do klubu siedział i drzemał na fotelu z głową przy stole.
Podziękowałem barmanowi i uregulowałem rachunek.
Ledwo zaciągnąłem go do samochodu.
Po 15 minutach byliśmy u mnie,chwyciłem go pod pachy ciągnąc po piasku.
Gdy drzwi się otworzyły wybiegł z nich pies merdając na nas ogonem,po chwili wyszła Luiza z Sylwią.
Seba ocknął się spoglądając na Sylwie i mówiąc:

-Mooja pieękna.
-Kto to?-zapytała .
-Mój kolega pijak,prześpi się a rano będzie jak nowonarodzony.
-Rozumie,to dobranoc.

Zostałem sam z Luizą która pomogła mi położyć Sebastiana do łóżka,głośno zaczął chrapać gdy tylko położył głowę na poduszce.Wyszliśmy cicho zamykając drzwi po czym udaliśmy się do pokoju  który razem dzieliliśmy,gdy Luiza poszła się kąpać siedziałem czytając gazetę.Wyszła po jakimś czasie owinięta w ręcznik,nie byłbym sobą gdybym nie zerknął na nią,chciałem podejść i zdjąć z niej tą materię by stała przede mną nago lecz wiedziałem że nie mogę tego uczynić choć bardzo tego pragnąłem.
Po chwili zniknąłem w łazience zabierając koszulkę i bokserki.
Gdy wróciłem Luiza już spała ubrana w czerwoną koszulkę,podniosłem kołdrę i zobaczyłem wypięty tyłek a na nim majtki w tym samym kolorze.
Mój penis od razu drgnął na ten widok,ostrożnie położyłem się do łóżka przysuwając się do tych półkul,było mi cholernie dobrze ale pewnie czeka mnie bezsenna noc.

Serce w garści.☑Where stories live. Discover now