13.

200 50 4
                                    

Natasha została właśnie wyrwana z nauki do końcowego egzaminu, przez głośne trzaśnięcie drzwiami.

- Lecimy na wakacje - wrzasnęła Lena.

- A gdzie? - uniosłam brew. - I z kim?

- Chłopcy kupili cztery bilety do Tajlandii i powrotne też! My musimy wykupić hotel - uśmiechnęła się Lena.

- To ja wykupię hotel, a ty fundujesz wszystko na miejscu - powiedziała Natasha i sięgnęła po laptop. - Kiedy wylot?

- Egzamin mamy od 7:30 do 9:30 i od razu na lotnisko, bo lecimy o 12:45! Na miejscu jesteśmy następnego dnia rano i mamy dwie przesiadki. Chyba koło 9 rano jesteśmy na Koh Samui.

- Czyli lecimy pojutrze? - westchnęła brunetka. - Dobrze, a kiedy wracamy?

- W niedzielę mamy wieczorny lot.

- Na cztery dni tylko? Szkoda. Mogłybyśmy lecieć na półtorej - wywróciła oczyma i szybko znalazła odpowiedni hotel. - Zarezerwowałam willę prezydencką w Sala Samui Resort and Spa. Pamiętaj żeby wziąć ze sobą dolary, bo to się najbardziej opłaca. Najlepiej jakiś 1000. Sądzę, że wystarczy. Idę się teraz pakować - Natasha wstała i poszła do pokoju. Naszykowała różne kostiumy kąpielowe i zwiewne sukienki oraz buty. Nie brała wielu kosmetyków, bo wiedziała, że na miejscu dostanie miniaturki. Spakowała się do małej walizki i naszykowała torebkę na wyjazd ze wszystkimi potrzebnymi rzeczami.

Natasha stała przed uczelnią, czekając na taksówkę, która miała zawieźć ją na lotnisko. Lena już tam była, bowiem napisała szybciej egzamin, ale musiała jeszcze wrócić się po walizkę. Brunetka zrobiła zdjęcie walizce i dodała na instagram.

 Brunetka zrobiła zdjęcie walizce i dodała na instagram

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

tasharepnin: Tajlandia czeka! #ByeKiev

W końcu podjechał czarny mercedes, a brunetka wsiadła do niego.

- Poproszę na lotnisko - powiedziała i włożyła słuchawki w uszy. Słuchała muzyki podczas całej drogi na lotnisko. Rozmyślała o tym, jak te wakacje będą wyglądały. Nie chciała lubić Melovina, ale jednak w ich relacji nie był taki zły. Wiedziała jednak, że plan od początku miał na celu pokazanie mu, że karma wraca. Pierwszym celem, jaki miały z Leną było to, aby Kostia w końcu poczuł się tak, jak jego byłe dziewczyny.

Po dojechaniu na miejsce, Natasha zaczęła szukać bramki. W końcu do niej dotarła i przywitała się z Artemem buziakiem w policzek. Z boju stał Kostia w okularach i kapturze na głowie. Przyciągnął brunetkę do siebie i ją pocałował namiętnie. Nie widzieli się raptem 12 godzin. W końcu w nocy zabrał ją na przejażdżkę po Kijowie.

*wspomnienia*

Brunetka wsiadła do Audi R8, które podjechało pod jej apartament.

- Mam o 7:30 egzamin, jak go obleje przez ciebie, to ci nakopie... - nie dane było jej dokończyć, bowiem przerwały jej usta Melovina na jej. Mruknęła cicho i oddała pocałunek. Odsunęła się po chwili, przejeżdżając kciukiem po jego wargach. - Gdzie mnie zabierasz?

- Na przejażdżkę.

- To daj mi prowadzić - zaproponowała, na co on spojrzał na nią jak na idiotkę.

- To auto jest jak moje dziecko.

- Odkupie ci jak zniszczę - fuknęła, na co on westchnął, ale zamienił się z nią miejscami. Tasha była świetnym kierowcą. Zerknęła na zegarek. - Szkoda, że jakbym chciała cię zabrać do Moskwy, to byśmy musieli czekać na granicy, bo z chęcią bym ci pokazała moje miasto. Jakbym docisnęła ten samochód to 2 i pół godziny i byśmy byli - popatrzyła na Melovina, który zrobił się zielony i spojrzał na swój telefon, w którym ładował się snap, którego wstawił na story.

 Jakbym docisnęła ten samochód to 2 i pół godziny i byśmy byli - popatrzyła na Melovina, który zrobił się zielony i spojrzał na swój telefon, w którym ładował się snap, którego wstawił na story

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Teraz żałował, że dał jej auto do ręki.

AMBIVALENCE ➸ melovin ✓Where stories live. Discover now