Babski Dzień z Babskimi Ploteczkami

35 4 4
                                    

Widziałem że Lindsey szuka samochodu Scotta, dlatego odsunąłem szybę i wykrzyknąłem jej imię. Dziewczynka podskoczyła zaskoczona, a następnie z entuzjazmem podbiegła do mnie i wskoczyła do pojazdu. 

"Mitch! Dlaczego po mnie przyjechałeś?" Te luki w jej zębach są po prostu urocze.

"Zabieram cię dokądś."

"Czy tata wie? Gdzie jedziemy? Kupisz mi lody?"

Zaśmiałem się. "Może. Twój tata wie, i nie dowiesz się dopóki nie dojedziemy na miejsce."

"Więc ruszajmy!" Wykrzyknęła.

Chciałbym mieć w sobie to podekscytowanie, które ma Lindsey. Czy ono znika w magiczny sposób kiedy kończysz osiemnaście lat? "Ten samochód nie ruszy, dopóki nie zapniesz pasów."

Mała stęknęła i zapięła pas. "Czy jedziemy do Chuck E. Cheese? A może Build-A-Bear?"

"To nie jest aż tak ekscytujące." Powiedziałem uruchamiając silnik. Lindsey wydała z siebie dźwięk brzmiący 'hmph' podczas gdy ja ostrożnie wyjechałem ze szkolnego parkingu upewniając się, że żadne dziecko nie wbiegnie mi pod koła.

"Jak długo będziemy tam jechać?"

"Nie wiem, coś około dwudziestu minut?" Dzieci w jej wieku znają się na godzinach?

Byłbym okropnym rodzicem.

Dziewczynka nie odpowiedziała. Wyglądała tylko przez okno i odzywała się kiedy wjeżdżaliśmy do nowego miasta. "Jesteśmy w Hosper."

"Yep."

Mała wzruszyła ramionami i dalej wyglądała przez okno obserwując mijane przez nas domy. Zastanawiałem się o czym myśli. Dawniej miałem w zwyczaju wymyślać co mogą mówić ludzie z mojego otoczenia. Tak w zasadzie wciąż to robię. Należę do osób wymyślających konwersacje, które teoretycznie mogłyby odbyć się pomiędzy obserwowanymi przeze mnie ludźmi. Przykładowo - dziewczyna stojąca kilka kroków ode mnie, trzymająca w ręce kieliszek może wygłaszać monolog o korzystaniu z życia w 100%, podczas gdy ja wyobrażam sobie (lub też mówię na głos, w zależności od tego z kim jestem), że mówi coś w stylu "Dziś rano miałam kaca mordercę, czy wam też czasem coś takiego się przydarza? Nieźle się wczoraj schalałam, ale przyszłam tutaj gotowa na drugą noc imprezowania, ponieważ jestem samotna."

Okej, jasne, jestem całkowicie pewien, że Lindsey tego nie robi.

Kiedy zaparkowaliśmy przed salonem fryzjerskim spojrzała na mnie zaskoczona.

"Mówiłem, że to nic ekscytującego."

Jej zmarszczone czoło się wygładziło, kiedy w końcu zrozumiała dlaczego tu przyjechaliśmy.

"Obetniemy mi włosy?"

"Zgadza się. Założę się że nie byłaś u fryzjera z dziesięć lat."

"Mam osiem."

"No właśnie"

Uśmiechnęła się rozbawiona, co przypomniało mi o Scott'cie, mimo że to genetycznie niemożliwe. Widziałem, że mała była bardzo podekscytowana. Cieszy mnie to.

-

Zostaliśmy poinformowani, że musimy poczekać 10 minut, więc spędziliśmy ten czas oglądając możliwe fryzury. Lindsey nie mogła się zdecydować. Coś mi mówi, że całe dotychczasowe życie czesała się dokładnie tak samo.

"Ufasz mi?" zapytałem, wyobrażając sobie siedem rożnych możliwości obcięcia jej włosów. Jej twarz jest odrobinę zbyt pulchna na boba, a ścięta na chłopaka nie wyglądałaby dobrze.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 14, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Scent | tłumaczenie pl (wstrzymane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz