aktualna waga; 68.2 kg
Siedziałem przy stole w kuchni, ubrany w za dużą na mnie bluzę i bokserki, czekając na to aż zagotuje się woda na herbatę. Właściwie to wszystkie bluzy, spodnie i koszulki robią się na mnie za duże, co niezmiernie mnie cieszy a niedługo będę mógł oficjalnie powiedzieć, że schudłem dziesięć kilo. To naprawdę duży wyczyn jak na mnie i nie pamiętam kiedy moja waga była tak niska jak dziś. Co prawda przede mną jeszcze długa droga, ale czuję zadowolenie, kiedy ktoś mówi mi, że schudłem i tą osobą nie jest moja mama. Moja więź z Aną jest z dnia na dzień coraz mocniejsza, cały czas mi towarzyszy, szepcząc na ucho bym nie jadł, bo to zbędne, myślał o kaloriach, dużo ćwiczył i walczył o bycie chudym..
Zalałem herbatę wrzątkiem i złapałem za dwa wafle ryżowe (80 kcal) po to, by rozsiąść się na krześle, i z buzią wypchaną jedzeniem pisać do mojego najlepszego przewodnika.
chimb0nes: Yooooongas
chimb0nes: *znaczy hyung Yoooongas
fragilesuga: jestem w pracy.
fragilesuga: zadzwonię za 30 minut.
chimb0nes: czekam (≧▽≦)
Uśmiechnąłem się mimowolnie na myśl o rozmowie ze starszym i złapałem za kolejnego wafla, robiąc się bardziej spragniony jedzenia jak i cudownego głosu.. Nie, nic takiego nie pomyślałem. Upiłem mały łyk herbaty, oczywiście parząc sobie przy tym język i zacząłem przeglądać galerię pełną zdjęć Taemina, chłopaków z JBJ i o mało co nie pisnąłem, kiedy mój telefon zaczął dzwonić.
- Hej Yoongi! -
- Hej Jimin, co Ty taki uradowany? -
- Ach, nie, nic, tak po prostu.. -
- Jasne, jasne, pewnie się cieszysz, że możesz usłyszeć mój seksowny głos co? -
- Nie?! Oszalałeś chyba! -
- Już, już.. Jadłeś coś dzisiaj? Nie było Ci słabo? Ćwiczyłeś? -
- Dziękuję, że się troszczysz. Przed chwilą zjadłem dwa wafle, nie było mi słabo i no jeszcze nie ćwiczyłem, ale na pewno to nadrobię, tylko.. Najpierw chcę z Tobą pogadać -
- Troska o Ciebie to trochę jak mój obowiązek. Zjedz jeszcze coś, okej? Żebyś potem w nocy nie podjadał i niestety, ale muszę Cię powiadomić o tym, że daje dupy -
- Co?! Czekaj.. Ty?.. Dajesz dupy?.. -
- Nie, nie w takim sensie! Boże.. Po prostu przytyłem, ważę prawie pięćdziesiąt osiem kilo, rozumiesz to? -
- Yoongi, to wciąż o dziesięć mniej niż ja a jestem niższy.. -
- Ale Ty to ty a ja to ja Jiminah -
- Jestem jakiś gorszy? -
- Oczywiście, że nie, ugh, koniec.. Masz jeszcze dzisiaj coś do zrobienia oprócz tych ćwiczeń? -
- Chciałem obejrzeć jakiś film, ale nie mam żadnego pomysłu.. A jak z Tobą hyung? -
- Ja po prostu pójdę się napić, ale obiecuję, że nie będę do Ciebie już dzwonił. Muszę odreagować. A co do filmu to obejrzyj Titanic, bo to o nas -
- Coś się dzieje?.. I jak niby to film o nas, przecież to film o lasce która zdradza swojego bogatego narzeczonego z mega przystojnym biedakiem.. -
- Ty jesteś Rose i zdradzasz swoich idoli ze mną, czyli tym zajebiście przystojnym biedakiem, no proste -
- Ale przecież Jack umiera.. -
- I właśnie o to chodzi -
YOU ARE READING
my friend ana [ yoonmin ] REWRITE
FanfictionJimin nienawidzi swojego ciała i chce się zmienić, ma dość bycia obrzydliwym grubasem. Yoongi jest chory i chce pomóc Jiminowi schudnąć, co zamienia się w bardzo zażyłą relację. ╥﹏╥ odechciewało się pić nawet wodę mineralną, bo wydawało się, że...