Horror Sans x Reader #Zakochana w Horrorze [ZAKOŃCZONA]

Kredki

Po zjedzeniu jakże pożywnego śniadania postanowiłam iść do swojego pokoju coś pobazgrolić przecież dopiero 9 co o tej godzinie można robić? Na pewno na dwór jeszcze za wcześnie umówiliśmy się na 13 przy boisku więc jeszcze trochę czasu mam, wyjęłam kartki, ołówki i jakieś cienkopisy zaczełam bazgrolić jakaś straszna postać czemu? Sama nie wiem w końcu wyszedł mi jakiś szkielet z dziura w czaszcze i siekierą ciekawie co nie? Heh moja bujna wyobraźnia zrobiłam linearta gdy chciałam zacząć kolorować zadzwonił telefon to rodzice, odebrałam i wiecie standardowe pytania jak tam u ciebie? Wszystko dobrze? itp jak zwykle te same odpowiedzi dobrze, dobrze, tak, yhy, tak wiem i jeszcze rodzic powtórzy się z 50 razy przed rozłączeniem, a jak ty się pierwsza rozłączysz to już rodzice musza odzwonić i się dopytywać to wkurzające czyż nie?  Po półgodzinnej rozmowie nareście wolność idziemy oglądać tv zapomnieliśmy o naszym rysunku. W telewizji była tylko pierwsza miłość rzygam tym programem ale dobra niech będzie fabuł za chiny już nie znam. W koncu pewnie będzie tak że wtulimy się w poduszkę i zaczniemy krzyczeć pocałuj go!!!!! Ah te emocje albo UCIEKAJ!!!! Patrze na zegarek jest już 13 eh zasiedziałyśmy się bierzemy telefon i wybiegamy w stronę boiska. Oni już tak czekali przeprosiłam za chwilowe spóźnienie i zaczęliśmy zabawę.

#Time skip#
Po 3 godzinnych gonitwach za piłka padliśmy. Nasza kuzynka powiedziała że idzie do sklepu kupić jakieś chipsy czy coś, a my zostaliśmy z jej kuzynem.

-Um - zaczyna Kacper i zaczyna grzebać cóż w swoim plecaku mu patrzymy co on wyprawia i nagle wyciąga z niego kolorowe pudełko kredek
-Proszę to dla ciebie--mówi z uśmiechem

-Em dzieki- mówię trochę zaskoczona

-Hehe te kredki są wyjątkowe- mówię to z dziwnym uśmiechem

-Wyjątkowe ale w jaki sposób?- Kredki wyjątkowe?

-Przekonasz się sama jak ich użyjesz- mówi pewny siebie

Patrzę nadal trochę zdziwiona na niego jak i na kredki. Jak nasza kuzynka wróciła na jedliśmy się słodyczy po czym wróciliśmy do swoich domów.