Prosto do zakochania cz.39

Zacznij od początku
                                    

- Ale naprawdę jesteś dobry w nagłaśnianiu. Poza tym boję się, że pani mnie ochrzani, gdy tego nie załatwimy. Proszę.

- No dobrze, chociaż myślę, że pani nie ochrzaniłaby cię. Jednak skoro prosisz, to pomogę z chęcią.

- Dziękuję! A tak w ogóle to jesteś bardzo miły.

- Em dzięki.

Radek wydawał się troszkę zdezorientowany i zakłopotany. W sumie nic dziwnego. Był raczej typem skromnego chłopaka, a tu nagle go atakują komplementami dla skarpet i jego osobowości.

Michalina za to stała wściekła. Także była zakłopotana. W szczególności, gdy Karolina wystawiła rękę i poprosiła ją, aby podeszła. Gwiazda podeszła, kręcąc tymi swoimi bioderkami. Stanęła przy dwójce i zaczęła mówić kawałek swojej roli.

- Hm... Myślę, że mówisz wystarczająco głośno. A jakby co, to włączy się mikrofony - powiedział chłopak, puszczając oczko.

- No pewnie - odpowiedziała, pokazując swój uśmiech gwiazdy filmowej.

Oboje wpatrywali się w siebie z lekkimi uśmieszkami. Różnica pomiędzy nimi była taka, że chłopak był wyluzowany i zachowywał się jak starszy kolega. Za to dziewczyna myślała, że zaraz się przewróci, bo kolana zmiękły jej już całkowicie.

Nagle podeszła do nich Karolina z poważną miną. Spojrzała na dwójkę, a potem zapytała:

- Mogę być z wami szczera?

- Em... I tak już byłaś szczera, a więc mów śmiało - odpowiedział chłopak, uśmiechając się.

- Okej. Tak więc, patrzę tak na was, jak słonko nadaje wam odpowiednie cienie oraz inne tam. I doszłam do wniosku, że wyglądalibyście super jako para. Jak Brad Pitt i Angelina Jolie.

- A oni się nie rozstali? - zapytała Miśka.

- Nie wiem, ale tworzyli słodką parę. Może teraz to wasza kolej, abyście nimi zostali?

- Karo...

- A właśnie! Zapomniałam, muszę powiedzieć pani, że macie wszystko ustalone z nagłośnieniem. To pa, pa! Pogadajcie tam sobie!

Brunetka pomachała z uśmiechem, a potem obróciła się na pięcie. Następnie ruszyła wesołym krokiem. Michalina i Radek odprowadzali ją wzrokiem.

- Koleżanka? - spytał chłopak.

- Tak - odpowiedziała i westchnęła.

Michalina po chwili wyprostowała się i spojrzała na chłopaka. Oparła się o parapet i zapytała swoimi najseksowniejszym głosem (tajna broń XD):

- To co tam u ciebie?

- Ech Michalina... Musisz to robić? - zapytał poirytowany.

- Ale co?

- No to. Fakt, że zabawne jest, gdy zachowujesz się sztucznie, ale mam wrażenie, że robisz to na co dzień. Strasznie mnie to wkurza.

- To co? Mam zachowywać się bez kontroli?

- Nie o to mi chodzi. Ech, nieważne. Muszę już iść, pa.

Blondyn odszedł, zostawiając dziewczynę samą. To nie było zagranie w jego stylu, ale po prostu nie wytrzymał. Michalina za to patrzyła w jego plecy, gdy odchodził. Po raz pierwszy znienawidziła się za swoje gwiazdorzenie.

***

Karolina kierowała się na lekcje, zadowolona ze swojego planu. Stwierdziła, że dzisiaj wyszło jej idealnie i nawet naturalnie. Uśmiechnęła się szeroko i dalej tupotała po korytarzu.

- Ej Karolina!

Brunetka od razu się odwróciła. Zauważyła, że ktoś się do niej zbliża. Bez problemu rozpoznała koleżankę z klasy. Wiktoria podążała do niej szybkim krokiem. Zatrzymała się przy niej i powiedziała:

- Całe szczęście! Słuchaj, musisz mi pomóc!

- Ja? - zdziwiła się Karola. - Przecież ja jestem nieuk i beztalencie.

- No wiem, ale tu chodzi o Miesięcznego!

- Potrzebujesz podpasek, czy co?

- No Karolina! Nie pamiętasz na wf?

- Ym... A no tak! Ty i Sowa! Myślałam, że jesteście pokłóceni.

- Bo jesteśmy i właśnie w tym musisz mi pomóc!

- W czym dokładnie mam ci pomóc?

- Zobaczysz! No proszę, pomóż mi!

- Spoko. Od początku chciałam, abyście się pogodzili. W końcu przez to, że wysyłał ci Konrada na dni, miałam jego zdjęcia.

- Dokładnie! Jak się pogodzimy to załatwię ci tyle zdjęć Konrada, że aż zabranie ci miejsca w galerii. Tylko proszę, pomóż mi!

- Spoko. W sumie i tak bym ci pomogła. Zdjęcia Konrada po prostu bardziej mnie motywują.

- No jasne.

Wiktoria uśmiechnęła się i pomachała ręką od niechcenia. Następnie powoli kierowała się u boku brunetki, opowiadając o paru spawach. Karola słuchała tego z uśmiechem. W jej głowie już pojawił się plan działania.

Ciąg dalszy nastąpi...

Czyżby szykowała się nowa para?

A może to tylko krótki epizod?

Dowiecie się wkrótce.

Do zobaczenia, moi kochani!

Prosto do zakochaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz