Wszyscy odprowadzili ją wzrokiem. Karola wykorzystała moment. Szybko odwróciła się do dziewczyn i ruchem rąk nakazała im spadać. Następnie odwróciła się, jakby nigdy nic. Weronika i Miśka nie za bardzo wiedziały co robić. Tak więc, gdy zobaczyły, jak Maja odchodzi, zabrały się za nią.
Konrad w końcu wrócił spojrzeniem do dziewczyny. Karola rozejrzała się i przyłożyła dłoń do ust.
- O nie - powiedziała. - Moje przyjaciółki poszły... Hm... Tak więc zostanę z tobą, aby nie być samotna.
- Skoro musisz.
Chłopak wywrócił oczami, a potem zaśmiał się głupio. Robił to w taki sposób, że dało się ogarnąć, że to tylko dla żartu. Mimo to Karola uderzyła go w ramię (Musiała stanąć na palcach XD). Następnie roześmiała się głośno.
- To wiesz, dlaczego Litwa jest religijna?
***
Miśka i Wera były trochę zdziwione tą całą sytuacją. W końcu miały porozmawiać, a tu nagle je zostawiono? Zastanawiały się nad tym jakiś czas, dopóki nie podeszła do nich Maja z klasy A.
- Siemka. Wróciły już te przybłędy? - zapytała, wypatrując przyjaciółek.
- Em... Jeśli chodzi ci o te przybłędy, o których myślę... To nie - odpowiedziała lalunia z uśmiechem.
- Ech... No cóż, to dzięki.
Weronika i Michalina spojrzały na sobie. Nie musiały się nawet odzywać, jedno spojrzenie wystarczyło. Gwiazda gimnazjum złapała za ramię rówieśniczki i przyciągnęła do siebie. Maja od razu wyswobodziła rękę i spojrzała wrogo. Następnie wskazała palcem na twarz dziewczyny:
- Nie dotykaj mnie, bo ja cię dotknę. I to całkiem inaczej niż tamtego darmozjada.
- Em, sorki - powiedziała, cofając się Misia.
- To co chciałaś?
- A tak... Czy Karolinie można zaufać, jeśli chodzi o... związki?
- O nie... Was też w to wplątała?
- Em... A to źle?
- Hm... Szczerze to sama nie wiem. Nie będę wam zdradzać zakończenia. W końcu wszystkie jedziemy na tym samym wózku, a więc wszystkie musimy pocierpieć...
Czarnowłosa uśmiechnęła się, a następnie odwróciła się niczym kot i ruszyła do swojej klasy. Jej gadanie przeraziło dwójkę całkowicie, a więc osiągnęła swój cel.
***
Lekcja fizyki zakończyła się i nastała długa przerwa. Maja, Eliza i Karolina siedziały na murku, przy małych schodkach, na głównym korytarzu szkoły (dlaczego nasza szkoła, musi mieć tak trudne miejsca do opisania XD).
- Jesteś okropna, że je tak straszysz - westchnęła Eliza.
- No właśnie - potwierdziła Karola. - Nie jestem aż tak zła. Jakby nie było, gadacie dzięki mnie ze swoimi mężczyznami.
- Tak i jestem ci za to bardzo wdzięczna!
Eliza oparła głowę na ramieniu swatki. Następnie przytuliła się i cicho podziękowała. Maja westchnęła na ten widok, a potem nagle coś sobie przypomniała. Zaczęła szukać tego w plecaku.
- A właśnie Karu-chan. Mam dla ciebie kanapkę - powiedziała, podając kwadrat w folii aluminiowej.
- Och, dziękuję! - krzyknęła Karolina, biorąc prowiant. - Kocham cię!
- Och no wiem.
Przytuliły się szybko, a potem piętnastolatka zaczęła pałaszować. Od razu oczy jej zabłysły, a usta wydawały się cały czas uśmiechnięte.
Nagle obok dziewczyn dało się usłyszeć gardłowe odgłosy, które miały zaznaczyć czyjąś obecność. Trójka spojrzała w bok i zauważyła Łukasza oraz Konrada.
Do pierwszego od razu podeszła Eliza i dwójka gdzieś się wycofała. Wyższy nadal stał na swoim miejscu. Lekko pomachał i uśmiechnął się. Karolina mu odmachała, wstała i podreptała do niego z durnym uśmieszkiem na ustach. Wskazała na jedzenie w ręce.
- Patrz! Maja mi dała!
- To smacznego - odpowiedział chłopak.
- Dzięki. Kocham ją normalnie, zawsze mi coś przynosi.
- Och Karu-chan, daj spokój - powiedziała Maja, podchodząc i obejmując przyjaciółkę. - Ty kochasz każdego, kto daje ci jedzenie.
- I ty jesteś jedną z tych osób, ciesz się. Nie każdy może być każdym.
- Och Karu... Dobra, ja lecę.
Maja po chwili odkleiła się od przyjaciółki. Wzięła swój plecak i ruszyła w stronę klasy lekcyjnej. Zanim zniknęła na dobre w korytarzu rzuciła wyzywające spojrzenie chłopakowi, a potem zniknęła na schodach.
- Em... Często ona daje ci jedzenie?
- Pewnie - odpowiedziała z wypchanymi policzkami. - Maja lubi mnie karmić. Z resztą jak wszyscy.
- Mówisz?
- Tak. A właśnie! Opowiedzieć ci kolejny żart?
- Dawaj.
Ciąg dalszy nastąpi...
Witam was, kochani!
Co tam u was? Jak minął długi weekend? Bo u mnie... cóż o niektórych rzeczach się po prostu nie mówi XD
A właśnie, jakie pary chcecie, abym opisała?
I z góry przepraszam, że jest tyle K2, chociaż chwila... Wróć! XD
To mój ulubiony ship i muszę sobie poprawić humor, a więc może być go dużo w ostatnich dniach i przyszłych
Ale cieszcie się, bo zawsze są opisywane co najmniej dwie pary, a więc no...
To piszcie o kim, chcielibyście poczytać.
Miłego dnia ziomki poziomki. Nie zapominajcie o gwiazdkach i komentarzach i followoaniach XD Pa pa
YOU ARE READING
Prosto do zakochania
HumorPewnego dnia Karolina postanawia powiedzieć o swoich uczuciach. Niestety chłopak nawet nie daje jej dojść do słowa i daje do zrozumienia, aby się odczepiła. Przyjaciółki dziewczyny mają wyrzuty sumienia i postanawiają jej pomóc. W ten sposób dziewcz...
Prosto do zakochania cz.38
Start from the beginning