~ 2 ~

269 19 7
                                    

Po skończonym posiłku, najstarszy wstał od stołu. Każdemu zabrał talerz oraz kubek i wsadził do zlewu. Popatrzył z ukosa na swojego młodszego brata. Raph dobrze wiedział co znaczy ten jego wyraz twarzy. Chciał się pokazać przed wujkiem z jak najlepszej strony, więc wstał od stołu i poszedł do zlewu. Odkręcił kurek, chwycił do rąk gąbkę, uprzednio podwinął rękawy swojej bluzy i zaczął zmywać naczynia.

-Posłuchajcie mnie bardzo uważnie. Widzę po was że się bardzo denerwujecie przed jutrzejszym dniem. Pamiętajcie że jeżeli was będzie boleć opowiedzenie tego co się zdarzyło to tego nie róbcie. Nie zadawajcie sobie dodatkowego bólu. Wiem jak bardzo dotknęła was strata ojca. To nie jest łatwe, a mimo to dajecie sobie z tym radę, a to tylko dlatego że jesteście razem. Bądźcie zawsze razem a będziecie szczęśliwi -powiedział ich wujek.

Cała czwórka stała jak wryta, gdy tylko usłyszała te słowa. Po ich policzkach spłynęły łzy. Saki podszedł do każdego z nich , mocno ich przytulił. Najmocniej wtulił w siebie Donniego. On dobrze wiedział że jego najwyższy bratanek potrzebował teraz jak nigdy bliskości. Domyślał się bowiem w jakim jest obecnie stanie psychicznym. Mimo iż Donatello ukrywał swoje załamanie to jego bracia to dobrze wiedzieli.

Po krótkiej chwili Saki puścił swojego bratanka, uśmiechnął się i poszedł w stronę dużego pokoju. Usiadł na fotelu , zabrał pilota którego Mikey dzierżył w ręku. Zaczął przełączać kanały w poszukiwaniu jakiegoś ciekawego programu.

Do najmłodszego dosiadł się najstarszy razem z brązowo włosym. Raph usiadł zraz obok swojego młodszego brata , uprzednio skończył myć naczynia. Zaczęli razem oglądać " Jak to jest zrobione? " , nawet Mikey'ego ten program wciągnął, nareszcie mógł się dowiedzieć jak powstają przedmioty codziennego użytku.

Przesiedzieli przed telewizorem około godziny. Zegar nad tv wskazywał godzinę 21:30.

-No dobrze moi chłopcy, pora już się iść myć i spać- takie zdanie usłyszeli z ust swojego wujka.

-To ja idę pierwszy -zakomunikował Raph. Po czym wstał i poszedł do łazienki.

-Donny pomóc ci się umyć? - zapytał Czarno włosy.

- Muszę w końcu spróbować sam, dam rade - odparł.

-No dobrze , w razie czego mnie zawołaj a ci pomogę -powiedział najstarszy.

Mikey wyjął smartphone i zaczął przeglądać swojego Facebooka. Popisał parę komentarzy , polubił kilkanaście postów oraz zareagował na parę zdjęć. Zmienił swoje zdjęcie w tle. Od teraz miał na tle pudełko z pizza oraz pizzę na talerzu. Dodał nawet do niego opis " moje ulubione danie, za nie jestem gotów oddać życie 😂".

Akurat jak tylko tyle co skończył je dodawać to do dużego pokoju przyszedł Raph. Ubrany w piżame na krótki rękaw, w kolorze czarnym z czerwonym napisem " Bad Boy " i czerwonymi rogami nad dwiema literami B.

Mikey rzucił fon o poduszkę i pobiegł się kąpać. Natomiast jego brat wszedł na Facebooka. Pierwsze co zobaczył to nowe zdjęcie w tle swojego najmłodszego brata. Od razu je polubił i napisał komentarz " Pizza to coś pysznego, ale żeby od razu oddać za nią życie... ee, to nie dla mnie 😂😂" . Odłożył telefon i dalej oglądał tv.

-Mikey kończ! !!-dało się słyszeć krzyk ich wujka. Gdyż on od 30 minut siedział w łazience.

Zdaje się że musiał to usłyszeć bo od razu wyszedł z niej. Ubrany był w piżame koloru zielonego , na koszulce miał dużego ananasa który się uśmiechał. Do łazienki wszedł Donny .

-Leo możesz mi pomóc -dało się słyszeć jak go woła.

Najstarszy pobiegł do łazienki. Wszedł do środka, jego brat miał problem by się rozebrać. Leo podszedł do niego , ostrożnie ściągnął mu bluzę, pomógł mu się rozebrać. Jak na niego spojrzał to się cały zaczerwienił. Trzeba było przyznać ale Donatello ma bardzo ładne, zgrabne i dobrze zbudowane ciało. Pomógł mu wejść pod prysznic. Po czym starannie go umył. Opuścił z nim prysznic , wytarł go i pomógł mu ubrać piżame, jego piżama tez była na krótki rękaw w kolorze turkusowym i miała napis na koszulce " I'm Big Brother ". W tym czasie Leo skończył się myć. Opuścił toaletę jako ostani, ubrany był w szare cienkie dresy a na górę założył białą koszulkę z napisem " Life is Real Dream ". Saki udał się do łazienki, jego bratankowie weszli po schodach i każdy z nich poszedł do swojego pokoju. Jedynie Leo wszedł do pokoju Donniego , pomógł mu się położyć w pozycji w pół siedzącej. Przykrył go kołdrą, zgasił światło i wyszedł , zamykając za sobą drzwi. Każdy z nich leżał już w swoim nowym łóżku. Saki wyszedł z łazienki ubrany w szarą koszulkę i czarne spodenki. Wszedł na górę i udał się na spoczynek do swojego pokoju. Nastała noc , każdy z nich pogrążył się w śnie, tylko Donny nie mógł zasnąć. Za każdym razem jak zamykał oczy to nie wiedzieć czemu wracał do tego momentu jak jego ojciec umiera. Próbował zasnąć ale bez skutku , po jego policzkach spływały łzy.

II TMNT II Braterskie WięziWhere stories live. Discover now