Tytuł mówi sam za siebie więc zapraszam wszystkich na wywiady z naszymi kochanymi postaciamy z seri książek Ricka Riordana. Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy , Olimpijscy Herosi oraz Apollo i Boskie Próby.
Ja:Witamy najprzystojniejszego i ognistego herosa na ziemi . Leona Valdeza!!!!
Leo:Ktoś coś wspominał o najgorętszym herosie na ziemi???
Ja:Owszem
Leo:Więc witam eeee...
Ja:Ramona
Leo:Właśnie tak , pamiętałem. Ramone i wszytkie moje fanki.
Ja:Skromny jesteś.
Leo:Oczywiście to moja główna cecha charakteru.
Ja:Wiesz co tu robisz??
Leo:Nie mam bladego pojęcia ,ale jeśli chodzi o to małe bum w rzymie to byłem opętany to nie moja wina.
Ja:Spokojnie Leoś nie o to chodzi. Jesteś tu w celu wywiadu.
Leo:Na gacie Hadesa nie strasz mnie tak. Oczywiście udziele wywiadu bo o wszyscy kochają Leona Valdeza.
Ja:No oczywiście że tak...
Leo:Powiedziałaś to sarkastycznie?
Ja:Skądże .
Leo:Ja myśle że tak.
Ja:Nie myśl tyle bo se muzg przegrzejesz i potpalisz mi studio.
Leo:Dobrze.....ej
Ja:Przepraszam hihi
Leo:Wybaczam.
Ja:Toooo...pierwsze pytanie.
Leo:Dawaj.
Ja:Doskonale pamiętasz wojne z Gają.
Leo:Za dobrze.
Ja:Więc od początku planowałeś się poświęcić????
Leo:Tak. Po tej przepowiedni,rozmowie z moją (niby ciotką) Herą i paru innych wydarzeniach wiedziałem że to będe musiał być ja. Po za tym chciałem chronić reszte nawet za cene życia. Nooo a przy okazji Oktavian nie żyje.*szeptem* wcale nie jest mi go szkoda.
Ja:Szlachetnie z twojej strony.
Leo:Cały ja.
Ja:W dalszym ciągu skromny.
Ja Nie jesteś zazdrosny o Percy'ego ? W końcu Kalipso go kochała.
Leo:Wiesz..nie . Kalipso teraz kocha mnie a Percy nigdy nie zostawi Annabeth.
Ja:Rozumiem.
Ja:Teraz jesteś grupowym domku Hefajstosa???
Leo:Tak. Troche dziwnie się czuje zajmując miejsce Charlesa więc robię wszytko by jak najlepiej go zastąpić.
Ja:Co myślisz o Apollu w zwykłej,pozbawionej mocy formie??
Leo:Hmm...wiesz, gdyby nie te jego wyrośnięte ego i fałszowanie nie zdawałbym sobie sprawy z tego że to Apollo.
Ja:Czyli mamy podobne zdanie na ten temat.
Leo: Musze już iść obiecałem Festusowi olej silnikowy.
Ja:Wporządku. Ostatnie pytanie .
Leo:Wal
Ja:Słyszałeś o zakładzie Jasona i Percy'ego??
Leo:Oczywiście haha jestem sędzią.
Ja:Przypomnij wszytkim prosze na czym polega ten skrajnie idjotyczny zakład???
Leo:Z wielką chęcią. Glon i cegła w ostatnim czasie mają faze na pierwsze miejsce i rywalizują we wszytkim . Jason stwierdził że jest coś czego jego bro nie wykona,mianowicie latanie. Zważając na to że Zeus nie życzy sobię syna Posejdona na niebie i on nie umie latać byłbym skłonny się zgodzić gdyby nie jedna żecz.
Ja:Mianowicie???
Leo:Percy przyjął zakład. Ma tydzień na opracowanie sposobu poprzez który będzie latał , jeśli przegra nie tknie do końca życia niebieskiego jedzenia.
Ja:To straszne , jednak ta studnia głupoty nie ma dna.
Leo:Na to wychodzi. To nie koniec. Jeśli jakimś cudem Percy się wzniesie i zacznie latać to Jason przegra i będzie musiał powiedzieć Piper że z nią zrywa dla cegły. Uwierz mi gniew Pipes jest straszniejszy od harpi.
Ja:Wiem wiem mam blizny, i ręke miałam złamaną.
Leo: Więc widzisz. Jak powie to co ma to będzie musiał dodać że żartuje co spotęguje jej gniew.
Ja:Ałć..zaboli to ich obu. Ok, życzcie powidzenia chłopaką , tym czasem ja i Leo żeganamy się bo Festus skrzeczy a Kalipso też się to nie podoba.
Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.
Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.
Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.