Rozdział 6.

2.4K 101 38
                                    

- Karolina? Czy ty kurwa wiesz, która jest godzina?- zapytał. - Normalna jesteś? - zaczęłam się śmiać na jego słowa. - Pijana jesteś. Wracaj do domu.

- To nie miałoby żadnego sensu. - powiedziałam.

- A to niby dlaczego? - słychać było, że jest wkurzony.

- Nie wiem.

- Gdzie jest Damian?

- Tańczy sobie pewnie. - zaśmiałam się. - Czy ty się martwisz? To tak jakbym miała przyjaciela.

- Przecież jestem twoim przyjacielem. - zaśmiał się.

- To nawet miłe. - westchnęłam idąc dalej. - Poznałam fajnego chłopaka. Nie jest takim dupkiem jak ty. Ale jest fajny. Można nawet coś z tego będzie!

Przez resztę mojej drogi do domu, Filip słuchał mojego marudzenia. Gdy tylko weszłam do domu, rozebrałam się i poszłam spać.

***
Wstałam z okropnym bólem głowy. Poszłam do łazienki się ogarniać. No już wiem, że zostaje w domu. Gdy wyszłam z łazienki usłyszałam mój dzwoniący telefon.

Po co tyle piłam.

- No.- jękłam odbierając.

- Trzeba było tyle nie pić. - usłyszałam głos Filipa. - Pamiętasz co mi wczoraj mówiłaś?

- Oh oczywiście jeszcze nigdy z nikim tak poważnie nie rozmawiałam. - powiedziałam. - Nie wiem, co mówiłam. Najlepiej będzie jak zapomnisz.

Jeszcze chwile z nim rozmawiałam, a potem poszłam coś zjeść.

Adam:
Hej, jak się czujesz?

Patrzyłam przez chwilę na wiadomość zastanawiając się, kto to jest kurwa Adam? Po kilku minutach ogarnełam. Tylko skąd ja mam jego numer?

Ja:
Dobrze, a ty?

Adam:
Też :)
To może spotkamy się później?

Ja:
Jasne! O której?

Adam:
Przyjadę po ciebie o 16.

To on nawet wie gdzie mieszkam. Kurwa chyba zaczynam się bać. Poderwałam psychopate. Ja to mam zajebisty gust do facetów. Czyli jednak nie będę siedzieć cały dzień w domu.

Zrobiłam sobie makijaż i włosy. Ubrałam czarną spódniczkę, do której włożyłam bordową bluzkę. Na nogi ubrałam czarne obcasy.

Ja:
Idę na randkę!

Juls:
Z Filipem? :^

Ja:
...

Ja:
Z Adamem

Juls:
Kto to? xD

Ja:
Nie wiem XDDD poznałam go na imprezie

Gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Wziąłem swoją torebkę i otworzyłam. W drzwiach stał chłopak z kwiatami. Miał na sobie ciemne spodnie i szarą koszulę. Uśmiechnęłam się do niego.

Całą drogę do restauracji rozmawialiśmy. Dowiedziałam się, że studiuje optykę i lubi Quebo i Taco. Nie powiedziałam mu, że ich znam bo mogłoby być to dziwne. Nie wszystko musi wiedzieć. 

Chłopak opowiadał mi o swoim dzieciństwie, rodzinie po prostu o wszystkim. Miałam wrażenie, że znamy się cały życie. Mamy podobne zainteresowania.

Mleko & Miód | Taco HemingwayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz