7 Rozdział

3.3K 108 15
                                    

Dzień minął nawet miło gdyby nie to że musiałam się spowiadać Harremu z tego co działo się w pokoju z Adamem.

- Hej śliczna - mój spokój i cieszę przerywa Bartek

- Czego?

- Coś ty taka nie miła?

- Bo zawsze jak ty czegoś chcesz to jesteś miły

- Masz mnie, pożycz 20 zyla - powiedział klękając

- Masz! Udław się nimi - powiedziałam podając mu banknot

- Dzięki! - mówi wybiegając z pokoju.

***

Dochodzi 20 a tym razem moją ciszę i w pokoju przerywa Chris

- Idziemy na imprezę, idzesz z nami?

- Nie mam ochoty - Tak naprawdę miałam, tylko mój serial wzywa!

- Okej, wrócimy rano! Pa - powiedział i wyszedł. Chciałam włączyć telewizor ale ktoś wyrwał mi pilota

- Oddawaj!

- Nie nie nie! Miałaś mi coś wynagrodzić - powiedział Adam znów tak samo dwuznacznie  poruszając brwiami

- Chyba śnisz! - krzyczę próbując zabrać mu pilota

- W takim razie zasługujesz na karę - podniósł mnie i zaniósł do mojej sypialni rzucając mnie na łóżko i zaczynając łaskotać! Kiedy już nie mam siły się śmiać zaczynam histerycznie krzyczeć żeby przestał, oczywiście uśmiechając się przy tym. Nagle ktoś wparowywuje do mojej sypialni i rzuca się na Adama, zrywam się z łóżka żeby ich rozdzielić ponieważ Adam trenuje boks i może go poważnie uszkodzić!

- STOP! - Krzyczę po czym momentalnie przestają

- On mnie tylko łaskotał!

  Chris

Wychodzę ale jak już chce odpalić silnik zdaje sobie sprawę że nie wziąłem kluczy. Wracam do domu a Pati nie mam już w pokoju, dziwne. Idę po schodach do swojego pokoju ale przez drzwi do pokoju Pati słyszę

- PRZESTAŃ! PROSZE! - bez namysłu wchodzę do pokoju i rzucam się na Adama - kurwa, dobrze się bije!

- STOP! - krzyczy dziewczyna po czym od razu przestajemy

- On mnie tylko łaskotał! - krzyczy
A ja patrzę na Adama wzrokiem który mówi; uważaj albo cię zabije. Wstaje po czym wychodzę z pokoju i idę po klucze. Idę do auta gdzie czekają już chłopaki

- GDZIEŚ TY BYŁ?! - Pyta krzycząc Harry

- Pewnie w drodze zaliczył twoją siastre - mówi Bartek po czym dostaje w brzuch

- Taa.. Ratowałem jej życie - powiedziałem po czym miny im zrzedły. Opowiedziałem im wszystko po czym wybuchli śmiechem

Pati

Po tym jak Chris wyszedł popatrzyłam na Adama a ona na mnie, po czym wybuchliśmy niekontrolowanym śmiechem. Gdy już prawie się przewróciłam Adam mnie złapał ale potem przywróciliśmy się razem a ja wylądowałam na jego brzuchu. Uśmiechnął się cwaniacko po czym dodał

- Teraz musisz mi to wynagrodzić - powiedział po czym złączył nasze usta. Mówiłam juz że w tej paczce panują pojebane zasady, możemy się ruchać nawet jak się nie kochamy. Reszta wieczoru minęła z Adamem

***

Jest rano, noo.. Tak dokładniej to około 10. Rozglądam się i widzę obok siebie śpiącego Adama. Uśmiechnęłam się tylko, wstałam i zaczęłam się ubierać

- Hej piękna - Mówi chłopak

- Hej brzydki - mówię po czym Adam chichocze i zaczyna się przeciągać.

- Jak się spało? - pytam kładąc się obok niego 

- Cudownie - mówi całując mnie a potem dodając - Bo z tobą - uśmiecha się i przytula do
mnie

- PATRYCJUSZ!  POŻYCZ JESZCZE.. - krzyczy Bartek wparowywując mi do pokoju bez pukania

- Okej, nie przeszkadzam - mówi po czym wychodzi. Spoglądam na Adama i zaczynamy się śmiać

- Idę coś zjeść - mówię próbując wstać, niestety nie udaje mi się to bo chłopak chwyta mnie w tali i przyciąga do siebie

- zostań jeszcze - prosi robiąc błagalne oczy kotka ze Shreka.

- No dobra - mówię a on podnosi mnie (boże, ale on jest silny! Na leżąco mnie podniósł. WoW) i kładzie na sobie tak że siedzę na nim okrakiem

- może jeszcze szybki numerek - pyta a ja się tylko uśmiecham i pochylam żeby go pocałować

***

Idę w końcu do tej kuchni gdzie chciałam się udać już godzinę temu, wchodzę do pomieszczenia

- Hej - mówi Harry

- Hej bratek - mówię wyciągając z lodówki mleko

- Co robiłaś gdy nas nie było? - pyta. Podchodzę do niego i mówię mu do ucha szeptem

- Wiesz, możesz się tylko domyślać a o resztę pytaj Adama - odpowiedziałam na jego pytanie i zrobiłam sobie płatki

Harry

Idę wkurwiony do sypialni mojej siostry i zastaje tam Adama, tak jak se tego spodziewałem.

- Hej Harr..

- RUCHAŁEŚ MI SIOSTRE?! - Pytam wchodząc mu w słowo

- Tak, i jest świetna - mówi z cwaniackim usmieszkiem, mam ochotę mu przywalić

- Co się dzieje- staje w drzwiach Chris

- On mi ruchał siostrę - wskazuje palcem na chłopaka po czym widzę jak Chris zaciska pięści. Czy to możliwe że on..?  Nieee, nie Chris. Laski na jedną noc, łamacz serc, bad boy
Z zamyśleń wyrywa mnie krzyk Adama

- Puszaj debilu! - wyrywa się Chrisowi po czym ucieka na dół

- Pff, tchórz. Uciekł zamiast walczyć - Mówi Chris a ja mam ochotę jeszcze bardziej zabić tego blondyna

Zdyscyplinowana Where stories live. Discover now