Powracająca przeszłość

Start from the beginning
                                    

Kris nie poświęcił im żadnej uwagi, kiedy podszedł do miejsca, gdzie zazwyczaj siedział. Jego ławka była pusta, więc włożył dłoń do małej szafki tuż pod nią. Jego ręka błądziła przez chwile, aż wyczuł znajomy kształt urządzenia.

Wziął go i odblokował. Przeszedł prosto to galerii zdjęć i folderu, gdzie znajdowało się zdjęcie, które Tao i on— sekretnie— chcieli się pozbyć. Kliknął na obraz, wybrał opcję i bez zastanowienie usunął plik. Potem westchnął, wiedząc, że zniknął na zawszę.

    ♥    

Chanyeol musiał zmierzyć się ze swoją największą frustracją od kiedy jego rodzice byli w mieście: seksualną frustracją. Odkąd wrócili, nie mógł mieć Baekhyuna u siebie i nie mógł więcej buszować z nim w nocy kiedykolwiek tego chciał. Irytowało go to, skoro nie wiedział gdzie indziej mógłby kosztować swojej złośnicy. Domu Baekhyuna nie brał nawet pod uwagę. Chanyeol lubił jego rodziców i nie chciał wypaść z ich łask, bo wejdą w trakcie kiedy jego penis będzie głęboko w ciasnej dziurce ich syna.

W domu, Chanyeol niekoniecznie musiał odgrywać jakiejś szopki. Nie specjalnie też przejmował się tym, że jego rodzice wiedzieli jak piję alkohol. Nie było przecież tak, że mogli z tym cokolwiek zrobić.

Jedną rzeczą, której nienawidził w obecności swoich rodziców w domu, był fakt, że ci nieustannie nawijali o Yoonie. Chanyeol bardzo dobrze zdawał sobie sprawę, że oni wiedzieli, że nie chciał rozmawiać o dziewczynie dla której stracił tyle czasu. To głupie rozdrapywać przeszłość, kiedy miał Baekhyuna.

Pewnego wieczora podczas kolacji, temat przyszłości Chanyeola i porównanie jego wcześniejszej postawy, ponownie został wywleczony. Kiedy Park nabijał na widelec i bawił się swoim jedzeniem, niewygodnie siedząc na krześle, usłyszał pytanie swojego ojca, dotyczące jego planów na przyszłość po skończeniu liceum.

Chanyeol odpowiedział zwykłym „Nie wiem", pomimo że był pewny tego, że będzie musiał posiedzieć trochę w biznesie, zanim zajmie najniższe lub średnie stanowisko w hierarchii, firmy jego rodziny, i zanim obejmie ważniejszą posadę. Zakładał, że jego ojciec również to wiedział, dlatego właśnie nie dopytywał Chanyeola, co znaczyło jego „nie wiem". To mama Chanyeola była osobą, która zmieszała przeszłość z teraźniejszością i planami na bliską przyszłość, tym samym rujnując mu wieczór.

-Więc rozmawiałam z Yooną przez telefon—

Yeol przerwał jej, rzucając wściekłym spojrzeniem- Możemy o niej nie mówić?

-Nie rozumiem, czemu wasza dwójka rozstała się w tak niedobrych relacjach—

—bardzo głupich i nieudanych relacjach- dodał Chanyeol.

—ale to jeszcze lepszy powód, żebyście się spotkali i to naprawili.

Chanyeol posłał swojej matce niedowierzające spojrzenie- Do cholery, wiesz, że ona już gówno mnie obchodzi!- krzyknął, podnosząc się z krzesła. Jego matka jedynie mocniej spochmurniała, a ojciec głośno westchnął, po chwili odwracając się na bok, aby omówić coś z pomocą domową.

-Mówisz tak, ale nie wierzę ci, Chanyeol- powiedziała bezbarwnym głosem- Twój ociec i ja wiemy co działo się w tym domu, kiedy nas nie było, jasne? Słyszeliśmy o twoim skakaniu z kwiatka na kwiatek i słyszeliśmy także o twoim piciu, ale to z czym nie możemy się pogodzić to z patrzeniem jak nasz syn się stacza.

Chanyeol miał ochotę prychnąć. Stacza się? Nie wiedział, że jego uprzednie, liczne romanse znaczyły od razu, że się staczał. No nieźle- Jesteście w domu dopiero od kilku dni. Przyprowadziłem tu od tego czasu jakieś blachary?

The Letter |chanbaek| tłumaczenieWhere stories live. Discover now