My brother's friend my teacher?

28

- Jest gejem.
- A no dobrze. Widać ,że coś do niej czujesz. ~ Stwierdziła ciocia Elizabeth.
- Jezu ciociu ty tez to widzisz? ~ Zapytała zadowolona Mija.
- Ja też to widzę. Tylko ślepy tego nie zauważy. ~ Stwierdziła Ashley.
- Nawet jeżeli coś do niej czuje to nie ma znaczenia bo ona do mnie nie. ~ Powiedziałem smutny.
- Ona też coś do ciebie czuje. To widać, gdyby cię nie kochała to nie dałaby się cały czas tak przytulać i nie mówiła by do ciebie „kochanie", nie dawała by się całować w głowę. Olivier spójrz prawdzie w oczy.
-   Nie wiem, boje się ,że jak jej to wyznam to coś się między nami stanie. Coś złego. Nie wiem? Przestanie chcieć się przyjaźnić? ~ Chciałem jeszcze coś powiedzieć ale weszła Lili nadal rozmawiając przez telefon:
-Tak, ja ciebie też kocham. Pa. ~ Powiedziała i się rozłączyła. Patrzyłem się na nią pytającym wzrokiem a ona obok mnie usiadła.
- Harry kogoś poznał. I jest to kobieta. I wydaje mu się ,że jednak nie jest gejem. ~ Zaśmiała się. Jej śmiech to naprawdę miła melodia dla moich uszu. Ale nie w tym przypadku.
- Jak to nie jest gejem? ~ Zapytałem zły.
- No nie jest gejem. Ale poznał kogoś i jest szczęśliwy. A jeżeli on jest szczęśliwy to i ja. ~ Odpowiedziała wzruszając ramionami.
- A Naomi? ~ Zapytałem po chwili ciekawy czy z nią rozmawiała.
- Z Naomi będę rozmawiała jutro jak Tom wróci z pracy. ~ Stwierdziła.
- A no ok. ~ Odpowiedziałem tylko tyle. Byłem zadrosny? Ale dlaczego? O co? I jak?
- Oli możemy porozmawiać w cztery oczy? ~ Zapytała Lili a ja skinąłem głową. Po moim znaku Lili zaczęła iść w stronę „naszego" pokoju.

LILI
Jestem zła. Jak on mnie traktuje? Co ja mu zrobiłam? Nie chciałam go umyć? Aktualnie idziemy do „naszego" pokoju porozmawiać. Jestem na niego cholernie zła. Pewnie się teraz pokłócimy. Nie lubię się z nim kłócić. Strasznie tego nie lubię.
- O czym chciałaś porozmawiać? ~ Zapytał Oliver siadając na łóżku. A ja chodziłam po pokoju zdenerwowana.
- O twoim zachowaniu. ~ Stwierdziłam.
- Co jest z nim nie tak?
- Co jest z nim nie tak? Ty się jeszcze pytasz? Olivier dzisiaj cały dzień jesteś na mnie obrażony, zły. O co ci do cholery chodzi? Ta akacja z rana o to ,że byłam nie grzeczna ta akacja kiedy Dylan chciał abym go umyła i uspała. Ty cały czas masz dzisiaj do nie jakieś wąty. Proszę teraz mi powiedz o co ci chodzi. ~ Powiedziałam zła
- Ja...  nie mogę ci powiedzieć. Boje się ,że to popsuje naszą przyjaźń. ~ Odparł smutny.
- Kotku proszę powiedz mi o co chodzi. Nie chce żeby między nami było tak jak właśnie jest. Chciałabym żeby było jeszcze tak jak wczoraj. ~ Wyznałam siadając obok niego.
- Dobra, powiem ci ale obiecaj ,że moje wyznanie nie zniszczy naszej przyjaźni. Dobrze?
- Obiecuje.
- Lili podobasz mi się. Odkąd zobaczyłem cię na tej pieprzonej stacji coś we mnie pękło. Zachciało mi się bawić w cholerne związki. Nigdy bym sobie nie dał się zakochać. Ale ty to zwyciężyłaś. Wygrałaś moje zaufanie. Moją miłość, nie wiem co mam zrobić aby nie popsuć naszej przyjaźni. Nie wiem Lili. ~ Wyznał a moje oczy się momentalnie zaszkliły. Zrobiło mi się bardzo miło. Usiadłam na nim rozkrokiem i popchnęłam go lekko na łóżko. Po chwili już go namiętnie całowałam. Oddał pocałunek bez zastanowienia. Jestem taka szczęśliwa ,że on czuje to samo co ja. Bardzo go kocham. Bardzo. Olivier złapał mnie lekko za tyłek i zaczął go ściskać co wydobyło u mnie jęki.
- Ooooli musimy iść na dół. ~ Powiedziałam między spamami orgazmu. Tak dostałam orgazm całując się z Olivierem. W sumie to nie był zwykły pocałunek. On chciał abym się podnieciła. Ale nie teraz czas na sex. Sex będzie dopiero w nocy.
- No dobrze. To chodź idziemy.
- Poczekaj, pójdę jeszcze do łazienki. ~ Stwierdziłam i poszłam do „celu" Olivier nic nie powiedział tylko usiadł na łóżku. Załatwiłam swoje potrzeby w toalecie i zeszliśmy na dół.

Halo halo co tutaj się dzieje? Sama w to nie wierze😱 Czyżby w następnym rozdziale były dzikie sexy? Kolejny rozdział już jutro😱 Mam nadzieje ,że ten wam się spodobał. Jeżeli chcecie to zostawcie coś po sobie. Byłoby mi bardzo ale to bardzo miło😏💕