14

176 12 5
                                    

Matt z bólem serca zbił lustro i zakręcił butelką. Tym razem ich Tołdi

-P czy W?

-Prawda

-co sądzisz o tym że odpowiednik twojej siostry chodź z tobą w przyszłości?

-Ja przepraszam bardzo! Ale ja z nim nie chodzę! Właściwie to powinnam cię nazywać kuzynem ale...mam wywalone-wyrwałam się

Chwilę później butelka wskazała dokładnie między mną a mną.

-P czy W?

-ja wyzwanie

-to ja też

-hm...ty całuj Toma a ty Torda

-ok-stwierdziła alterego i pocałowała namiętnie bezokiego. Ja siedziałam cała czerwona. Przysuwam się do szefa i całuję go w policzek.

-to tylko gra-szepnęłam

Tak oto skączyliśmy i  zagraliśmy w nigdy nie... Zaczyna Tord bo... jesteśmy "gościmi"

-nigdy nie całowałem dziewczyny...w usta...-zjada Tom i Edd

-zjadaj, jak wpadłeś do jeziora to zrobiłam ci reanimacje więc się liczy.

-Co?!-oblał się rumieńcem

-Cichaj starboy! Nigdy nie...dostałam pały w szkole?-wszyscy rzrą...heh I'm fuckin nerd damit B3

Per. Ty

Co tu się dzieje? xD Dobra teraz jest moja kolej

-nigdy nie...hm... nie zabiłam nikogo w przeciwieństwie do mojej alterego?-oczywiście zjada Tom, Matt, "ja" i tordy dwa.

Gramy i gramy i konica nie widzę. Wkonicu zasypiam.

Per. Tom

-Aw~ zasnęły-szepnąłem patrząc jak [t/I w liczbie mnogiej] śpią.

[T/I] w żółtej bluzie zasnęła na ramieniu swojego Torda a ta w różowej na moim.

Tord zabrał swą wybrankę na pannę młodą i przeszedł przez portal a ja podniosłem moją lekką jak piórko księżniczkę.

-to my już idziemy.-wyszedłem trzymając dziewczyne za uda aby nie spadła. 

Brunetka Obięła moją szyję oraz biodra kładąc brodę da moim ramieniu cicho mrucząc. Ona jest zbyt słodka, po prostu.

Later

[T/I] kłuci się z Tordem na dole. Postanowiłem zejść i zobaczyć. W dobrym momencie! Jeszcze trochę i by się rozszarpali.

-Co się dzieje?!

-Dopiero mi powiedział że jedzie do wojska!

-Jade za tydzień! Kiedy miałem ci powiedzieć tak właściwie?!

-eh... No dobra idę stąd!-wyszedłem z domu i zacząłem iść do baru.

Per. Ty

Nadal kłóciłam się z Tordem.

-Czemu niby nie mogę pojechać do wojska!?

-Bo tak! Pamiętasz jak się tu wprowadziłeś?! Albo co mówiłam gdy się pakowałeś!?

-Tak pamiętam i co?! Masz Toma i Edda zajmą się tobą co nie!

-NO ALE TOOOOOŁDIIII!!!

-Nie nazywaj mnie Tołdi!

-człowieku mieszkasz tu Pół Roku i już jedziesz?!

-Tak!!! Zresztą będę w tej samej armi co nasi ojcowie! A poza tym TO TAM DOWODZIŁ MÓJ PRAWDZIWY OJCIEC JAK ŻYŁ!!! WIĘC JADĘ TAM I KROPKA-Moje oczy się zaszkliły przez wrogi ton rogacza-[t/I]?

-CO?!-po moich policzkach spływały łzy jedna po drugiej. Tord patrzył na mnie zdziwiony, wybiegłam z domu.

Idąc przez miasto wycierałam łzy o rękaw bluzy. Wkonicu się uspokoiłam i pomyślałam że Tom jest w barze. Poszłam do jakiegoś baru i się nie myliłam. Czarnooki siedział na przeciwko barmana i zaczeła do niego podchodzić jakaś blondyna. Usiadła obok Mojego Tommiego i zaczęła go podrywać. Pochodzenie i siadam między nią a nim.

-spadaj blondi-patrze na nią

-czemu? Byłam pierwsza!

-zdziwko dziwko to mój chłopak od dawna. A teraz wypierdalaj bo ci pushup nawala.-Blondynka opuściła bar a ja spojrzałam na mojego pijaka-Tom wracamy?

-JaK Jaaaaaa cię. . . Kooooooooooochaaaaaaaamm!-obiął mnie ramieniem nadal trzymając w drugiej ręce wódkę

-Wiem wiem to idziemy

Pomogłam mu dojść do domu. Wszyscy na nas patrzyli z kanapy.

-co z nim?-spytał Edd

-zgadnij

-jAk jaaaaaa was kocham ludzie!-ponownie zaczął bełkotać-Kocham ciebie i ciebie, i ciebie i...-wskazał Torda-i ciebie nie Tort...ciebie to ja NIenaAwidze!

-eh...idę go wytrzeźwić-zabrałam czarnookiego do łazienki i oblałam zimną wodą

-Ej!? Co do!?!?

-już dość czeźwy?

-NO

-nie fochaj się i weź prysznic bo nadal wódą nawalasz.

YinYan {Eddsworld} ZakończoneWhere stories live. Discover now