ja: nie będzie mnie:)
horan: co się stało? Hazzuś woli zostać w domku?
Ja: woli pieprzyć inną, bo ja nie chciałam
carrie: zapierdolę go
lou: co kurwa:)
zen: przyjdź, najeb się ze mną, wypłacz się wujkowi Malik na ramieniu
lou: to obrzydliwe
zen: Ty nie narzekałeś
YOU ARE READING
you dont have to | horan
Fanfiction- wcale nie musisz mi mówić co mam robić, a jednak tak jest - wcale nie musisz oddychać, a jednak tak jest