24

2.4K 203 15
                                    

Lauren POV

Siedziałyśmy razem na ławce w parku, tuż przy placu zabaw. Normani i Dinah rozmawiały z Camilą, a Ally porwała Erick'a i poszła z nim na zjeżdżalnie.

-Lo, Lo!- usłyszałam, automatycznie spojrzałam na chłopca, który z pomocą Ally, szedł w moją stronę.

-Tak, skarbie?- zapytałam, kiedy maluch oparł się na moich kolanach.

-Chodź, tam- złapał za mojego palca i wskazał na jedną ze zjeżdżalni.

-Dobrze- powoli wstałam, wciąż trzymając malutką dłoń.

Stanęliśmy obok plastikowej konstrukcji. Pomogłam Erick'owi wdrapać się na samą górę zjeżdżalni. Chłopiec usiadł. W tym czasie poszłam na drugą stronę zjeżdżalni.

-Zlapies mnie?- spytał, patrząc na mnie.

-Tak- powiedziałam, po chwili maluch puścił się i zaczął zjeżdżać, wpadł prosto w moje ramiona. Wstałam i zaczęłam kręcić się z małym w kółko, na co chłopiec zaczął chichotać.

-Lo, piciu- powiedział. Razem z chłopcem poszliśmy do dziewczyn.

-Camzi, daj butelkę małego- powiedziałam siadając obok przyjaciółek.

-Proszę skarbie- Camila dała Erick'owi butelkę.

-Dziekuje, mami- powiedział chłopiec, na co wszystkie wybuchnęłyśmy głośnym śmiechem.

-Uwielbiam go- odezwała się Ally.

-Może czas pomyśleć o swoim?- zaśmiała się Dinah, chowając twarz we włosach Normani.

***

-Lauren, wracasz na noc do hotelu?- spytała Ally.

-A co masz zamiar zaprosić Jose?- usłyszałam głos Dinah. Ally uderzyła blondynkę w ramię. Spojrzałam na Camile, brunetka puściła mi oczko.

-Zostanę u Camili. Chcę się nią nacieszyć- przerzuciłam rękę przez jej barki.

-Tylko nie grzeszyć mi tam. Takie rzeczy dopiero po ślubie-

-Będziemy bardzo grzeczne- Camila uśmiechnęła się do mnie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Mam dla was złą wiadomość...



Nasz kochany Wattpad usunął mi rozdziały, których jeszcze nie opublikowałam, więc muszę zaczął pisać je od nowa 😩

LoversOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz