Rozdział 46 - Pozdrowienia Kage!

816 62 17
                                    

Szanowni zebrani, zebrani nad zebranymi tak wy czytający, zostajecie wszyscy pozdrowieniu w imieniu każdego z Kage, życzymy wam wytrwałości w dalszym czytaniu oraz niesiemy nadzieje że będziecie zostawiać po sobie jak najwięcej komentarzy. Oprócz tego mamy nadzieje że wasze święta będą udane, życzymy wam najlepszej wigilii i jeszcze bardziej udanego Sylwestra. Zapraszamy do kontynuowania czytania i mamy nadzieje że spodoba wam się jeszcze bardziej, chcemy również przeprosić w imieniu twórcy za nie za częste rozdziały, jednakowoż pod ostrzałem wielu Jutsu i bardzo długiej narady obiecał że będą one częściej. Za niedotrzymanie słowa będzie musiał odpowiedzieć w bardzo wielu punktach regulaminu. 

Powodzenia twórco!.

--------------------------------------------------------

- Śnieg? - Zaczął wychodzący z jaskini Naruto. - W tym momencie? Nie za wcześnie? - Zadawał sobie te pytania, dopiero po chwili spostrzegł się że tak szybko mu minął czas że nawet nie zauważył jak czas zapierniczał, no w sumie nic nowego skoro w dzień w dzień coś robił. Nawet nie sądził że to będzie takie szybkie.

- Jest 14 (Grudnia? ~ Nie wiem czy tam obowiązywały miesiące ale załóżmy że tak), i ty dalej nie zauważyłeś? Szczerze, rzeczywiście jesteś pracoholikiem tak jak mówią - Dodała wesoło, tylko po to by wyciągnąć z plecaka parę rękawiczek - Może i kobiece - Wskazała na różowe skórzane rękawiczki - Ale są naprawdę ciepłe więc widząc twój skąpy strój lepiej je załóż... Pracoholiku! - Dodała z jeszcze większym uśmiechem.

- Tak Tak, jak zawsze to ty masz coś przy sobie. Ty naprawdę wszystko przewidujesz - Wtrąciła się Nami. 

- Nie nie, ona jest po prostu sprytna wiesz że ona k... - Nie dane było Dianie dokończyć bowiem kunai z zawrotną prędkością powędrował w jej stronę.

- Zamknij się, to tajemnica! - Krzyknęła w jej stronę ciemnowłosa. - To że ty również go k... - Sytuacja powtórzyła się tylko że tym razem kunai powędrował w jej stronę.

- Drogie panie, to nie czas na kłótnie, musimy się pośpieszyć zanim śnieg nas zasypie i będziemy głeboko w ekhem.. Wiecie w czym, dlatego mamy wybór. Możecie tu zostać albo iść że mną i potem skoczymy do gorących źródeł.

- Opcja druga najlepsza, ale że tak razem? - Zaczęła najmłodsza z nich, Nami.

- Nie nie, ja osobno wy razem, wiecie musi być przedział Kobieta/Mężczyzna. - Odpowiedział z lekkim zaczerwienieniem na twarzy. 

Wyruszyli bowiem w stronę wioski ukrytej w trawie, w celu rozmowy z tutejszym "KAGE" i udania się do podobno najlepszego gorącego źródła. Trójka dziewczyn nie był z byt spostrzegawcza, jednakże Naruto od samego początku(ok 3 km od wioski) wyczuł że są bacznie obserwowani przez młodszych ninja, w tym celu poprosił o tymczasową przerwę i gdy znaleźli już na to odpowiednie miejsce szybko stworzył klona cienia przy okazji wyjaśniając z jakiego powodu się zatrzymali, poprosił by każda z dziewczyn również stworzyła klona, gdy to zrobili nakazali swoim kopią udania się w całkowicie inną stronę, tak by po jakiejś dłuższej chwili znikły.

----

- Ciekawe co tam robią! Chciałabym poznać tego słynnego Naruto o którym opowiadał mi ten staruszek, pomyśleć że go śledzimy, staruszek kłamał bo on dalej nie wyczuł ich obecności. 

- Ciekawie się zapowiada, jeżeli nie jest w stanie wyczuć czakry to pewnie jest słaby. - Dodał z drwiną, nie spodziewał się że nawet te słowa jest w stanie usłyszeć główny bohater, przy pomocy zwoju przywołania lisów wysłał je w różnorakie miejsca w celu namierzenia bohaterów.

----

- Więc tak, odwołuje poprzedni pomysł, powód? Są to szesnastolatkowie, siedzą na gałęzi tuż nad nami(nad jaskinią). Zaraz wracam - Mówiąc to przywołał magiczną niebieską kosę, by po chwili zniknąć w cieniu.

---

- Ile oni mogą tam siedzieć - Zniecierpliwiona zaczęła stukać paluszkami o gałąź.

- Mam was - Mocny zachrypnięty głoś pojawił się znikąd, dwójka nastoletnich ninja odwrócili się momentalnie, zamarli.

- Skądś poznaję tą twarz - Podszedł bliżej - Nie mów że staruszek ma potomstwo! - Dodał z jeszcze większym uśmiechem. - Po co nas śledzicie? - Jego oczy zabłysły czerwoną poświatą zaś kosa zaświeciła się lekko złotym błyskiem.

- Albo odpowiecie albo nadzieje was na nią, jak wolicie, tylko i wyłącznie szczera odpowiedz mam w swoim gronie specjalistkę która wyczuwa gdy ktoś stara się kłamać!

- P-p--prosze-e p-pana p-prze-prasz-amy, p-po prostu staruszek opowiadał nam o pewnym bohaterze i jego przyjacielu który został Sanninem i po prostu gdy usłyszeliśmy że pojawił się on niedaleko wioski, momentalnie wyruszyliśmy na p-poszukiwania go. - Mówiła dziewczynka, miała mocno zielone oczy, włosy związane w kucyk. Niczego sobie biust, w dodatku była lekko piegowata zaś kolor włosów był bardzo jasny, blondynka hmm.

Obok niego był zaś chłopak, czarne włosy również zielone oczy, włosy rozczochrane we wszystkie włosy, nosił krótkie czarne spodenki(Haha czyli nie tylko Naruto nie przejmuje się pogodą) jego figura była troszku mało wysportowana, po prostu był grubaskiem. Podkoszulek był koloru różowego, miał zielone znaczki, zaś na samych stopach były.. sandały? I skarpetki? Dobra czyli dziecko uciekło z wariatkowa?

Na szczęście jego siostra miała idealne wyczucie co do ubioru, grube spodnie, ubrana była prawie cała na czarno, buty były ciemno-zielone. Nosiła również granatową kamizelkę z symbolem wioski ukrytej w trawie.

- Proste pytanie, jesteście dziećmi Endriego? - Zapytał (Endri - Przez długi okres czasu który został pominięty Naruto był pare razy w wiosce ukrytej w trawie gdzie zaprzyjaźnił się z tym oto "kage")

- T-tak - Odpowiedział chłopiec, wbijając swój wzrok w kosę.

- Mogliście tak od razu, stary piernik nie powiedział nawet że ma dzieci jak go odwiedzałem skur**syn dostanie ode mnie tak po dupie że zobaczy. Więc już wiecie, nie śledźcie nie wiadomo kogo, są na tym świecie profesjonaliści którzy wykryją waszą czakrę  nawet gdy wy o tym nie wiecie. Tak samo nawet słyszałem o czym gadaliście, wiem kiedy zaczęliście mnie śledzić. Znam już wasze pokłady czakry, i wiem że ta oto urocza dziewczynka będzie uczestniczyć w egzaminie na chunnina w najbliższych dniach z tym chłopcem zgadza się?

- Tak.. ale skąd pan to wie? - Zapytała

- Jaki pan, Naruto miło mi, a teraz skierujmy się tam gdzie się udawaliśmy cały czas - Dodając gwizdnął głośno, już po chwili obok niego pojawiły się trzy piękne niewiasty.

- O kurcze, Naruto nie powiedziałeś że masz takie dupcie przy sobie - Wypowiedział grubasek, najwyraźniej chciał dodać coś jeszcze lecz skuteczne uderzenie go przez siostrę pięścią w twarz udaremniło mu to.

- Przepraszam za niego, ostatnio stał się strasznym zboczeńcem. Odkąd spotkał pewnego białowłosego mężczyznę.

- Jiraiya on też tu był i nic nie mówił, jak ja tego piernika spotkam to obiecuje że z tej peruki zrobię mu dredy! - Warknął na głoś, coś tam jeszcze przeklinał pod nosem jednakowoż to był już koniec, udał się bowiem wtedy w stronę wioski.



Naruto - Nowa Nadzieja [Sezon2]Where stories live. Discover now