18

11.7K 583 3
                                    

Aura
Zawisa nade mną i łapie za nadgarstki, które swoją drogą bolą przez widniejące na nich dość świeże blizny. Nie mogąc się powstrzymać syczę z bólu. On w tedy delikatnie poluzowuje uścisk na moich rękach i patrzy zaciekawiony na nie. Łapie jedną ręką oba moje nadgarstki, a drugą odsłania moje blizny.
Jego oczy ciemnieją ze złości, przez co teraz widzę czarną taflę za miast tych jego pięknych oczu. Wraca wzrokiem na moją twarz i widzę że jest wkurwiony.
Wstaje ze mnie i też podnosi mnie do siadu. Łapie za biodra i sadza sobie na kolanach, chowający głowę w zagłębienie mojej szyi. Zaciąga się moim zapachem co nie powiem trochę jest dla mnie niezręczne. A ja czekam aż się uspokoi bo może coś mi zrobić.
- Księżniczko po pierwsze: jeżeli jeszcze raz zobaczę na twoim pięknym ciałku jakąkolwiek bliznę obiecuję Ci że nie odstąpię Cię na krok. Będziesz się przy mnie myć, ubierać, czesać i kij wie co tam jeszcze będziesz robić. Po drugie: jesteś stanowczo za chuda. Musisz przytyć, a tego też dopilnuje ja sam. I nie obchodzi mnie twoje zdanie. Masz być zdrowa.
Jeszcze jedna sprawa to taka że dzisiaj wszyscy jemy obiad razem to znaczy wszystkie wilki które są poniekąd ważne w naszej watasze. Czyli tak około 20 tysięcy. Dlatego że jest tak dużo osób jedziemy do hali główniej. Rozumiesz.- powiedział na co ja pokiwałam głową.
- Chcę cię teraz oznaczyć, aby każdy inny wiedział do kogo należysz. I nie chce słyszeć sprzeciwu z twojej strony. – Na co ja pokiwałam głową.
– Ale dlaczego ci tak na tym zależy? – Powiedziałam trochę niespokojna, wiercąc się na jego kolanach.
-Mówiłem ci że nie chcę aby inni mogli cię dotykach lub myśleć o innych nie właściwych rzeczach.
- A i ubieraj się za godzinę jedziemy na to spotkanie. Ma być strój galowy.
——————————————————
Słów 297

Naprawić relacje mateWhere stories live. Discover now