Justin
Dzisiaj w końcu zobaczę się z Bethany. Jestem taki podekscytowany. Nie rozmawialiśmy od mojej przeprowadzki, czyli prawie dwa miesiące.
Ten czas tak szybko zleciał.Strasznie za nią tęskniłem. Jak mieszkałem w Kanadzie, nie było dnia i miejsca, w którym byliśmy oddzielnie. Znaliśmy się na wylot. Jedno dla drugiego było zawsze wsparciem w trudnych chwilach.
Stałem na lotnisku i czekałem, aż w zasięgu mojego wzroku pojawi się dziewczyna. Rozglądałem się na boki, szukając jej.
W końcu po kilku minutach przed moimi oczami pojawiła się średniego wzrostu blondynka.-Beth! - krzyknąłem, żeby zwróciła na mnie swoją uwagę.
-Jay!- podbiegła i od razu wskoczyła w moje ramiona. Przycisnąłem ją mocno do swojego torsu - Udusisz mnie, głupolu!
-Tak się za tobą stęskniłem. - w końcu postawiłem ją na ziemi - Wypiękniałaś.
-Nie widzieliśmy się miesiąc.
-Najgorszy czas w moim życiu. - pokręciłem głową, cały czas szeroko się uśmiechając.
-Chodźmy stąd. Mam dość tego chaosu.- powiedziała. Zgodziłem się i ruszyliśmy do wyjścia z lotniska.
-Może jutro pokaże ci okolice?- zaproponowałem.
-Na to liczę. - zaśmiała się dziewczyna.
Razem wsiedliśmy do mojego auta i ruszyliśmy w stronę domu.
Całą drogę rozmawialiśmy. Mieliśmy sobie dużo do opowiedzenia.-Bethany!- mama ucieszyła się na nasz widok, gdy weszliśmy do domu.
-Pattie, tęskniłam. - obie mocno się objęły. A jak ja ją przytulałem to narzekała. Jestem pewien, że moja mama robi to o wiele mocniej, bo także bardzo lubi dziewczynę.
-My za tobą też tęskniliśmy, dziecko. - odpowiedziała moja rodzicielka. Musiałem uratować swoją przyjaciółkę, bo jak tak dalej pójdzie to mi tu zejdzie z powodu braku powietrza.
-Mamo, zaraz ją udusisz.- kobieta na te słowa odsunęła się.
-Przepraszam. - westchnęła.
Bethany powiedziała bezgłośne "dziękuję" w moją stronę. Zrobiła to dyskretnie, żeby moja mama nie zauważyła.
-Pewnie jesteś głodna. Chodźcie do stołu, zrobiłam obiad. - powiedziała mama - Wasz ulubiony.
Te słowa nas przekonały. Nie byliśmy do końca głodni, ale, jeśli chodzi o spaghetti to na nie zawsze znajdzie się miejsce.
Jak poparzeni podbiegliśmy do stołu.-Zaczyna się. - westchnęła mama ustawiając talerze.
-Ja tu siedzę.- powiedziałem do Bethany.
-Nie widzę. - odpyskowała.
-Złaź stąd. - zacząłem ją delikatnie spychać.
-Przeginasz, Bieber. - broniła się.
-Możecie choć raz tego nie robić? - mama pokręciła zrezygnowana głową.
-To jest rytuał.- odpowiedzieliśmy równo po czym wybuchnęliśmy śmiechem.
Już wszystko tłumacze.
Zawsze z Bethany kłócimy się o miejsce przy stole. Pech trafia, że mamy to samo ulubione. Możecie sobie pomyśleć, że nie ma różnicy.
Otóż jesteście w błędzie.-Spaghetti zaraz wystygnie. Odpuść, Justin.- ona wiedziała, mnie przekonać.
Wybrałem inne miejsce i zaczęliśmy jeść.
Podczas obiadu, mama ciągle zadawała pytania mojej przyjaciółce.
Jak w szkole, co u rodziców. Wiecie, jak to jest.***
-Tylko nie siedźcie długo. - powiedziała mama wychodząc z salonu.
Był już wieczór i zamierzała się położyć, więc teraz mieliśmy z Beth czas dla siebie.-No to mów, znalazła się już osoba, która podbiła twoje serce?- zapytałem podekscytowany.
-Brzmisz, jak twoja mama, Jay.- zaśmiała się - Wiesz, że ciężko jest znaleźć kogoś dla mnie. A ty kogoś znalazłeś?
Nie mam pojęcia, czemu, ale po tym pytaniu pomyślałem o Scarlett.
Swoją drogą, ciekawe, co się u niej ostatnio dzieje. Jest jakaś inna. Przygaszona, często się zawiesza. Możliwe, że ma jakieś problemy. Zapytam ją o to, w końcu się przyjaźnimy.
-Jay!- Beth, mnie szturchnęła - Zawiesiłeś się. Czy chcesz mi coś powiedzieć?
Dziewczyna poruszyła zabawnie brwiami.
-Nie ma takiej osoby.- odpowiedziałem na wcześniejsze pytanie.
-Nie wierzę ci. Ty coś kręcisz, ale nie mam siły tego z ciebie wyciągać. Jestem zmęczona, ide się położyć. - powiedziała i wstała z kanapy.
Pożegnaliśmy się i dziewczyna ruszyła w stronę pokoju gościnnego, który przez jakiś czas będzie do jej dyspozycji, a ja krążyłem myślami wokół Scarlett.
Czemu nie mogę przestać?
__________
No, no, no...
Myślicie, że Beth jest konkurencją dla Scarlett?
Już widzę ich kłótnie o Justina xdddd
Ogólnie to w następnym rozdziale będzie drama u Scarlett