#16

1K 59 6
                                    

Hej,hej hej!! U mnie sprawy się trochę polepszyły dlatego wstawiam dzisiaj taki rozdział i mam na nadzieję że się spodoba,nie wiem kiedy pojawi się następny ale bądźcie cierpliwi ;) Dziękuje za wszystkie miłe komentarze <33 



Claudia 

Obudziłam się a raczej ktoś mnie obudził mocno szarpiąc za ramię.

-Izaaa,idiotko co Ty ode mnie chcesz?-burknęłam.

-Jest już dwunasta ,a dzisiaj wymyśliłam że jedziemy do parku rozrywki ,trochę to dale...-nie skończyła ponieważ jej przerwałam.

-Zaraz,zaraz Ty masz siedemnaście lat czy siedem?

-No ale i tak na dzisiaj nie mamy planów dlatego tam pojedziemy,park rozrywki nie jest tylko dla dzieci.To wstawaj i się szykuj,bo chłopaki są chyba prawie gotowi.-powiedziała.

-A to chłopaki też jadą?-spytałam.Wolałabym sama z Izką pojechać niż z nimi.

-Noo,dobra wstawaj.

Wstałam i podeszłam do szafy wybrać jakieś ubranie.Postanowiłam że ubiorę się tak:

Większość moich ciuchów była w praniu dlatego crop top zajomałam Izcę i Superstary ponieważ moje buty były brudne po festiwalu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Większość moich ciuchów była w praniu dlatego crop top zajomałam Izcę i Superstary ponieważ moje buty były brudne po festiwalu.I tak o to gotowa zeszłam do kuchni w niezbyt dobrym humorze.

-Gotowi?!-krzyknęła Iza na cały dom.


Po godzinie dopiero wsiedliśmy do samochodu ponieważ cały czas ktoś miał jakiś problem.Luke był jako kierowca a Iza oczywiście usiadła obok niego.Za nimi były trzy siedzenia na których usiedli Matt,Victor i John.Ja usiadłam na samym tyle.Sama.Wzięłam słuchawki i podłączyłam do nich moją mp3.I tak oto odjechaliśmy droga ma nam zająć jakieś 2 godziny.

Widziałam kątem oka jak Matt coraz to do mnie zaglądał.Powoli mnie to irytowało ale nie odezwałam się.Gdy już się zbliżaliśmy zauważyłam w oddali kolorowe konstrukcje.


Po zapłaceniu biletów wyszliśmy za bramkę.

-To gdzie najpierw idziemy?-spytała Iza.

-Może tam?-spytał Luke wskazując palcem na samochodziki.

-Jezu,naprawdę?-mruknęłam lecz raczej nikt mnie nie usłyszał ponieważ poszli w stronę 'atrakcji'.Niechętnie pomaszerowałam za nimi.Samochodziki były dwuosobowe dlatego usiadłam z Izą.Kazała mi siąść z strony kierowcy bo uważała że jak rozbijanie o inne osobniki sprawi mi przyjemność.

Nacisnęłam pedał gazu a moja "maszyna" raptownie ruszyła przez co Iza się zaśmiała.

-Cicho siedź.-powiedziałam do niej i na moje usta wdarł się mały uśmieszek.

Tak Bardzo Cię Nienawidzę [ZAWIESZONE]Where stories live. Discover now