Drugie dno Anti-Voidu

649 47 88
                                    

*Ink*

- Error proszę przestań! Nie chcę z tobą walczyć! - krzyknąłem unikając jego ataków.

- He-Eh.. No-O to-O pe-Esze-Ek, bo-O ja-A ba-Aaardzo-O chc-Cę z to-Obą wa-Alczyć . - odparł. Dlaczego on musi wszystko utrudniać?! Dlaczego zawsze odtrąca moją pomoc, przyjaźń? Aż tak mnie nienawidzi? Dlaczego cały czas musimy walczyć, to męczące.. Uniknąłem paru kolejnych ataków, a następnie posłałem parę kości w jego kierunku. Nie były szybkie ani jakoś strasznie niebezpieczne, miały tylko go nieco odstraszyć. . .  Tak jak przewidziałem odskoczył, ale..

Dlaczego to się stało?!

To nie powinno się stać!

Dlaczego On spada?!

Przecież w Anti-Voidzie jest podłoże.

Czyżby Anti-Void też miał swój koniec? 

   Szybko porzuciłem swoje rozmyślania i podbiegłem do miejsca w które wpadł Error. Udało mi się jeszcze dojrzeć jego wyciągniętą dłoń, która oddalała się coraz bardziej. Chwyciłem ją szybko, ale nie spodziewałem się, że Error aż tyle waży . 

.






.






.


***

-...He-Eee-ej! -

                                                                                                   - Wstaa-Aawa-Aj! -

                     - Po-Obu-UudkA-a, tty-Y tę-Ęczo-Owy za-Adku!

    Czyj to głos? Woła mnie.. Powinienem odpowiedzieć? A może lepiej siedzieć cicho.. Ale kto to tak właściwie?..  Spojrzałem na szkieleta, który usilnie starał się mnie obudzić Error. Czemu tu z nim jestem? Czemu jeszcze żyję?.. Przecież miał okazję się mnie pozbyć.. Więc dlaczego tego nie zrobił?. 

- No-O na-Areszczie-E się-Ę o-Obudzi-iłeś! - powiedział. Między nami zapadła niezręczna cisza -Po-O co-O za-A mną-Ą ska-AkałE-eś?To-O było-O ba-Ardzo nie-E rozważne-E. - odparl jakby od niechcenia. Nic nie odpowiedziałem, bo niby co miałem mu powiedzieć? - O-oh. Czy-Yli te-Eraz za-Amierza-Asz się-Ę do-O mniE-e nie-E o-Odzywać? . -

- Nie! J-ja po prostu..  nie mam na to żadnego wyjaśnienia.. t-to był taki.. odruch? .. - jąkałem się, ale dlaczego?

- O-odru-Uch powia-Adasz? Cie-Ekawę.. Pie-Erwszy ra-aZ widzę-Ę żyby-Y kto-Oś w ja-Akimś ta-Am odru-Uchu sta-Arał się ra-Ato-Ować swo-Ojego nemezis. -warknął 

- A-ale ja Cię wcale nie uważam za nemezis.. - mój głos był prawie, że nie słyszalny.

- Ha-ahahaAHAHaHAaaaHa-AahA-aHA!!! - Error zglitchował się lekko, ale zaraz potem jego wyraz twarzy zmienił się na całkowicie poważny - NiE-e pró-Óbu-Uj robi-Ić ze-E mnie głu-Upca!  Niszcze-E two-Oją pracę-Ę co-Odzie-Ennie, cią-ąGle walczy-Ymy i się-Ę spie-Eramy o wszy-Ystko! Nie ra-Az byłe-Eś prze-Ezemnie-E cię-żężko ra-Anny! Wię-ęc ga-Adaj jaki je-Est twó-Ój pradziwy po=Owód! Myśla-Ałeś, że prze-Ejdę na-a Two-Oją stronĘ-ę, że-E Ci się-Ę odwdzię-Ęczę ja-Akoś? NIGDY! -  skuliłem się i odsunąłem nieco do tyłu, a parę tęczowych łez spłynęło po moich kościach policzkowych. Dlaczego On mówi takie rzeczy? Ja naprawdę po prostu chce z nim żyć w zgodzie. Te kłótnie, walki są strasznie męczące.. Nie chcę, by był moim wrogiem. Chce go jako przyjaciela (Albo może i kogoś więcej.. ) - H-hej! Co-O ty ro-Obisz?.. - podszedł bliżej, skuliłem się jeszcze bardziej dociskając mocno kolana do klatki piersiowej.  -Czy-y T-ty.. płacze-Esz?! - Error wydawał się być bardzo zaskoczony.. Ale dlacze.. A no tak! On jeszcze nigdy nie widział mnie płaczącego! W sumie nikt nie widział mnie płaczącego.. Wszyscy w okół widzą mnie jako wiecznie uśmiechniętego, optymistycznego opiekuna, ale tak na prawdę czasem mam ochotę po prostu zniknąć.. To wszystko mnie przerasta.. Obrona AU jest ciężka. Czasem się nie udaje i tracę wielu przyjaciół.. Później, jak Error gdzieś pójdzie to płaczę.. całkiem sam.. w kompletnej pustce i ciszy.. daje upust swoim emocjom; krzyczę, płaczę, skulony siadam w koncie.. Sam nie wiem co tak na prawdę trzyma mnie przy życiu..

- T-to nie ważne.. - wstałem powoli ocierając łzy i posłałem mu smutny, nieśmiały uśmiech. - Wiesz może gdzie jesteśmy? - zapytałem widząc, że chce kontynuować temat mojego zachowania. Zmarszczył brwi [FH: Tak wiem, że to szkielety, ale co miałam niby napisać "Zmarszczył górną część kości nad oczodołem"? No nie brzmiałoby to za dobrze xD ]

- E-eh.. Nie za-Abardzo-O a-Ale ta-Am w odda-Ali wida-Ać t-Am jaki-Iś bu-Udyne-Ek, wię-Ęc mo-Oże bę-Ędzie tam kto-Oś kto-O na-As oświe-Eci.. - odparł, a ja stałem w osłupieniu; zero chamskich uwag z jego strony, Czy ja umarłem?! A może ktoś mi go podmienił?!  - No-O co-O się-Ę ta-Ak la-Ampisz?! - warknął; Okej to jednak Error.

- N-nie, nic.. - jasna cholercia, czemu ja się zarumieniłem?! Znów ta cisza; nie znoszę ciszy! Ale nie mam jak na razie żadnego tematu do rozmowy.. Rozejrzałem się i dopiero teraz dostrzegłem piękno tej krainy. Ta roślinność! To niebo! A ile tu zwierzaków! Co to jest za miejsce? I w tedy dostrzegłem na horyzoncie budynek; pewnie ten o którym mówił Error..  Ciekawe co to za AU.. Nie widziałem go wcześniej; dziwne, myślałem, że znam już wszystkie.. Ale to było ukryte; schowane pod Anti-Voidem

- Co-O ta-Ak sto-Oisz? Ru-Usz się! Nie-E za-Amie-Erzam tu-U spędzić ca-Ałej wie-Eczności, tylko-O dlategO-O, że-E za-Achcia-Ało Ci się po-Odziwia-Ać kwia-atki i ptaszki-I. - burknął na mnie Error wyrywając mnie z zamyślenia. Mój koleżka już kierował się w kierunku wolno stojącego budynku. Podbiegłem do niego, zrównując z nim tępo i uśmiechnąłem się przyjaźnie - NIe-E wyo-Obra-AŻA-aj so-Obie nie wiado-Omo cze-Ero. To-o, że-E jeszczde Cię-Ę nie-e za-Abiłem, nie o-Oznacza, ze nie za-Amierzam czy nie zro-Obię tego w najbliższe-Ej przyszłości. - mruknął jednak w jego ton głosu nie był agresywny, bardziej rozbawiony choć przy tak wielkiej modulacji i zacięciach ciężko jest to określić w stu procentach\

- Peeewnie. - zażartowałem na co on tylko się uśmiechnął.. ON.SIĘ.UŚMIECHNĄŁ. ale nie tak chamsko czy z wyższością, tak.. przyjaźnie.. Ja nie wierzę on ma tak piękny uśmiech! Chcę by uśmiechał się częściej .. Nie wierzę, ja się znowu rumienie!!




******************

FuunHyde:  Jak widzicie wracam do gry! Nie, nie umarłam. Jestem z kolejną porcją ErrInk'a specjalnie dla was! ( czy tylko mi to skojarzyło z jakąś reklamą z mango typu " Specjalnie dla ciebie, kup teraz! " XDD )

I co sądzicie o pierwszym rozdziale? Będą tak ze trzy lub cztery.

Papateczki =)



[ErrInk] Drugie dno Anti-Void'u / Second anti-Void bottom*ZAKOŃCZONE*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz