12. Jestem nowy, czyli mini poradnik cz.II

Start from the beginning
                                    

I tutaj zacznę może od punktu 0, czyli od rady, która moim zdaniem bardzo przyda się każdemu, kto bierze na poważnie pisanie swoich książek. Każdy powinien poważnie przemyśleć, czy chce, aby jego książka ujrzała światło dzienne. Na wattpadzie oczywiście autorzy mają prawo wybrać opcję "wszelkie prawa zastrzeżone", jednak nie zawsze daje to gwarancję, że wszyscy "inni" autorzy będą to szanować. Niektórzy widząc często czytaną książkę, dostrzegają w niej łatwy sposób na zdobycie własnych gwiazdek, czy popularności. Nie zawsze robią to świadomie, jednak często i tak kieruje nimi premedytacja. Osoby, które publikują na wattpadzie muszą liczyć się więc z tym, że któregoś dnia jakiś odbiorca może powiadomić ich o innej, łudząco podobnej książce o takich samych bohaterach, miejscach, a nawet wydarzeniach! Nie zawsze da się tego uniknąć, niektórzy nie rozumieją, że taka "kradzież" pracy nie jest niczym błahym tylko dlatego, że opowiadanie jest na wattpadzie, czyli jakiejś tam stronce, gdzie wszystko jest dla wszystkich. Nie każdy jest na tyle uczciwy, aby rozumieć, że autorzy publikując swoje opowiadania mają do nich wyłączne prawo i takie zabieranie czyjegoś tekstu w świetle prawa jest przestępstwem - nie wirtualnym, a rzeczywistym!

Możecie sobie myśleć, ze przesadzam, ale sama miałam już dwie tego typu sytuację :/ Pierwsza była jakiś czas temu, kiedy ktoś napisał mi, że widział kiedyś identyczną historię jak moja na Samequizy. Nie powiem, zaskoczyło mnie to, bowiem chociaż czytałam na profilach innych twórców, że doszło do "kradzieży" ich prac, tak nie sądziłam, iż spotka to także i mnie. Później wydarzył się jednak podobny incydent, jedna z moich czytelniczek napisała mi w prywatnej wiadomości, że ktoś praktycznie kropka w kropkę przepisał początek fabuły "Przebudzenia" i stworzył własne opowiadanie na wattpadzie... Niestety, jako że go nie znalazłyśmy, muszę żyć w wierze, że było to zwykłe podobieństwo z racji tego, że mój początek książki jest dosyć schematyczny.

Straszne? Tak, a jest jeszcze wiele innych tego typu historii. Ostatnio trafiłam na przykład na opowiadanie, z którego autorka jest dumna i przyznaje, że jest ono tłumaczeniem. Tyle że to tłumaczenie polega na przepisywaniu polskiego tekstu na język polski z czyjegoś bloga na wattpada. Prawdziwa autorka nie wyraziła na to zgody, więc w komentarzach pojawiło się mnóstwo wiadomości, że tekst jest skradziony z bloga i wcale nie jest tłumaczeniem, tylko plagiatem. Najgorsze jest w tym to, że złodziejka nie wyraziła skruchy i jak gdyby nigdy nic dalej publikuje. Chyba jedynym sposobem na walkę z takimi osobami jest zgłaszanie ich prac...

No cóż, niektórzy najwyraźniej nie wiedzą, że takie magiczne słowa, jakWszelkie prawa zastrzeżone, wszystkie prawa zastrzeżone oznaczają klauzulę, że prawa autorskie należą do podmiotu o tym informującego. Znaczy to tyle (i AŻ tyle), że zabrania ona zmieniać, kopiować i w jakikolwiek sposób wykorzystywać utworu  bez zgody autora (zwykle pisemnej).

To jeszcze raz - punkt 0 - jeśli jesteś twórcą, poważnie przemyśl, czy chcesz publikować swoje opowiadania. Może się to wiązać później z wieloma nieprzyjemnościami, z którymi ciężko będzie sobie samemu poradzić.

Dobrze, skoro przebrnęliśmy przez punkt zero płynnie przejdźmy do kolejnych :) Aby łatwiej było się wam połapać jak zwykle zróbmy listę i wypunktujmy najważniejsze rzeczy:

1 - Pytaj o pomoc - niektórzy nie lubią zadawać pytań, ponieważ wydaje im się, że do wszystkiego dojdą sami i nikt im do niczego nie jest potrzebny. To duży błąd, ponieważ twórca, który dopiero zaczyna swoją działalność na wattpadzie może z łatwością się pogubić. Nie od razu wie, że może pisać do innych autorów, nie domyśla się, że może reklamować się na profilach innych lub brać udział w konkursach... Tego wszystkiego człowiek dowiaduje się z czasem, a i tak wiele rzeczy ciągle go zaskakuje. Sama tak mam i żałuje, że na samym początku nie zdecydowałam się pytać o różne rzeczy. Nie wiedziałam, że mogę poprosić kogoś o zrobienie dla mnie okładki do książki, czy przesuwać rozdziały własnych opowiadań w dowolnej kolejności... Było tak wiele rzeczy, o które chciałam zapytać, ale nie wiedziałam, czy mi wolno. Odpowiedź jest oczywista, oczywiście, że wolno pytać. Większość twórców z wattpada też jest amatorami i z przyjemnością dzielą się swoją wiedzą, jeśli kulturalnie się ich o coś zapyta. Sama jestem otwarta na moich odbiorców, więc kiedy ktoś napisze do mnie prywatnie z jakimś pytaniem, potrafię przytłoczyć go odpowiedziami, które nie mieszczą mi się w pojedynczych wiadomościach. Jestem dumna, że mogę komuś pomóc i dzięki mnie dana osoba nie będzie musiała poruszać się po wattpadzie jak mucha w smole. Ja nic na tym nie tracę, a ktoś może zyskać, więc dlaczego by nie? Wattpad jest niczym studnia bez dna, jeśli pragnie się do niej zajrzeć, ale nie chce się utonąć, przyda się ktoś, kto przytrzyma nowego użytkownika za ramię, a jak trzeba i za nogi, aby nic mu się nie stało, dopóki nie jest doświadczony w... oglądaniu studni? co za porównania.

Wszystko i nic - przemyśleniaWhere stories live. Discover now