Znalazłam moją starą recenzję World War Z, a że jesteśmy na wattpadzie i wspominałam, że czasami w tej "książce" będą pojawiać się również recenzje, postanowiłam ją dodać. Zasady są wciąż te same :)
Jeśli chcesz możesz się wypowiedzieć. To, co przeczytasz niżej to wyłącznie opinia i masz prawo się z nią nie zgadzać. Komentarze są do twojej dyspozycji. Jeśli masz jakieś uwagi lub, wręcz przeciwnie, uważasz, że mam rację, powiedz o tym. Będziemy prowadzić wspólne dyskusje :)
Kiedyś, kiedy byłam chora, leżałam w domu przed telewizorem, zastanawiając się, co robić (to były jeszcze czasy, kiedy nie każde dziecko posiadało telefon) Wtedy też, akurat leciał ów film, World War Z. Jakieś trzy miesiące wcześniej był w kinach, a że lubię tematykę zombie, z zainteresowaniem zaczęłam go oglądać. Możecie sobie sprawdzić, ile minęło czasu, odkąd widziałam tą produkcję, skoro film powstał w 2013 roku.
PAMIĘTAJCIE, ŻE TO BYŁO DAWNO, WIĘC MÓJ WARSZTAT PISARSKI NIE BYŁ NA NAJWYŻSZYM POZIOMIE. Czytać z wyrozumiałością :/
Wspomnę jeszcze, że w tamtym czasie, tego filmu czepiało się kilka osób na forach i ja sama też miałam kilka, jak nie wiele uwag, co do sensu niektórych scen. Niemniej jednak uznałam, że chciałabym mieć połowiczną opinię. W dalszej części recenzji pojawiają się więc plusy (*) i minusy(-).
Ogólnie - nie przeszkadzają mi zombie. Wręcz przeciwnie z udziałem żywych trupów można stworzyć naprawdę fajne filmy, seriale (np: The walking Dead), czy gry (np: Dead Island, The Walking Dead itp.) Może i stają się tak popularne jak wampiry i wilkołaki, ale przynajmniej jeszcze nie robią z nich tylu romansów (wyjątkiem jest Wiecznie Żywy, ale ten film nie był nawet aż tak zły). Zombie nadal są postrzegane jako trupy, które atakują, zabijają, a także robią sobie gulasz z ludzi.
Akcja World War Z rozpoczyna się w zwykły dzień na zakorkowanej ulicy. (Przedtem zostaje nam przedstawiony główny bohater - Garry, wraz z rodziną - żoną i dwiema córkami. No wiecie, typowa kochająca się rodzinka). Wtedy nagle zaczyna się epidemia na całym świecie!
ESTÁS LEYENDO
Wszystko i nic - przemyślenia
De TodoTo nie książka, ale coś, co mogą tworzyć wszyscy, którzy mają własne opinie i przemyślenia ;) W każdym rozdziale będą dodawane nowe tematy, a wy możecie wypowiadać się w komentarzach i proponować kolejne tematy. ;) Pojawią się też recenzje, promowan...