Five

739 40 10
                                    


Oni sobie żartują prawda? Nikt nic mi nie powiedział i planowali wszystko za moimi plecami. I wplątali w to wszystko G-Dragona. Znowu. Byłam coraz bardziej pewna, że gdyby nie moja bliska relacja z chłopakami nigdy nic bym nie osiągnęła. 

Wydawał album po to, żeby pomóc mi zaistnieć.

Skończyliśmy kręcić teledysk, a ja byłam coraz bardziej wściekła i smutna.

- Nari. - Jiyong usiadł obok mnie kiedy zajadałam się obiadem. Właściwie to nie jadłam tylko grzebałam w jedzeniu. Kolejny raz nawet na niego nie patrzyłam.

- Nie mam pojęcia co się teraz dzieje w twojej głowie. - zaczął, a w moim wnętrzu znowu zaczęła toczyć się walka. - Nie denerwuj się na mnie. - jego spokojny ton głosu trochę mnie uspokoił. - Jesteś dla nas wszystkich naprawdę bardzo ważna. Jesteś ważna dla mnie.

Kiedy mówisz takie rzeczy to boli jeszcze bardziej.

- Dlatego się martwię. - położył swoją dłoń na mojej. Była ciepła. Po moim ciele przeszedł dreszcz, ale miałam nadzieję, że tego nie zauważył. - Nie chcieliśmy mówić ci o debiucie, bo wiedziałem co byś pomyślała. Baliśmy się, że się zestresujesz jeszcze bardziej.

Westchnęłam głęboko, a on ścisnął moją rękę pocieszająco.

- Ale powiedziałem ci to dziś żebyś zrozumiała, że jesteś już blisko. Proszę cię uważaj na siebie. Nie zmarnuj tej szansy.

Po raz pierwszy od bardzo dawna spojrzałam szczerze w jego oczy. Uśmiechał się do mnie smutno, ale wiedziałam że nie kłamie. Odwzajemniłam lekko uśmiech.

- Dobrze. Dziękuję oppa.

Naprawdę zaczęłam wierzyć w to, że może jednak dam radę.

_____________________

Dziś jest ten dzień. Dzień, w którym w końcu wszyscy zobaczą moją twarz. Co prawda jeszcze nie stanę na scenie, ale jestem coraz bliżej.

Razem z GD i resztą znajdowaliśmy się w salonie u Seunghyuna oppy. Przeprosiłam już Youngbae i na szczęście mi wybaczył. Nie miałam jednak okazji, żeby powiedzieć mu o tym co naprawdę mnie trapi.

- Okay, oglądamy? - zapytał Daesung, a ja kiwnęłam głową. Siedziałam między nim a Seungri'm. Smok opierał się o moje nogi na podłodze. Wciąż sprawiało mi trudność przebywanie z nim w tym samym pomieszczeniu, ale obiecałam sobie, że uporządkuję te wszystkie uczucia i będzie jak dawniej.

Śmialiśmy się z wyrazu twarzy Jiyong'a na nagraniu, a w końcu przyszedł czas na moją część. Wszyscy zaczęli krzyczeć i gwizdać, a ja zawstydzona schowałam się za ramieniem Seunghyuna.

- Musisz patrzeć! - zawołał odsuwając się ode mnie i chwycił moją twarz w obie dłonie obracając ją w kierunku ekranu. Pisnęłam i próbowałam zakryć oczy dłońmi, jednak Daesung złapał je i przytrzymał.

- Powinnaś być dumna. - usłyszałam głos Taeyang'a. - Naprawdę bardzo dobrze ci poszło. - zarumieniłam się, na co T.O.P zaśmiał się wesoło. - I wyglądasz ślicznie. Udało ci się.

- Dlaczego nikt nie chwali mnie? - żachnął się GD, ale śmiał się przy tym.

- To nie twoja wielka chwila. - odpowiedział maknae. Dołączyłam do ich śmiechów szczerze w tamtej chwili szczęśliwa.

- To co, teraz czeka cię tylko występ, a później wielki debiut? - skończyliśmy właśnie oglądać teledysk i Smok razem z Youngbae oppą zaczęli czytać komentarze, których było już dość sporo.

I hate this love songOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz