Czy to prawda?

80 6 0
                                    

Był dziewiętnasty września dwa tysiące siedemnastego roku. Paweł właśnie wychodził do szkoły. Był spokojnym nastolatkiem uczącym się w trzeciej klasie gimnazjum. Mimo, że został mu tylko rok nadal nie wiedział co będzie robił po szkole. Dziewczyna? Owszem. Co prawda nie mieszkała z nim w jednym mieście, ale znali się od ponad roku. Poznali się na pewnym portalu. Wkrótce mieli się spotkać. Na przeszkodzie stawali często rodzice.
Do szkoły szedł razem z Olafem. Kiedyś zawodził ich tata, ale teraz uważał, że jest już na to za duży.
-Siema - Przybił mu piatke- Jak tam?
- Cześć. Jest okej. Szłyszałeś, że Ruskie już idą wojskiem na Polskę? - Zaśmiał się Paweł.
Czemu ich to tak śmieszyło? Od dwóch jak nie trzech lat mówi się o wojnie wiszącej na włosku. O próbach najazdu też media mówili kilka razy. Społeczność początek wojny zaczęła traktować jak końce świata. Każde komercyjne media o nich mówiły, ale ludzie już liczyli ile końców świata przeżyli.
- Daj spokój - Zaśmiał się - Zrobiłeś Chemię?
Mniej więcej z tych powodów nastolatkowie bardzo szybko zmienili temat. Gdy doszli do szkoły nauczyciele zachowywali się dziwnie. Nie było lekcji. Albo inaczej. Były, ale wyglądało to tak, że wszystkie dziewięć dzisiejszych lekcji to były edukacja dla bezpieczeństwa. Nastolatkom się to bardzo podobało. W końcu ominął ich sprawdzian z chemii i dwie kartkówki. Jednak to ich trochę zaniepokoiło. Nadal żartobliwie układali strategie walki, ale w głębi duszy każdy bał się tego, że tym razem to nie jest głupia gra mediów. W szkole panował całkowity zakaz używania urządzeń elektronicznych, więc nie mogli sprawdzić jak wygląda sytuacja. Dobiegła końca ostatnia lekcja. Wszyscy już znudzeni poszli do szatni. Chociaż nie można było się temu dziwić, bo jak mieli się czuć po ośmiu godzinach słuchania tego samego tylko dobranego w inne słowa. Mimo całej tej sytuacji Paweł pierwsze co zrobił po wyjściu ze szkoły, nie sprawdził wiadomości tylko napisał do Natali. Ona skończyła dziś szkołe kilka godzin wcześniej. I potwierdziła ich obawy. Wojna miała się zacząć już za kilka godzin. Teraz Rosjanie przejmowali kraje dawnego związku radzieckiego. Nikt nie spodziewał się po nich specjalnego oporu. To nie były potęgi militarne. Wymienając w myślach sobie państwa, które znajdują się między Rosją, a Polską przypomniał sobie, że Polska także graniczy z krajem agresora. Był to obwód Kalingradzki i nikt nie spodziewał się agresji z tamtej strony, ale nie można było wykluczyć takiej możliwości. Na szczęście nie było to dla nich jakieś ważne, bo mieszkał w Legionowie, czyli pod samą stolicą kraju. Po takim rozmyślaniu dopiero wpadł na to, że może wejść na internet i zobaczyć, czy wiadomo już coś o tym gdzie są wojska Rosyjskie. To co zobaczył w oficjalnym komunikacie Ministerstwa obrony narodowej wstrząsnęło nim. Polska podobnie jak inne państwa z wschodu poddały się bez walki. Nie mógł w to uwierzyć. Wiedział, że to będzie życie na krawędzi. Od razu wracając ze szkoły poszedł z powrotem zapisać się do harcerzy. Dowiedział się tam od razu o wznowieniu działalności Szarych szeregów. Tego akurat się spodziewał. Kilka jego kolegów od razu wyjechało z Polski. Tchórze. Pomyślał on nie miał takiej możliwości ze względu na finanse swojej rodziny, ale jakby miał wyjechałby? Teraz mówił, że nie, ale nie wiadomo jakby to się wtedy potoczyło.
Już kilka godzin później w jego miejscowości pojawili się najeźdźcy. Oczywiście po całym mieście krążyły plotki, że gwałcą i rabują to co im się podoba. Od razu przypomniał sobie o Natali.
"Jeśli tylko przyjdą, schowaj się, Nie sprawdzają piwnic"
Mógł napisać tylko taka krótka wiadomość, bo podobno dłuższe zostawały przechwytywane. Nie chciało mu się w to wierzyć, ale nie chciał ryzykować. Chyba pierwszy raz w życiu martwił się bardziej o kogoś niż o siebie. Miłość.

2017Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz