I Rozdział 15 I

436 34 6
                                    

Kolejna nieprzespana noc

Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.

Kolejna nieprzespana noc. Zamiast spać, białowłosa wolała przepisywać kolejne części swej ulubionej księgi. W tym czasie lis drzemał sobie w najlepsze. Jednakże wszystko się kończy, więc musiał nastać świt. Czas, który został znienawidzony przez miliardy ludzi.

Kyoki zaczęła swą poranną rutynę. Zjadła, niezbyt pożywne, śniadanie, wzięła prysznic, umyła swe ząbki, rozczesała włosy i przebrała się w czyste ubrania. Większość swego poranka spędzała w łazience, ponieważ lubiła patrzeć na swe oczy, odbijające się w lustrze. Zatracała się, gdy zmieniały swą barwę, przez co czasem przesiadywała godzinami przed zwierciadłem. 

W mieszkaniu rozległo się pukanie do drzwi. Białowłosa leniwie podążyła do wejścia, za którym ktoś stał. Z wielkim rozmachem otworzyła drzwi, mało nie trafiając w przybysza. Okazał się nim jeden z ANBU. Miał na tyle szczęścia, że zdążył odskoczyć. W sumie, jest w elitarnej jednostce, więc marny byłby jego żywot, gdyby nie umiałby zrobić prostego uniku. Miał zasłoniętą twarz, a jego maska wzorowana była na małpie.

-Hokage-sama cię wzywa.- zniknął w kłębach dymu. Dziewczyna głośne westchnęła, zatrzaskując drzwi. Nie wiedziała, co może chcieć od niej ten staruch, ponieważ w tym okresie czasu nie było żadnych niebezpiecznych misji.

Na nogi założyła długie buty Shinobi. Powędrowała do sypialni, w której nadal spał Shiro. Zostawiła mu kartkę, na której napisała, gdzie poszła. Zaszła jeszcze do kuchni, w której wzięła jabłko na drogę. Zmieniła swe zwierzęce oblicze na krucze i poleciała do siedziby Hokage. W czasie lotu jadła swe jabłko.

Wylądowała przed szybami, w które zapukała. Trzeciego zaskoczyło to, że nie wchodzi drzwiami, jednak szybko otworzył jej okno, by mogła wejść. Z powrotem zasiadł na swym miejscu, natomiast białowłosa powędrowała przed jego biurko. Skłoniła głowę, w geście szacunku.

-Wzywałeś, Hokage-sama?- zapytała, siląc się na uprzejmy ton. Uniosła głowę, wbijając swe przenikliwe spojrzenie w staruszka.

-Chciałem, byś mi pomogła, Hiniku.- odparł z serdecznym uśmiechem. Pokiwała głową, zgadzając się na to. Hokage wyciągnął, z pokoju obok, stosy papierów.- Więc zaczynajmy.

Podzielił kartki na dwa nierówne stosy. Nastolatce podał ten mniejszy. Stworzyła, z swej chakry, mały stoliczek z krzesłem, na którym usiadła. Przechwyciła papierki i, z lekkim zawahaniem, postawiła je na białym blacie. Nie miała pewności, że jakiekolwiek przedmioty utrzymają się na zmaterializowanej chakrze. Pożyczyła coś do pisania od staruszka i zaczęła uzupełniać papiery. Na początku marnie jej to wychodziło i musiała dopytywać się mężczyzny, o niektóre informacje. Po około dziesięciu kartkach, robiło to już niemal automatycznie.

-Jak ci idzie trening?- zapytał w pewnym momencie, wybijając tym zmiennooką z rytmu. Jej oczy miały złotą barwę,jednak przez to pytanie zaczęły błyszczeć lekkim szkarłatem. 

''Dziękuję, Poczucie Pustki. '' Naruto various x OCWo Geschichten leben. Entdecke jetzt